Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Link po angielsku ale szczepienie na malutkich siewkach
https://www.researchgate.net/publicatio ... t_Grafting
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=22
https://www.researchgate.net/publicatio ... t_Grafting
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=22
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3681
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
http://www.collectionscanada.gc.ca/weba ... ndex_e.htm Darko52Takie owoce powinny się pojawić, też jestem ciekaw jak będą smakować owoce. Jakiej wielkości jest drzewo? Bo na tych zdjęciach z linku to taki karypel.Darko52 pisze:Kilka lat wstecz, nie udało się szczepienie na m26, nic już nie robiłem
pozwoliłem wyrosnąć podkładce . Ciekawe, czy będą smaczne?
-
- 200p
- Posty: 287
- Od: 13 maja 2015, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Tu kolego się z Tobą nie zgodzę. Ja też dostałem od Grażynki (MIVIBE) za co jej serdecznie dziękujęmlody pisze: Jeszcze gorzej jest ze sztobrami od MIVIBE tu kompletna klapa wszystkie sztobry ruszyły w lodówce i oznaki życia są na jednym zrazie.
Moja rada dla "młodych " albo pobierać świeże zrazy albo nie przechowywać ich w lodówce.

Jak można wiedzieć to jakie odmiany gruszek naszczepiłeś?
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Kolego, ja swoje sztobry od 6 lat przez cala zimę w lodowce trzymam i zawsze jest OK. Masz po prostu zbyt wysoką temperaturę ustawiona. Jedyne co mi ruszt to śliwomorele i śliwy japońskie, ale to jest normalne. Jeszcze nawet w przyszłą niedziele będę szczepił kolejne jabłonie, które dostałem od ludzi z forum. Musisz jak najniżej ustawić temperaturę w lodowce i oczywiście trzymać je w dolnej szufladzie gdzie najzimniej. Nawet jak trochę lodu wejdzie to nie zaszkodzi. Jednak zamrażalnik szczerze odradzam bo tam -18st i sam się sparzyłem ;Pmlody pisze:NOWY 83
Witaj, ja raczej w tym roku nie mam czym się chwalić ale po kolei.
Grusze od Ciebie zaszczepiłem i wszystkie mają liście więc jest oki, te na których mi zależało też się przyjęły, na razie nie ruszyły dwie.
Śliwy przyjęły mi się w 50% ale za to wszystkie odmiany które szczepiłem.
Jabłonie szczepione ze świeżych gałązek w zasadzie 90% przyjęć więc jestem zadowolony.
Niestety gałązki które dostałem od naszego kolegi Roberta przyjęły się już w 50%
Jeszcze gorzej jest ze sztobrami od MIVIBE tu kompletna klapa wszystkie sztobry ruszyły w lodówce i oznaki życia są na jednym zrazie.
Moja rada dla "młodych " albo pobierać świeże zrazy albo nie przechowywać ich w lodówce.
Kolejna porażka to zaszczepienie na jabłoni jarzębiny.
Sąsiadka obok pracy wycielą śliwę i złotą renetę po dwóch tygodniach szkoda mi się zrobiło tego drzewa i postanowiłem uciąć kilka sztobrów i zaszczepić. Niestety wycięła tez jarzębinę i jedyne jako takie zrazy jakie się udało znaleźć były właśnie z jarzębiny(czego nie wiedziałem). Zaszczepiłem u siebie tymi zrazami dwie jabłonie i obie się przyjęły, niestety użyłem tych samych zrazów u koleżanki z naszego forum by doszczepić na jej starej jabłoni więcej odmian, ale będzie ze mnie lała jak się okaże ze zaszczepiłem jej jarzębinę na jabłoni.
U mnie to tak wygląda grusze i śliwy może być jabłka kompletna porażka no morze nie kompletna ale więcej się po sobie spodziewałem.
Dziękuję Ci za pomoc oraz wszystkim pozostałym za sztobry oraz wiedzę zamieszczoną na forum.
Pozdrawiam
Rafał
Pozdrawiam serdecznie
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Młody Nie ma się czym martwić , za to jest się z czego cieszyć
. W lodówce może jak się ją zamknie na kłódkę to jest dostatecznie zimno ale kto wytłumaczy domownikom, że od dziś nie jemy bo patyczki się ogrzewają 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 948
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Kamil. Ta jabłonka kilka lat już ma . Rośnie w pechowym miejscu.
Jednego roku rozjechałem ją kołem od traktora, jak trochę odbiła
to koziołek ją całkowicie spałował, Znów odrosła, to tam ktoś ją maczetą potraktował
W zeszłym roku miała spokój i trochę podrosła , a w tym ma cztery jabłka.
Nie wiem tylko, czyby nie zostawić tylko ze dwóch byłyby wtedy może większe
Jednego roku rozjechałem ją kołem od traktora, jak trochę odbiła
to koziołek ją całkowicie spałował, Znów odrosła, to tam ktoś ją maczetą potraktował
W zeszłym roku miała spokój i trochę podrosła , a w tym ma cztery jabłka.
Nie wiem tylko, czyby nie zostawić tylko ze dwóch byłyby wtedy może większe
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Witam serdecznie.
Mam jedno pytanie.
Posiadam dwie czereśnie - Kordia i Burlat. Kordia na silnorosnącej podkładce, Burlat na karłowatej.
Oba drzewka posadzone w tym samym terminie. Wyraźnie widać różnicę we wzroście.
Jeśli chodzi o Burlat, to chyba lepiej trafiłem z ewentualnym dostępnym w okolicy zapylaczem. Dużo więcej kwiatów zawiązało w tym roku.
Chciałbym doszczepić sobie Burlat do Kordi. I teraz jedno pytanie - jaką metodą i w jakim terminie?
Na wiosnę zrobiłem to metodą pod korę - gałązką z dwoma pąkami. Pąki długo były zielone, w końcu się otworzyły,
ale później pomarszczyły i uschły.
Jeden kolega z forum podpowiedział mi, że jeśli użyłem maści ogrodniczej na literę S (a akurat takiej użyłem), to wypaliłem szczepki.
I teraz pytanie czy to rzeczywiście maść czy zła metoda szczepienia.
Pozdrawiam serdecznie
Mam jedno pytanie.
Posiadam dwie czereśnie - Kordia i Burlat. Kordia na silnorosnącej podkładce, Burlat na karłowatej.
Oba drzewka posadzone w tym samym terminie. Wyraźnie widać różnicę we wzroście.
Jeśli chodzi o Burlat, to chyba lepiej trafiłem z ewentualnym dostępnym w okolicy zapylaczem. Dużo więcej kwiatów zawiązało w tym roku.
Chciałbym doszczepić sobie Burlat do Kordi. I teraz jedno pytanie - jaką metodą i w jakim terminie?
Na wiosnę zrobiłem to metodą pod korę - gałązką z dwoma pąkami. Pąki długo były zielone, w końcu się otworzyły,
ale później pomarszczyły i uschły.
Jeden kolega z forum podpowiedział mi, że jeśli użyłem maści ogrodniczej na literę S (a akurat takiej użyłem), to wypaliłem szczepki.
I teraz pytanie czy to rzeczywiście maść czy zła metoda szczepienia.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
A gdzie tą maścią posmarowane? Bo na końcówki zrazów to żadna nie powinna zaszkodzić, a na miejsce szczepienia po prostu nie warto... Lepiej dobrze owinąć.
-
- 200p
- Posty: 287
- Od: 13 maja 2015, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Hej!
Dzisiaj kontrolowałem moje szczepienia, czy to możliwe że jeszcze nie wytworzył się kalus?
I trochę poluzowalem paski bo w miejscu szczepienia gałązka była sporo cieńsza niż naszczepionych poza paskiem.
Dzisiaj kontrolowałem moje szczepienia, czy to możliwe że jeszcze nie wytworzył się kalus?
I trochę poluzowalem paski bo w miejscu szczepienia gałązka była sporo cieńsza niż naszczepionych poza paskiem.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
U mnie jabłonki też były dobrze dopóki mączniak nie przyatakował :P A co to za technika z pierwszych zdjęć? Kozia nóżka?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Kożuchówka modyfikowana, jak to nazwali w jakiejś tłumaczonej z niemieckiego książce. Korę na podkładce podnosisz tylko z jednej strony a na zrazie ścinasz delikatnie samą krawędź, żeby dopasować ją do kory podkładki. Coś pośredniego pomiędzy kożuchówką zwykłą a szczepieniem na stos czy w klin bo miazgi obu komponentów są z jednej strony dopasowane.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Wybijanie sztobrów w lodówce jest spowodowane nadmiarem wilgoci. Wystarczy by patyk był na czas transportu zawinięty w mokrą bibułę. Najlepiej przesyłać patyki świeżo ścięte i zamknięte w foliowym woreczku. Namoczyć dopiero przed szczepieniem.
Z moich doświadczeń wynika że do skutecznego szczepienia prócz właściwego terminu potrzebne jest zdecydowane przycięcie podkładki.
Z moich doświadczeń wynika że do skutecznego szczepienia prócz właściwego terminu potrzebne jest zdecydowane przycięcie podkładki.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Widzę że nawet na grubych pniach ci się ładnie przyjęło. Ciekawe jak teraz będzie się rozwijać takie szczepienie, czy z czasem rozrastające się zrazy przerosną powierzchnie cięcia?
U mnie po ataku mączniaka niektóre podkładki M9 zaczęły obumierać. Zauważyłem że obumierają w miejscach szczepienia. Jeśli szczepiłem na czubkach to usychały czubki, jeśli w połowie to od środka jak na zdjęciu poniżej. Chyba że to jakaś choroba? Nie wiedziałem że mączniak może aż tak osłabiać jabłonki.
Porażone jabłonki spryskałem Scorpionem 325sc (0,5ml na 500ml) i te których choroba dosięgła najpóźniej już zaczynały odżywać. Nimroda nie mogłem nigdzie znaleźć.

U mnie po ataku mączniaka niektóre podkładki M9 zaczęły obumierać. Zauważyłem że obumierają w miejscach szczepienia. Jeśli szczepiłem na czubkach to usychały czubki, jeśli w połowie to od środka jak na zdjęciu poniżej. Chyba że to jakaś choroba? Nie wiedziałem że mączniak może aż tak osłabiać jabłonki.
Porażone jabłonki spryskałem Scorpionem 325sc (0,5ml na 500ml) i te których choroba dosięgła najpóźniej już zaczynały odżywać. Nimroda nie mogłem nigdzie znaleźć.
