Kochani, wybaczcie mi coraz to mniejszą aktywność na forum, proszę.
Niesamowicie szybko ucieka nam czas do ślubu i wesela syna, młodzi oboje pracują, wobec czego ciężar przygotowań i zapięcia wszystkiego na ostatni guzik spada na nas. Staramy się ogarnąć wszystko, łącznie z działką, ale dni stały się zbyt krótkie, a i wieczory zajmuje nam dopinanie różnych spraw w porozumieniu z młodymi.
Oczywiście byłam dzisiaj na działce, ale dopiero po południu, a i tak deszcz wypędził mnie do domu. Pada. Taki dobry ciepły i delikatny deszczyk. W sumie to dobrze, bo potrzebny już był roślinkom.
Zuziu111 - u mnie część odmianowych orlików przepadła, ale i tak dużo ich żyje i cieszy.
Pomidorki mają się dobrze, zmężniały i nawet podrosły, co mnie ogromnie cieszy!
Pozdrawiam wzajemnie.
Moniczko - moje truskawki też w większości kwitną, nieliczne zawiązują owoce, a tylko ta jedna taka wyrywna.
Dziękuję w imieniu orlikowiska. Własnym też.
Maryniu - nie marudzę, tylko żal mi tych, które sobie gdzieś poszły, bo miałam je tylko przez jeden sezon i to z własnego siewu. Te, które postanowiły pozostać, też cieszą.

Lubię orliki.
Nie zakwitła ani jednym kwiatkiem najstarsza krzewuszka i zupełnie nie wiem, co jest tego powodem. Traktuję wszystkie cztery jednakowo, a jedna okazała się być niewdzięcznicą.
Ja lubię truskawki prosto z krzaczka i najlepiej niemyte, z tego też powodu nie stosuję żadnych chemicznych środków. Myję tylko ubłocone wskutek ulewnego deszczu.
Dziękuję za dobre słowa, bardzo mi to teraz potrzebne.
Aniu [anabuko] - dziękuję za pochwały pod adresem moich kwiatuchów.
Piwonie już stoją w blokach startowych i zanim majowa skończy swój spektakl, następne po kolei będą rozwiały pąki.
Dorotko [korzo_m] - całą działkę oczyściłam z chwastów, a dzisiaj już gdzie nie gdzie pokazały się nowe. Ręce opadają. A co to będzie po deszczu i przy moim niedoczasie związanym z przygotowaniami do wesela....
Moje tulipany już dzisiaj pogubiły płatki, a nie były to późne odmiany, tylko wyjątkowo późno w tym roku wszystkie u mnie zaczęły kwitnąć.
Nasiona orlików będę zbierała. Muszę do każdego koloru przywiązać wstążeczki w kolorze kwiatków, by nasiona odpowiednio posegregować. Tak np. robiłam z makami.
Zapewne pierwszą truskaweczkę już skonsumowałaś i pewnie kolejne się rumienią i kuszą...
Elżuniu - aktualnie kwitnące maki mam z sadzonek od śp. sąsiadki. Z własnego siewu mam nieco późniejszą odmianę o kwiatach pojedynczych.
Pięknie dziękuję za miłe słowa pod adresem moich roślinek.
Beatko [Beaby] - dziękuję, ta krzewuszka w tym roku wyjątkowo się popisała, zawstydzając swoją dużo starszą siostrę, która nie ma ani kawałka kwiatka.
A ja bardzo tę białą hostę lubię. Tym bardziej, że jako jedyna u mnie żyje sobie w pełnym słońcu, bo zapewne tak woli. Miała miejsce w półcieniu, to stała w miejscu i brzydko wyglądała. Zmieniłam miejscówke, a ona natychmiast pokazała całą swoją urodę.
Zwykle nieco dłużej bieleje na rabacie, ta wiosna bardziej przypomina lato, to i ona szybciej się przebarwia, ale dzieje się to stopniowo i bardzo powolutku. Warto ją mieć.
Marysiu [Maska] - kiedy Twoje tulipany kwitły, ja swoich jeszcze szukałam.

Właśnie tulipany mocno się spóźniły w tym roku. Był czas, gdy sądziłam, że w ogóle ich mieć nie będę.
Mam nadzieję, że dzisiaj i u Ciebie popadało, więc truskaweczki podrosną.
Dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam z nawiązką.
Ewelinko - dopracujesz się warzywnika, którego będziemy Ci zazdrościć. Nie od razu Kraków zbudowali.
Do lata piechotą będziemy szli, spacerkiem, bo ono musi być jeszcze piękniejsze niż wiosna, więc po kolei podziwiać będziemy letnie kwitnienia.
Pozdrawiam wzajemnie.
Na dobry sen proponuję mały spacerek po mojej działeczce. Malutki, boć i działka malutka.

Śniedek baldaszkowaty. Pełno go na całej działce, mimo że co rok staram się go zlikwidować niemal do zera.

Zawciąg nadmorski.

Serduszka białe już przekwitły, różowe dopiero zaczynają. Dziwne...
Mak wschodni pełnokwiatowy z dnia na dzień rozwinął prawie wszystkie pąki.

Śliczniutkie te jego kwiatki. Takie delikatne, wiotkie.
Zakwitają kolejno bodziszki.

Pierwiosnek storczykowaty z zimowego siewu wprawdzie kwiatkiem wielkości szpilki krawieckiej, ale się pokazał.

Piwonia majowa już w pełnym rozkwicie, za chwilę zacznie gubić płatki. W blokach startowych już następne czekają.
Dziękuję za wspólny spacerek i zapraszam jutro na jego kontynuację.
Dobranoc. 