Do gruntu poszły ostatnie aksamitki i tym samym zakończyłam już sadzenie rozsad na ten rok

Teraz wszystko ma przykazane piękne rosnąć.
Dorotko, mszyce są, ale jest ich zdecydowanie mniej niż w latach minionych.
Upodobały sobie historyczne róże i na nich jest ich zatrzęsienie. Miałam dziś popryskać, ale nie mam czym i muszę się wstrzymać z dzień lub dwa aż zakupię odpowiedni srodek.
Małgoś, ciekawa tylko jestem, jak bedzie z zimowaniem tej mięty.
Noszę się z zamiarem zrobienia sadzonek i posadzenia jej w najdalszej, zapuszczonej części działki

Wiem jaka potrafi być ekspansywna i trudna do wytępienia.
TOlinko, powojnik Blue Light jest niezawodny i cieszę się że i u Ciebie zagościł.
Na żywo jest niesamowity.
Piwonie dopiero zaczynają, ale z każdym dniem kwitnie ich więcej. Piękny to widok.
Ewa, u mnie też piwonie dopiero zaczynają. Wiele z nich ma dopiero po jednym kwiatku.
Aluś, aksamitki ostatecznie wylądowały w warzywniku.
Myślę, że sensownie je nawet powsadzałam i wraz z warzywami będą ładnie wyglądać.
Nie mam pojęcia dlaczego warzywa nie chcą u Ciebie rosnąć. Doskonale rozumiem zniechęcenie.
Człowiek się stara jak może, wkłada serce w pracę a tu wszystko nędzne, to naprawdę może się odechciewać pracy. No i jeszcze ten turkuć

Przychodzi mi jeszcze do głowy żebyś zrobiła analizę gleby. Jakiś problem musi być.
Powojnika JPII wreszcie pozbyłam się w tym roku. Niesamowicie działało mi na nerwy to jego kwitnienie na samym szczycie pergoli. Na jego miejsce posadziłam dwa włoskie.
Aga, niestety nie pomogę w nazwaniu piwonii, bo u mnie to też w większości pomyłki. Kupowane co innego, wyrosło co innego a prawidłowo nazwać wcale nie tak łatwo.
Nawet kiedyś próbowałam identyfikować w odpowiednim wątku, ale nie byłam do końca przekonana do zaproponowanych nazw.
Gabi, wysyłam zdjęcia na pw

Małgoś, powiem Ci że ja też traktowałam warzywnik trochę po macoszemu i robiłam w nim jak już naprawdę wyjścia nie było. W tym roku jakaś ochota mnie naszła na piękny warzywnik i spędzam w nim bardzo dużo czasu siejąc czy sadząc. Nawet pielenie jakieś nie straszne mi w tym roku.
Oby warzywa odwdzięczyły się za tą moją prace i były dorodne.
Koper w tym roku bez jednej mszycy. Pierwsza porcja już zamrożona


Piwonia Coral Sunset z daleka świeci









