OLU 
u mnie wciąż pada jednak nie jest to ulewa tylko podlewanie . Oj chyba teraz wzmaga się ten deszcz i dobrze ,ze młode sadzonki pomidorów i ogórków okryłam butelkami . Pierwszy raz mi sie przydarzyło ,żeby miał uwiąd ten powojnik czy obojętnie jaki .To moje nowe doświadczenie.
TERENIU Maigold każdego roku jest taka wyrywna ,ale Aicha tez idzie w jego ślady ,a to cudna róża i te jej kwiaty

U nas jest upalnie jak na razie i na ochłodzeniem wcale sie nie zmartwię chociaż roślinki trochę odpoczną od upału
BEATKO kurcze słyszałaś u siebie moje fanfary i dlatego cie przywołały do mnie .Oczywiście cieszę sie każdym różanym kwiatkiem, a martwią mnie owady które mi je niszczą. Moja Thereska też pokazuje juz kolorek i mimo ,ze kwiatów nie bedzie wieli bukiet to i tak się cieszę .Doktorek tez pokazuje kolor szkoda tylko ,ze ten przy pergoli padł nie wiadomo dlaczego
WANDZIU u mnie mszyce jakby znikły ,ale kto wie może po deszczach pojawią sie ze zdwojona mocą ,więc trzeba mieć przygotowany zapas odstraszaczy.Oby Migoldowi udało sie długo utrzymać kwiaty i oby niszczylistki nie prędko się o nim dowiedziały .Jednego roku zniszczyły mi wszystkie jego kwiaty, jednak wtedy to była ich prawdziwa inwazja nie tylko u mnie
Życzę wszystkim miłego udanego weekendu
