
Co do przechowywania - kilka butelek zostało w nieogrzewanym garażu i w tym roku wykorzystała -raczej właściwości nie straciła.

Ja pryskam dwukrotnie w odstępie kilku dni. Mieszam z wodą „na oko” - nie ma bata, mszyca znika.treborx pisze:ja pryskalem i wywarem z pokrzyw i rozcienczoną gnojowką z pokrzyw i guzik, mszyce mają to gdzieś.
Jedyne na co się przydały pokrzywy to na biedronki, ktore je lubią, po czym te biedroneczki zrobily porządek z mszycamiMialy ucztę ze hoho
Jestem ciekawa czy nie chorują? są bardziej odporne po pokrzywie?Amator_69 pisze:Ja pokrzywy stosuję głównie pod pomidory. Do 20 litrowego wiadra wkładam dość ciasno młode pokrzywy i zalewam wodą. Jak trochę ukisną umieszczam je w dołki, zasypuję warstwą ziemi i sadzę na tym pomidory. Podlewam jeszcze kilka razy rozcieńczoną gnojowicą i basta.Potem tylko woda. Przez cały sezon ciągną z tego co w ziemi .