
Tu lepiej widać o co mi chodziło.
Wokół czereśni jest podwyższona rabatka do wysokości gałęzi świerków.
Pełniła ona funkcję płytkiego kompostownika gdzie wrzucałam odpady kuchenne, które przykrywałam skoszoną traw.
Wczesną wiosną płytko przekopałam wokół czereśni i zrobiła się pulchna ziemia.
Jest to miejsce bardzo ciepłe i stale nasłonecznione i liczę, że papryki się udadzą.
Może i za gęsto posadzone ale cóż na to pocznę skoro za dużo wykiełkowało.

Jeżeli chodzi o podlewanie to skorzystają i papryki i czereśnia.
Póki co drzewo już skorzystało z dobroci kompostowania i mam nadzieję, ze zostało coś dla papryk.
Zobaczymy po sezonie czy taka uprawa się powiedzie.
Nie liczę na cuda bo mam ziemię bardzo przepuszczalną, mało zasobną i szybko przesychającą.
Dziękuję za sugestie.