U mnie nadal susza... wyglądam deszczu, ale nic się nie zanosi. Wszystko prosi się o wodę, ale ograniczam podlewanie do minimum. Niestety przyroda musi sobie radzić.
Mszyce na różach szaleją, zrobiłam już jeden oprysk, ale pojawiły się na kolejnych różach, więc dzisiaj wieczorem trzeba będzie przelecieć z opryskiwaczem, teraz widzę też że sporo róż źle cięłam... za mało np. Westerlanda powinnam wyciąć krócej, Chopina do ziemi...
Kolejną różą, której zmienię miejscówkę, albo wywalę będzie Pastella, wiosną cięłam ją do ziemi, niby odbija, ale nie podoba mi się jej stan. W ubiegłym roku była "bylejaka" teraz chyba będzie powtórka z rozrywki.
Izo te są urocze, ale kupiłam też takie, które niespecjalnie są urodne. Jak zakwitły, to mnie rozśmieszyły, takie wątłe lebiodki
Jadziu, dziękuję za link. Na dziki bez czekam z niecierpliwością, w ub. roku robiłam z niego nalewkę (z kwiatów), jest wyborna! Mniszek u mnie przekwitł w tempie ekspresowym, dopiero zaczął i nagle skończył, nie zdążyłam zebrać kwiatów. W ostatniej chwili udało się zebrać czubki sosnowe na syrop! W tym roku przyroda przyspieszyła niesamowicie.
Irenko przesadzi serduszkę koniecznie, bo szkoda jej. Konwalie wysysają z niej wszystko co najlepsze, one jednak mają tendencję pasożytnicze.
Marto, ja właśnie kupiłam trochę, ale jakoś ich kwitnienie przeleciało ekspresowo. One jednak kwiaty dnia chłodnego. Biała serduszka chyba ogólnie jest niższa od swojej koleżanki różowej. U mnie biała wędruje po ogrodzie, coś nie mogę jej miejsca znaleźć

Dwie wrosły mi w róże, będę kombinować jak je przesadzić.
Beatko, serduszka różowa faktycznie ogromna jest, biorąc pod uwagę, że wczesną wiosną odsadzałam kawał jej dla znajomej.
A mnie mlecze uciekły... przekwitły i koniec. Jeszcze myślałam żeby trochę pokrzywy ususzyć, ale z drugiej strony, to chyba jednak wolę je przerobić na nawóz do pomidorków.
Mój lubczyk na bogato, mówisz że to już czas na jego zbiór? Hmm.... ja mrożę, ale w tym roku też ususzę. Ten mrożony jest super, ale czasami cała zamrażarka "ciągnie" lubczykowo
Ewuniu - ewarost urośnie, urośnie... moja jakby nie była przenoszona i rozdawana to pewnie byłaby większa. Na przyszły rok muszę ją podzielić i część dać w inne miejsce. A może
Ty masz inną odmianę? Ja też mam taką malutką serduszkę, ma ciut inne liście niż ta okazała.
Maryniu, moja serduszka rośnie od południowego zachodu, z tym ze słońce ma od około 12 (dom robi cień) do wieczora. Wiosną ją ciut nawoziłam zawsze, ale w tym roku zapomniałam

W sierpniu ścinam ją do ziemi i wsadzam na pustostany aksamitki
Natalko, piękny jest migdałek, ale szkoda że tak szybko przekwita. Mój już ścięty na jeża, ale coś martwię się że te suchości sprawiły, że on przytrzymany jest... nic nie wypuszcza...
Ewuniu - ewka36jj w przyszłym rok nazbierasz. Czytałam gdzieś że im bardziej rozkwitnięte tym lepsze. Przy okazji cięcia róż będziemy się przypominać że czas na zbiory kwiatów forsycji

Biała serduszka chyba jest niższą odmianą, bo też ją mam u siebie od kilku lat i ona raczej trzyma się pewnych gabarytów. Za to różowa lubi sobie poszaleć i w górę i na boki.
Skalniak kwitnie, ale co roku floksy są bardziej przerośnięte rogownicą i perzem. W tym roku może uda mi się odmlodzić floksiki? Na pewno różowe muszę, bo niewiele ich zostało...
Ostatnie tulipany w tym sezonie.... Czarna Królowa
Kalina....
