
MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Nooo nie!! Skończyło się moje rumakowanie z ptakami, że bez siatki itp. Przed godziną miałem atak dzięcioła na chatkę z bogatymi. Narobił sporo szkód. Siatka już wisi, a ja cały mokry od deszczu i w nerwach 

-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Rogatymi miało być, głupi słownik
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Grech pisze:To co one zapylają? W sobotę kiedy wywieszałem rurki jabłoń jeszcze nie kwitła. W pełni rozwinięte były kwiaty na czereśni u dalszego sąsiada. Zaczynały kwitnąć wiśnie u bliższego sąsiada. Poza tym kwitły kwiatki na trawnikach. Tak czytam że murarki skuteczniej zapylają niż pszczoły. To jeśli teraz jest już za późno to jak mają zapylać truskawki, maliny, późniejsze odmiany owocowych?
Jak mniej więcej wygląda cykl życia takiej murarki? Powiedzmy że wygryza się z kokonu w połowie kwietnia. To kiedy umrze? Czas życia jest uzależniony od pogody?
Grech wszystko zależy ....... mi osobiście pasuje pobudzić wcześniej pszczoły do wygryzania bo u mnie wcześnie kwitnie czereśnia i wiśnia itd. truskawek nie mam a maliny mam jesienne i na nich pełno trzmieli lata , tak więc postanowiłem się nastawić by najwięcej murarek zapylało mi w okresie kwiecień maj i teraz u mnie w Krakowie przeważnie wystawiam je z lodówki w okolicach połowy marca ale że w tym roku pogoda była jaka była to wystawiłem je troszkę później . Efekt był tego taki że idealnie zgrało mi się kwitnienie drzewek wraz z wzięciem się do roboty samic , bo to nie jest tak że jak się murarka wygryzie to odrazu zapyla , wiele razy temat poruszany i wałkowany tu na forum . Mniej więcej zarys życia murarek wygląda tak w wielkim skrócie : 1 , wygryzienie się samców 2. wygryzanie się samic . 3. zapładnianie samic . 4 zapylanie roślin przez samice 5. śmierć samców 6. śmierć samic
Z mojej obserwacji wynika że czas od punktu 1 do punktu 4 czyli zapylania do z minimum 2-3 tygodnie zapylanie czyli loty samic trwają zazwyczaj u mnie do początku czerwca .
nie wiem jak u innych bo jak sam widzisz położenie/region ma wielkie znaczenie - u mnie już wszystko co podałeś przekwitło czyli czereśnie, wiśnie, śliwy i końcówka jabłonki jest a u ciebie dopiero zaczyna widzę . ..
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Klik dzięcioł też musi z czegoś żyć ....to pamiętlwe bestie i pewnie jeszcze nie raz spróbuje.
grech nia samą murarką świat żyje , co do reszty pytań to proponuję przeczytać , wszystko jest na forum , nie będziemy dublować odpowiedzi .
grech nia samą murarką świat żyje , co do reszty pytań to proponuję przeczytać , wszystko jest na forum , nie będziemy dublować odpowiedzi .
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
I tak i nie. Jeśli masz plantacje np 1 ha czereśni, wiśni czy truskawek, w koło pusta przestrzeń jakieś pola uprawne i w tym paletku umieścisz ul z murarką, dopasujesz termin to murarka ci zapyli lepiej od miodnej.Grech pisze:To co one zapylają? W sobotę kiedy wywieszałem rurki jabłoń jeszcze nie kwitła. W pełni rozwinięte były kwiaty na czereśni u dalszego sąsiada. Zaczynały kwitnąć wiśnie u bliższego sąsiada. Poza tym kwitły kwiatki na trawnikach. Tak czytam że murarki skuteczniej zapylają niż pszczoły.
Jeśli masz przydomowy ogródek to różnie z tym może być. One nie są głupie, wiedzą jakie kwiaty mają ile pyłku i nektaru, a jak w dodatku w koło drzewa wiatropylne to masz problem.
Natomiast w kwestii wieszania wabików na drzewach . Temat wałkowany setki razy. Ja przez kilka lat nic nie złapałem w pułapkach na drzewach. Natomiast bardzo dużo w pułapkach umieszczonych w innych miejscach.
Bardziej staraj się umieścić je gdzieś :
- pod dachem starego drewnianego domu, albo mającego jakieś elementy drewniane ( np. stare drzwi garażowe )
- w pobliżu stosu poskładanego drewna
- gdzieś prze jakiejś wiacie , altance, itp.
- W pobliżu czegoś gdzie użyto trzcinę ( np. altanka pokryta nią albo jakiś stary dom itp... )
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
markonix Odwlekałem wyjazd do pracy, a tu nagle słyszę walenie na balkonie, bo tam wisi ich chata. Ptaszysko wywalało rurki z chatki, a one tłukły o podłogę balkonu. Gdybym wyszedł z domu jak wcześniej planowałam, po powrocie do domu miałbym wyszystko rozwalone i wyżarte. Wiem że pamiętliwe i uparte, już miałem z nimi doczynienia jak rozkuwały mi deskę pod samym dachem. Wykorzystałem metodę odstraszania dzięciołów dr Kruszewicza, czyli pluszak z wielkimi oczami. To dosyć skuteczna metoda, tylko trzeba od czasu do czasu pluszaka przestawić o parędziesiąt centymetrów, żeby był bardziej wiarygodny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie też dziwacznie.
Murarek nie widywałam na drzewach, ale rurki są lepiej zasklepione niż w zeszłym roku na koniec sezonu, choć liczba kokonów podobna i tyle samo rdestowych rurek (6 butelek kwadratowych PET=ów) + trochę na wypełnienie między. Dziś zwijałam kartki i wtykałam w wolne miejsce w uliku. Ulik ten sam, tylko wymienione rurki. Jedną małą butelkę przymocowałam na sztywno do śliwy. Żeby przywabić pszczoły na to drzewo, podrzuciłam w okolicy trochę niewygryzionych kokonów. Pusta. Ani jedna pszczółka się koło niej nie kręciła, choć wisi 20 metrów od ulika.
I jeszcze taka obserwacja:
Po przycięciu rdestowych rurek (z kolankiem w środku) zostało mi kilka takich na wylot. Z jednej strony zatkałam je kłębkami wat. Nie są zasiedlone.
aha, wzięłam do domu jedną trzcinę z kokonami "pszczoły - pogromcy pająków". Wczoraj się wykluła i to chyba była nastecznikowata. Ale głowy nie dam.
Murarek nie widywałam na drzewach, ale rurki są lepiej zasklepione niż w zeszłym roku na koniec sezonu, choć liczba kokonów podobna i tyle samo rdestowych rurek (6 butelek kwadratowych PET=ów) + trochę na wypełnienie między. Dziś zwijałam kartki i wtykałam w wolne miejsce w uliku. Ulik ten sam, tylko wymienione rurki. Jedną małą butelkę przymocowałam na sztywno do śliwy. Żeby przywabić pszczoły na to drzewo, podrzuciłam w okolicy trochę niewygryzionych kokonów. Pusta. Ani jedna pszczółka się koło niej nie kręciła, choć wisi 20 metrów od ulika.
I jeszcze taka obserwacja:
Po przycięciu rdestowych rurek (z kolankiem w środku) zostało mi kilka takich na wylot. Z jednej strony zatkałam je kłębkami wat. Nie są zasiedlone.
aha, wzięłam do domu jedną trzcinę z kokonami "pszczoły - pogromcy pająków". Wczoraj się wykluła i to chyba była nastecznikowata. Ale głowy nie dam.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
markonix nie masz troche tych sklejek ? w morde nigdzie trzciny nie ma na szybko





Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
No to u mnie w tej chwili prawie wszystkie się wygryzły, ale murowania nie widzę, formatki puste 
Latają lecz nie murują....
Czyżby porażka ??

Latają lecz nie murują....
Czyżby porażka ??
Pozdrawiam
alehar
alehar
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
alehar Noszą pyłek do formatek? Wyraźnie go widać pod brzuchami. Przyjrzyj się.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie swoisty armagedon.

Wczoraj w biegu poleciałem po trzcinę , doładowałem gdzie się dało, ale widzę że nic nie pomogło. Część trzciny wrzuciłem bardzo grubej, średnica ponad 1 cm. Z myślą o rogatej. Chwile trwała a dobrały się do niej kurduple ogrodowej. Myślałem że wybuchnę. Nawet zaczęły się dobierać do cienkich trzcin przygotowanych do nożycówki.
Momentami na dołożonej trzcinie miałem jak na ramce w ulach miodnej. Normalnie chodziły jedna po drugiej.

Więc dzisiaj w pośpiechu trzeba było robić jakąś dobudówkę. Nie ma to tamto.

ps. Wczoraj jak byłem po trzcinę wzbogaciłem ekosystem w większość pozostałych kokonów. ( zostawiłem sobie 200 ) W kilku ciekawych miejscach, zobaczymy czy sobie poradzą. Za 2 lata w pobliżu jednego miejsca umieszczę jakieś rurki, zobaczymy czy się złapią.

Wczoraj w biegu poleciałem po trzcinę , doładowałem gdzie się dało, ale widzę że nic nie pomogło. Część trzciny wrzuciłem bardzo grubej, średnica ponad 1 cm. Z myślą o rogatej. Chwile trwała a dobrały się do niej kurduple ogrodowej. Myślałem że wybuchnę. Nawet zaczęły się dobierać do cienkich trzcin przygotowanych do nożycówki.
Momentami na dołożonej trzcinie miałem jak na ramce w ulach miodnej. Normalnie chodziły jedna po drugiej.

