Prymula83 jest co najmniej kilka możliwości takiego zachowania pomidorów. Niedobór jakiegoś pierwiastka lub nadmiar innego, który blokuje pobieranie tego pierwszego, nieodpowiedni odczyn gleby, zbyt skąpe podlewanie lub zbyt obfite. Gleba piaszczysta czy gliniasta. Jakie było nawożenie lub jego brak.To forum ogrodnicze a nie wróżbiarskie. Ja też mogę wstawić zdjęcie kota z zapytaniem jak się wabi. Dostanę prawidłową odpowiedź? Potrzeba więcej informacji na temat przygotowania gleby, nawożenia , podlewania itp.
dobrze opiszę dokładniej na początek ma 16 krzaczków dla siebie po wsadzeniu 24/04 były bardzo marniutkie wszystko jak by usychało wiec po 2 tygodniach nie czekając pojechałem do hurtowni dostałem nawóz firmy.... NPK+mikro typu B.1.1(15-20-25) pani powiedziała ze 3 kg na 1000 L wiec rozrobiłem 1 kg na 300 L(+-)i podlałem 2 razy po kilku dniach jak łodyga była chudziutka gdzieś od polowy krzaka pogrubiała i było ładnie aż do teraz aż wszystko zaczęło się zwijać na gorze. Gleba w zeszłym roku przekopana z obornikiem odczyn pH nie wiem ,ziemia piaszczysta ,podlewałem co drugi dzień wieczorem w ilościach +-5-8 L na krzaka.
tak to wygląda z góry dziękuje za pomoc
Akurat w tv leci film "Całe szczęście".
Pasuje jak ulał do tych wpisów na temat nawożenia pomidorów.
Jednego dnia sadzimy, drugiego nawozimy,trzeciego wyglądamy owoców
No to mamy "prawie" jasność, bo nie wiadomo czy już wylałeś te 300 l z kilogramem nawozu pod te nieszczęsne 16 krzaczków czy jeszcze nie. Licząc wg. azotu to w 1 litrze mikstury było 1000 g x 0,15 :300 l = 0,5 g azotu czyli 5-krotna dawka, która dodatkowo została pomnożona przez ilość litrów wylaną pod każdy krak. To tak jakbyś łyknął wiadro zupy i poprawił połówką świniaka z rusztu. Ryzykowna dieta.
Nie wiem w jakiej postaci był azot w nawozie. Jeżeli w saletrzanej NO3 to można go częściowo wypłukać podlewaniem ale to z kolei pogorszy stosunki powietrzne gleby i grozi chorobami korzeni. Jedyne w miarę rozsądne rozwiązanie to puścić pomidory na żywioł, nie obrywać wilków, niech przejedzą to co dostały, jednak musisz się liczyć z możliwością większego wystąpienia chorób grzybowych z powodu przekarmienia azotem i zagęszczenia uprawy. Chemia w pogotowiu.
16 sztuk to nie tak dużo. Wykop je, korzenie wypłucz w wodzie, zrób dołki wielkości wiadra 10 l i nasyp ziemi, która nie była nawożona. Posadź pomidory w tej ziemi 10 cm głębiej niż rosły. Jeżeli nawet korzenie są spalone to szybko się zregenerują a z łodygi wyrosną nowe. Wykopaną ziemią możesz zasilić inne uprawy.
Czy to jest zamieranie pędów pomidora? Zwijają się liście wierzchołkowe i mają zielono-popielaty kolor. Takie objawy mam w gruncie na kilku egzemplarzach, Co to może być ?