Krzysiu
Ty właśnie zamówiłeś u mnie tego mutanta,bo dla Ciebie miała być sadzonka żółtego na wiosnę
Justynka (Abudabi) chyba ma racje,że to brak swiatła o tej porze roku ma wpływ na takie wybarwienie.Następny pąk kwiatowy jest koloru żółtego.Czekam na rozwinięcie się tego pąka żeby dokładnie zobaczyć kolor.Już myślałam że w doniczce są może dwie sadzonki o różnych kolorach,ale niestety nie,szkoda.
zuzia55 pisze:Kolor hibcia bardzo oryginalny,więc może to jakiś mutant.
To ja chce takiego mutanta z wieloma kolorami kwiatów
taki Mutant to DOBRY mutant
Czekam na rozwinięcie się tego pąka żeby dokładnie zobaczyć kolor.Już myślałam że w doniczce są może dwie sadzonki o różnych kolorach,ale niestety nie,szkoda.
Ano szkoda, zawsze można sobie ukorzenić przy wiosennych postrzyżynach kilka różnokolorowych sadzonek i wrzucić je do jednej doniczki :P Na razie nie mam czym tak dysponować, ale kiedyś spróbuję
Rozwinął sie nastepny pączek hibiskusa .Jest żółty kwiat. :P To naprawdę jest jakaś anomalia.Przy przesadzeniu muszę jednak dokładnie obejrzeć czy tam czasami nie ma kilku sadzonek różnych kolorów,chociaż na razie to nic na to nie wskazuje.Wydaje mi się że on jest rozgałęziony tak od samej ziemi.Super by było gdyby trzecia odnóżka miała jeszcze inny kolor kwiatka,ale niestety z niej pączki kwiatowe mi opadają.
marzena 63 pisze:Rozwinął się nastepny pączek hibiskusa .Jest żółty kwiat. :P To naprawdę jest jakaś anomalia.Przy przesadzeniu muszę jednak dokładnie obejrzeć czy tam czasami nie ma kilku sadzonek różnych kolorów,chociaż na razie to nic na to nie wskazuje.Wydaje mi się że on jest rozgałęziony tak od samej ziemi.Super by było gdyby trzecia odnóżka miała jeszcze inny kolor kwiatka,ale niestety z niej pączki kwiatowe mi opadają.
uszy do góry. Ja w szale przedświątecznym prawie ususzyłam hibiskusy ;) zmiotłam tylko z parapetu kilka pączków
To prawda. Przez te przedświąteczne przygotowania i ja trochę zaniedbałam kwiatki. Co prawda nie zasuszyłam żadnego..ale nie miałam czasu aby je doglądnąć jak zawsze.
Ja najbardziej boję się o kwiaty które zostały w pracy.Zakład cały ma dwutygodniową przerwę świąteczną.Wracam do pracy dopiero po Nowym Roku.Tak się boję jak one przetrzymają do tej pory.Zasuszyć sie chyba nie zasuszą bo stoją wszystkie na hydrożelu....
Marzenko hibciu śliczny Możliwe, że w jednej doniczce są różne kolorki wsadzone. Albo po prostu tak sobie będzie kwitł Mój też ma kwiaty w różnych odcieniach
Zobaczysz Marzenko że jeszcze im na dobre wyjdzie. Ja swojego grudnika podlewałam, dogładałam i nie raczył zakwitnąć. Kiedy przestałam doglądać od razu dostał pąki. Co prawda opornie się pąki rozwijają..ale lada dzień będą w pełnym rozkwicie.
Zeniu
może masz rację.Jak pójdę do pracy to przeżyję szok,połowa kwiatów mi zakwitnie z radości że mnie tyle czasu nie widziała :P :P a tak na poważnie to rzeczywiście zmiana warunków przez dwa tygodnie może im wyjdzie na dobre
Zeniu
dziekuje za życzenia Noworoczne.Tobie też życzę samych szczęśliwych i radosnych dni w Nowym Roku.
Ja Nowy Rok przywitałam w łóżku chora na grypę.Już dawno tak nie chorowałam.Trzyma mnie od świąt.
Zeniu
chciałam już komuś odprzedać tę grypę ,ale nikt nie chce jej przyjąć. nawet po promocyjnych cenach. Wolę już na kwiatka jakiegoś zachorować. :P Jutro niech się dzieje co chce,ale chyba wyruszę z domu ,bo juz mam dość tej choroby.Jak coś ciekawego sobie kupię (oczywiście z kwiatów)to mi na pewno przejdzie,bo już inne leki na mnie nie działają.