Kolorowy ogród Geni - 2008r
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Witaj Krzysiu bishop masz rację śniegu nie ma i bardzo się boję , że wymarzną mi roślinki bo dużo nie zabezpieczyłam. A co do drugiej działki i jej właściciela to masz rację. A ja zostawiłam wszystko na tę działkę przeniosłam tylko odnóżki .Sprzedałam działką wiosną a do jesieni wcale nie pielił chwasty urosły na 2 metry , a wiosną przekopał wszystko i zasiał żyto które rosło do lata no i widziałam ziemniaki wsadzone. Później długo nie byłam więc nie widziałam co on tam robił
Genia
Genia
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Wiesz Krzysiu jak jeżdżę na działkę do koleżanki a zdarza się ze3 razy do roku to sąsiedzi działkowi mówią Gdyby p. Genia to zobaczyła to by się zapłakała. Ale to już prawie 5 lat to już mi przeszło . To nie maja działka i nie moja sprawa ale szkoda mi roślin bo mogłam dać je komuś kto by o nie dbał a nie wyrzucił do kompostownika. Nawet iglaki niektóre mu wyschły
Genia
Genia
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Geniu, teoretycznie większość roślin zdrewniałych, powienien okryć śnieg.
Ale, jak słusznie zauważyłaś, śniegu nie ma, za to mróz zamienia płyny w roślinnych tkankach w lodowe grudki.
I dopóki nie ma słońca i wiatru, jest ok.
Do stycznia, rosliny zdrewniałe, uzyskują najwyższą, fizjologiczną odporność na zimno.
Potem, im więcej słońca, tym gorzej.
Bo roztapiająca się woda w komórkach, powiększa objętość i błony komórkowe,
pękają jak balony, niszcząc bezpowrotnie tkanki.
Stąd konieczność osłaniania, patulenia i ochrony przed wysuszającym wiatrem i nagrzewającym słonkiem.
Dlatego pnie i miejsca szczepienia ( blizny delikatne) owinęłam już miesiąc temu,
a resztę, czyli korony, będę nakrywała w połowie lub na koniec miesiąca, by spowolnić rozhartowywanie.
Ale, jak słusznie zauważyłaś, śniegu nie ma, za to mróz zamienia płyny w roślinnych tkankach w lodowe grudki.
I dopóki nie ma słońca i wiatru, jest ok.
Do stycznia, rosliny zdrewniałe, uzyskują najwyższą, fizjologiczną odporność na zimno.
Potem, im więcej słońca, tym gorzej.
Bo roztapiająca się woda w komórkach, powiększa objętość i błony komórkowe,
pękają jak balony, niszcząc bezpowrotnie tkanki.
Stąd konieczność osłaniania, patulenia i ochrony przed wysuszającym wiatrem i nagrzewającym słonkiem.
Dlatego pnie i miejsca szczepienia ( blizny delikatne) owinęłam już miesiąc temu,
a resztę, czyli korony, będę nakrywała w połowie lub na koniec miesiąca, by spowolnić rozhartowywanie.

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Nie martw się Geniu.
Ja też nie wszystkie zabezpieczyłam. Zostały te stare o grubych pniach - te najtrudniej zabezpieczyć, bo to duże krzaczory.
Ale nie przycięte jesienią dają sobie same rady. Muszą, bo nie mają wyboru. A jeśli przemarzną korony to od pnia zawsze coś puści .
Jedynie może być problem z nowo posadzonymi, bo te są jeszcze nie w pełni wykształcone. Ale zobaczymy co będzie wiosną.
Mrozy do minus dziesięciu nie są tragiczne, dopiero te mocniejsze i wietrzne bez śniegu sieją spustoszenie.
Mam nadzieję, że nie będzie tak żle i wiosną wszystko odbije na nowo.
Piękne fotki wkleiłaś, aż miło i ciepło zrobiło się na duszy. Ale mamy już bliżej niż dalej na szczęście.

Ja też nie wszystkie zabezpieczyłam. Zostały te stare o grubych pniach - te najtrudniej zabezpieczyć, bo to duże krzaczory.
Ale nie przycięte jesienią dają sobie same rady. Muszą, bo nie mają wyboru. A jeśli przemarzną korony to od pnia zawsze coś puści .
Jedynie może być problem z nowo posadzonymi, bo te są jeszcze nie w pełni wykształcone. Ale zobaczymy co będzie wiosną.
Mrozy do minus dziesięciu nie są tragiczne, dopiero te mocniejsze i wietrzne bez śniegu sieją spustoszenie.
Mam nadzieję, że nie będzie tak żle i wiosną wszystko odbije na nowo.
Piękne fotki wkleiłaś, aż miło i ciepło zrobiło się na duszy. Ale mamy już bliżej niż dalej na szczęście.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Czy w Toruniu też popadało? Bo u mnie jest po dzisiejszej nocy cienka kołderka śniegu. I we Wrocławiu też
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz