Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zielonajagoda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2914
Od: 4 lut 2011, o 10:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Hejka, super ;:333 Moje dyniowisko w tym roku jest według Twojego pomysłu i bardzo mi się to podoba ;:215
Rozgarnęłam tylko ściółkę i posadziłam, zrobiłam tylko większe okręgi bo na noc zakładam na sadzonki wiadra, w wiadomym celu :wink: a rano jak ohydy wczołgują się do kryjówek ściągam wiadra...a że nie wygląda to hmmm...estetycznie to mam to w głębokim poważaniu, za to moje plecy i stawy są mi niezmiernie wdzięczne ;:198
Awatar użytkownika
Aiss
200p
200p
Posty: 299
Od: 20 sty 2012, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

;:196 Dziękuję za sposób na ślimaczory. Na razie zbieram i wysyłam w daleką drogę. Przy czym zauważyłam, że niektóre są kulturalne i wtryniają tylko pożółkłe liście lub mlecze, tych chwilowo nie eksmituję. Mam do Ciebie jeszcze pytanie : czy miałaś już pomidory na słomie, czy słoma nie powodowała żadnych negatywnych skutków jak braki pokarmowe, zbyt wilgotne podłoże . Chyba mam w tym roku fazę nauki bo wszystko idzie jak po grudzie i muszę chyba zrewidować swoją dotychczasową wiedzę. ;:196 Cieszę się, że mam od kogo się uczyć , pisz proszę jak najwięcej o swoich spostrzeżeniach, nawet tych nieistotnych, to co robisz jest dość nowatorskie u nas ;:180
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Zielonajagoda, to nie jest oczywiście mój autorski pomysł, ja tu jestem też naśladowczynią. Chyba że chodzi o tę kombinację świeże żyto + obornik + słoma :D Te wiadra coś dają? Bo pod takie butle plastikowe po wodzie to włażą bez problemu.

Aiss, słoma chyba nie powoduje braków pokarmowych, myślę że daje raczej jakieś niewielkie nawożenie (po przerobieniu przez dżdżownice). Niektórzy nawożą tylko i wyłącznie sianem (Ruth Stout, Jim Kovaleski). Co do nadmiernej wilgotności, to nie stwierdziłam pod słomą, ale pod zrębkami na glinie już tak, było chwilowo za wilgotno, glina się robiła w niektórych miejscach jakby glejowa. No to pomogłoby zasadzenie truskawek lub podwyższone grządki.

Pomidory miałam w słomie w zeszłym roku i w gruncie i w szklarni. Te w gruncie padły mniej więcej w tym samym czasie co u sąsiadów. W tym roku postanowiłam sobie, że chociaż mlekiem będę pryskać. W szklarni pozostawione same sobie były zieloną dżunglą aż do mrozów. Powinnam była je wcześniej zlikwidować i zasiać poplon.

W tym roku tam gdzie mam tylko poplon, np, żyto, facelia, ziemia jest całkiem sucha (nawet po małym deszczu) i twarda jak kamień. Przyzwyczajona jestem do miękkiej, wilgotnej ziemi pod ściółką. Ale za to pod ściółką jest bardzo zimna, długo się nagrzewa. Wschody mam znów słabe, nie wiem o co chodzi. Ale wzeszły aż dwie skorzonery, wielki postęp w porównaniu z zeszłym rokiem (zero).

ObrazekObrazek
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
zielonajagoda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2914
Od: 4 lut 2011, o 10:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

No to mnie pocieszyłaś :roll: , stawiam wiadro i na nie kamień, na razie jest ok, oby nie wytropiły że pod wiaderkami jest papu.
Chodzi mi o ściółkowanie czym się da, dopiero za Twoim przykładem się odważyłam, ciągle miałam dylemat, a co sąsiad powie, a teraz jest mi to obojętne. Najważniejsze że się nie muszę natyrać ja durna, bo i sił mi już brak.
Awatar użytkownika
jeszcze
1000p
1000p
Posty: 1565
Od: 22 sty 2017, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legionowo

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Właśnie odkryłam Twój wątek. No cóż, lepiej późno niż wcale ;:oj
Moje klimaty, oj moje ;:138
Iza
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Spokojnie, jeszcze przyjmuję do wątku :wit :wink:

Moi sąsiedzi nie wypowiadają się na temat mojego ogródka. Nawet sąsiad, który ma zawsze bardzo dużo do powiedzenia na wszystkie tematy, ale chyba widok takiego ogródka nawet jemu mowę odbiera.

