Pewnie moja wina.Może już na jesieni były przesuszone,czy coś im dolegało.
Skrzynia to taka niska,była do wysiewu rozsady.Bez żadnego zabezpieczenia.Zakryta (nie szczelnie) pleksi.
Jak się nie ma warunków,to człowiek kombinuje.To taka 'poczekalnia'.Już niedługo,już za momencik-będę miała miejsce,by posadzić to wszystko ze skrzyni-na miejsce stałe

