Moniś tak łubin z kropelkami wygląda jak oprawa dla diamentów

Podoba mi się określenie gugułka

Dziś te tyciu gugułki są już takie!
Jadziu mam tam wysypany piasek, musiałąm sobie jakoś zaznaczyć, gdzie mam nie deptać i czekać na tulipany

Natalka strasznie soę cieszy, ze to ona nazwała koguta ;)
Violka jak moje kury lezą na rabaty to ja już nie lubię na to potrzeć, bo robią straszny bałagan

Np po tej wiośnie z uciekającymi kurami mam połowę mniej funkii pod różami- funkie rosną w korze, w której kury lubią grzebać i wydrapały je strasznie
Marysiu a ja mam morze floksów, bardzo chętnie Ci sprezentuję kilka, albo jeśli wolisz, to podeślę po sezonie nasionka

Maczki teraz są już bardziej charakterystyczne, bo wtedy pod sosnowymi gałązkami ciutkę się wyciągnęły do światła... Buziaki
Olu strasznie szybko musiałam tego roku pożegnać moją małą Holandię

Średnio mi się podobała taka galopująca wiosna, trudno mi było się przestawić na lato po zimie, a w ogrodzie z niczym nie nadążam! Kotuś to Bury Leniuch. Ja też dopiero się uczę, co jest co, bo też jestem dość świeżą ogrodniczką
Karolka dzięki

No weź mnie nie strasz kobieto słoniami

Potem będę miała koszmary, ze mi tratują płot i drzewa, żeby ledwo trąbę umoczyć w mikrooczku

Dobrze, że mój kogut taki cywilizowany ;)
Monia a u mnie rano koncerty na wiosce, bo kogutów w sąsiedztwie jest pełno! Niby blisko do miasta, ale jeszcze tu i tam trzymają ptaki i folklor kwitnie
Martuś chyba pierwszy raz od półtora tygodnia siedzę sobie dziś na kanapie i wreszcie nic nie robię ;) Nie, żebym skończyła działać w ogrodzie, ale już mnie zmęczenie pokonało

Czas na krótką przerwę
Aguś, to prawda, że zrobiłam miks siewkowy jakich mało ;) Wycinałam jesienią i wiosną kłosy kłosowca, monardy, dzwonki, szałwie trójbarwne, dzwonki i jeżówki i trzęsłam nimi nad rabatami, pewna że mało co skiełkuje. No i narobiłam podłoże

Ciężko nawet coś z tego wybrać i przesadzić, ale udało mi się trochę wyjąć dla koleżanki ;) Udały się te tulipany, dzięki, nieskromnie przyznam, ze i mi się podobają

U mnie kogut jest arystokrata, ale kury-prostaczki

Jak im nic nie przyniosę dobrego, to mnie dziobią w nogi... Nie mam serca gonić je miotłą, ale zacznę chodzić z psikaczem spryskiwaczem, bo to je odstrasza ale nie krzywdzi. Kuraki takim pudrem popudrowałam, wszystkie moje i nowe, na razie nic po nich nie łazi ;) Niech tak zostanie
Sylwia dzięki, a owszem, miałam tam w tulipanach żółte i czerwone pomyłki, ale po poprzednim sezonie większość pomylonych wykopałam