Wczoraj i dziś po deszczu zbierałam ślimaki, dosyć dużo ich nazbierałam, ale prawie wszystkie na materii martwej. Najwięcej ich było na jakimś zeszłorocznym głąbie, chyba po kalarepie, cała kolonia tam siedziała. Ale widać też ślady uszkodzeń, będę im więc szykować zabójczą zupkę.


Obrazek Obrazek
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
jeszcze
1000p
1000p
Posty: 1565
Od: 22 sty 2017, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legionowo

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

U mnie niestety też dużo ślimaków, ale pojawiły się dopiero w zeszłym roku, wcześniej nie było. Zżerają co się da, bakłażany, paprykę, bazylię i inne smakołyki. Materię martwą też, ale jest ich tyle, że same się nie wyregulują.

A ta zupka z czego? Czyżby ze ślimaków? ;:oj
Iza
rafikius
100p
100p
Posty: 127
Od: 11 mar 2013, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodni GOP

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

ullak pisze:Spokojnie, jeszcze Ale widać też ślady uszkodzeń, będę im więc szykować zabójczą zupkę.
Od 4 sezonów pomrowy to istna zmora na mym RODos.
Mnóstwo czasu tracę na zbieranie tych bestii.
U mnie niestety nie przepadają za materią martwą.
Bób jest wyściółkowany świeżym żytem, nagietkami i słomą+ nieco żywokostu...
A ściągam bydlęta z najwyższego piętra liści.

A podzieliła byś się przepisem na na ów magiczny wywar?
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Zbiera się ślimaki i hoduje je w jakimś zamykanym wiaderku (dać trochę wody i jakieś liście), żeby pozarażały się między sobą nicieniami. Po paru tygodniach rozcieńcza się to co zostanie wodą i podlewa tym ogródek. Resztki można zostawić na nowy nastaw.

Źródło:
http://www.telegraph.co.uk/gardening/ga ... -home.html
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Czy to chodzi o te odmoczone ślimaki? Chciałam nawet pytać o to niedawno, a tu więcej zainteresowanych :)
//Edit. już wiem, że tak ;:333
U mnie sporo jest ślimaków na kompostownikach, ale w ogrodzie niewiele. Te małe skorupowe ignoruję, no chyba że akurat mam blisko żeby je przygnieść ogrodowym klapkiem :P Winniczków nie ruszam. Pomrowy rozcinam sekatorkiem, ale w tym sezonie nie ma ich dużo (jeszcze).

Myślałam, ze te kuleczki ogórkowe są z Twojej ogrodowej ziemi :D
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
rafikius
100p
100p
Posty: 127
Od: 11 mar 2013, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodni GOP

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

ullak pisze:Źródło: http://www.telegraph.co.uk/gardening/ga ... -home.html
Dzięki, ale niestety Link złamany :-(
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
rafikius
100p
100p
Posty: 127
Od: 11 mar 2013, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodni GOP

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

już działa.!
a Czy ty już stosowałaś tą metodę?
Zastanawiam się czy zwiększenie drastycznie ilości niceni nie zachwieje mocno rónowagą w glebie.

Widziałem wprawdzie fotkę nicienia unieruchomionego przez grzybnie ale...czy mam dość grzybni w grządkach z roślinami jednorocznymi..
Nic to zaraz pędzę na działkę. ciekawym ile szkód wyrządziły przez 2 deszczowe dni

-- 18 maja 2018, o 08:49 --
Aguss85 pisze:U mnie sporo jest ślimaków na kompostownikach, ale w ogrodzie niewiele.
Hmm.. a nie spróbowała byś metody kompostowania wysokotemperaturowego?
szkoda mieć kompostownik, który jest miejscem namnażania się pomrowów.
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Stosowałam w pierwszym roku po położeniu ściółki. Chyba zadziałało. Czy zaburzyłam jakieś równowagi to nie wiem. Ale chyba gleba nie jest aż tak podatna na zaburzenia, w końcu nicieni tam i tak jest od groma, i wszystkiego innego.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

Post »

Hmm.. a nie spróbowała byś metody kompostowania wysokotemperaturowego?
szkoda mieć kompostownik, który jest miejscem namnażania się pomrowów.
W sumie cenię sobie to, ze wiem, gdzie szukać wroga :;230 Nie wiem, czy nie byłby gorszy rozproszony w całym ogrodzie :lol: Poza tym bardzo lubię otwarte kompostowniki latem, bo prosto w nie sadze cukinie i dynie, a rok temu urosły mi na nich piękne arbuzy.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”