Korpusy i ciernie - aga_zgaga

[PiotrAPD]

Spokojnie to dopiero początek Lada chwila będzie i wianek

[aga_zgaga]

A teraz koleżka, który jeszcze długo nie zakwitnie, ale ma cielsko jak słoń
I lubi się przypalać. No ale jak się taką powierzchnię....

[ejacek]

Niektóre kwitnąć nie muszą by być atrakcyjnymi Tutaj nadrabia budową i cierniami a w miarę wzrostu będzie jeszcze lepiej

[PiotrAPD]

Czytałem chyba u Tomka w wątku,że prosiłaś o potwierdzenie czy to F. histrix. Odpowiedz brzmi: Tak to ten kaktus
Niech rośnie zdrowo

[aga_zgaga]

Dziękuję, że zaglądacie i dzielicie się swoją wiedzą
Na dzień _żeby_był_dobry E.obesa, opalone ufo To chyba chłopczyk, po oczach sądząc



W ogóle to euforbie słabo u mnie idą. E. pseudoglobosa i E.horrida śpią w najlepsze. Mino, że to afrykańczycy, to się łatwo przypalają.

Czy ktoś mógł by mi podpowiedzieć jak traktować kaktusy, które wg opisu nie lubią bezpośredniego nasłonecznienia? Co to znaczy? Np notokaktusy, gymnocalycja z grupy michanovici, te rodzaje co rosną pod krzewami, albo w trawie, czy one nie lubią tego również u nas, przy naszej "ilości" słonka? Mam problem z przefiltrowanym światłem u siebie, mam albo głęboki cień albo głębokie słońce. Kaktusy trzymam na zewnątrz na trawniku, albo na tarasie. Wolę trawnik bo się tak nie nagrzewa. Roślinki mają się dobrze. Problem jest z ferakiem, który w kółko ląduje w domu za szybą, jak tylko zaczyna robić się zielono-beżowy i z G.stenopleurum (jeśli to ono, bo jeszcze nie kwitło). Ten drugi rośnie, puszcza pąka ale wyglada jak z drewna i to zabejcowanego. Co ciekawe drugi mój michaś, zielony, nawet się nie opalił bardzo.

[ejacek]

Ja to rozumiem tak, że te które "nie lubią bezpośredniego nasłonecznienia" to raczej oznacza właściwość łatwego przypalania się ich , przynajmniej duża większość która ma tak w opisie, łatwo się przypala na wiosnę lub przy naszych zmianach w pogodzie - okresy pochmurne na przemian z okresami słonecznymi od rana do wieczora, wymagają większej uwagi przy okresach intensywnego słońca i ewentualnie cieniowania.

[tom_ek]

Aga, pisałaś u Jacka, że nabyłaś nowe ciernie; gdzie one, dlaczego nie pokazujesz?

[aga_zgaga]

Gymno jeszcze nie doszło.
A z innych nowości nowe notki:
N. tabularis i N. erubescens


Reszta różności (kwiatki, siewki, nowe ciernie) w czwartek, bo teraz jak wracam to ani światła dobrego, ani kwiatów, bo już pozamykały kramik

[PiotrAPD]

Nowości super Bardzo będziesz z nich zadowolona
Ładna doniczka Chyba jako pierwsza rzuciła mi się w oczy

[aga_zgaga]

Tia, rozumiem, że ta doniczka w pięknym niebieskim kolorze.... cóż odzysk po hiacyncie... ja kaktusy trzymam w skrzyneczkach, większość doniczek mam okrągłych i to nie jest dobre rozwiązanie, bo nie da się ich upchnąć dobrze, w związku z tym się wywracają przy przenoszeniu Powoli więc przechodzę na kwadraty. Ale kupić małe kwadraty poza netem nie jest prosto (zmowa jakiegoś lobby ? ). A mojego A.capricorne posadziłam (pomroczność jasna to była) w sześciokątnej doniczce. To dopiero wyzwanie przy ustawianiu....
O tak wyglądają moje pseudoinspekty przeciwdeszczowe. To prototyp. Muszę dopracować.

[tom_ek]

Jak na prototyp jest dobrze, a najważniejsze, że na zewnątrz siedzą .

[aga_zgaga]

Na codzień ta osłona jest zdjęta. Siedzą na słoneczku, na trawie, przy żywopłocie. Najlepiej mają się chyba notocactusy, astro, gymno, hamatocactus, melocactus, fosulaki. Po nich widać rozwój. Mammillarie niby nieźle ale nie rosną I nie kwitną.

[PiotrAPD]

Prototyp ale pomysł fajny A mammillaria na pewno się ruszą

[ejacek]

Większa burza może zerwać tą osłonę, a mamilarki na pewno ruszą

[onectica]

Ta Twoja obesa faktycznie mocno opalona. Moja stoi ze wszystkimi, na słońcu, ale znacznie mniej ciemna, zieleń widać