Więc dzisiaj w pośpiechu trzeba było robić jakąś dobudówkę. Nie ma to tamto.

ps. Wczoraj jak byłem po trzcinę wzbogaciłem ekosystem w większość pozostałych kokonów. ( zostawiłem sobie 200 ) W kilku ciekawych miejscach, zobaczymy czy sobie poradzą. Za 2 lata w pobliżu jednego miejsca umieszczę jakieś rurki, zobaczymy czy się złapią.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Mało samic... nie zaważyłem żeby coś tam nosiły, jutro się przyjrzę....klik pisze:alehar Noszą pyłek do formatek? Wyraźnie go widać pod brzuchami. Przyjrzyj się.
Brak doświadczenia u mnie wychodzi....
Jaki w ogóle jest czas od zabawy z samcami do murowania przez samice ?
Pozdrawiam
alehar
alehar
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 11 cze 2017, o 16:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Dzień dobry,
moje murarki zatkały wszystkie rurki i co dalej ? ...

poradziły sobie same w mojej narzędziówce...
Dzisiaj rano zauważyłem to i wykorzystałem ich pomysł wstawiając kilkanaście płytek paneli do hotelu..
po południu już zaczęly się interesować otworami w panelach
na wiosnę będą musiały same sobie poradzić...

moje murarki zatkały wszystkie rurki i co dalej ? ...

poradziły sobie same w mojej narzędziówce...

Dzisiaj rano zauważyłem to i wykorzystałem ich pomysł wstawiając kilkanaście płytek paneli do hotelu..
po południu już zaczęly się interesować otworami w panelach
na wiosnę będą musiały same sobie poradzić...

Pozdrawiam
Ryszard
Ryszard
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
kurde rychu nie pomyślałem ale jaja mam w bród paneli podobnych i włażą mi do altany każą możliwą szczelina i murują , w morde a mogłem wystawić ścinki pod ulem niech murują pod ulem a nie w altanie , będe miał w przyszłym roku niezłe jaja jak się w altanie zaczną wygryzać .......
alehar - może tak być że było więcej samców niż samic , albo może im coś nie odpowiada i znalazły inne miejsce . u mnie tak z 3-6 dni zeszło bzykania zanim zaczęły znosić i murować .
DaniM - dokładaj następne hahahah
Ten rok jest jakiś szalony później niż zawsze zaczęło mi kwitnąć wszystko a następnie miałem wrażenie że przyroda chciała nadrobić ten tydzień dwa i w szalonym tempie wszystko się działo , do tego tak się złożyło że samice były już po godach i w tym momencie rozkwitły wszystkie możliwe drzewa w okolicy , pyłu było masa i one się szybko uwijały do tego stopnia że z dnia na dzień rurek zamurowanych przybywało w kosmicznym tempie . efekt : jest 29 kwiecień i mam wszystko zamurowane co przeważnie się dzieje do połowy czerwca ..........
. Nastąpił problem bo pszczoły nie mając juz miejsca do zasiedlenia zaczęły szukać każdej możliwej dziury .... efekt przestałem nad nimi panować i są teraz wszędzie
.
Rychu .. pomyiłem się wczoraj widziałem stado pszczół murarek obrabiających borówki amerykańskie

alehar - może tak być że było więcej samców niż samic , albo może im coś nie odpowiada i znalazły inne miejsce . u mnie tak z 3-6 dni zeszło bzykania zanim zaczęły znosić i murować .
DaniM - dokładaj następne hahahah

Ten rok jest jakiś szalony później niż zawsze zaczęło mi kwitnąć wszystko a następnie miałem wrażenie że przyroda chciała nadrobić ten tydzień dwa i w szalonym tempie wszystko się działo , do tego tak się złożyło że samice były już po godach i w tym momencie rozkwitły wszystkie możliwe drzewa w okolicy , pyłu było masa i one się szybko uwijały do tego stopnia że z dnia na dzień rurek zamurowanych przybywało w kosmicznym tempie . efekt : jest 29 kwiecień i mam wszystko zamurowane co przeważnie się dzieje do połowy czerwca ..........


Rychu .. pomyiłem się wczoraj widziałem stado pszczół murarek obrabiających borówki amerykańskie

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 11 cze 2017, o 16:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
bardzo mnie to ucieszyłoelraf pisze:Rychu .. pomyiłem się wczoraj widziałem stado pszczół murarek obrabiających borówki amerykańskie

Zrobiłem błąd, wystawiłem wszystkie kokony na początku kwietnia.
W przyszłym roku wystawię w dwóch, odległych terminach ( winorośle kwitną dopiero w czerwcu ) bo może znowu taki "armagedon" kwiatowy sie pojawi

Wyszło na to, że porządek w narzędziówce chyba zrobię dopiero w październiku..

Pozdrawiam
Ryszard
Ryszard