Martuś, wiosną zawsze mało kwiatów, to każdy cieszy. Dlatego postanowiłam kupić kilka azalii i rodków.
Niestety rodki strajkują i nie kwitną prawie, natomiast nowe azalie wszystkie mają pąki więc trochę się nimi nacieszę
Kasiu, paprocie już startują.
Czy dałaś im ziemi liściowej pod nóżki? No i trochę piaseczku też by sie pewnie przydało
Moje już startują, ale na razie u niektórych widać tylko zawiązki liści. Poczekaj jeszcze trochę.
Chętnie bym się wybrała do Szmita, ale na razie, ani kasy, ani czasu nie mam. Między świętami pracuję, w następną sobotę szkoła.
Spotkamy sie na pewno, bo jutro przychodzą róże
Geniu, u mnie przezimowały wszystkie iryski
Już kwitną te najwcześniejsze, ale nie mam kiedy zrobić zdjęć. Tylko widziałam je rano z okna, a wieczorem lunął deszcz.
Elżbietko, na razie nie mam czasu na skrzynie. Musze jeszcze ogarnąć ogród. Zielsko zaczyna szaleć, trzeba je okiełznać. Na dokładkę mam inwazję mrówek. Po prostu zryły mi ziemię. Dziura na dziurze. M. kupił mi proszek na nie, ale nie taki jak jest w sklepach, tylko jakiś specjalistyczny, ale strasznie trudno go zastosować, bo wygląda jak mąka, a jak sypię na rabaty wszystko wygląda jak przypruszone śniegiem.
Musze rozsiewać sitkiem, żeby za gruba warstwa nie powstała, I tak musze zrobić cały ogród, łacznie z trawnikiem
Czy wiesz, że w jednym miejscu prawie nie ma przez nie trawy?
Wydałam im wojnę.
Jeśli już będe miała czas na skrzynie na pewno posadzę w nich pomidorki. Mam ich 3 rodzaje. Oprócz tego co lubimy, czyli rzodkiewka, sałata, trochę rukoli, może cebula, pory. Wszystko co sie zmieści. Co prawda w tym roku nie będzie jeszcze wszystkich skrzyń, bo strasznie trudno je dostać, ale na pewno coś tam się zmieści
Marzą mi się jeszcze truskawki, ale na nie w tym roku miejsca nie będzie
Dlaczego wyrzucasz rh? U mnie co prawda one do tej pory słabo rosły, a raczej słabo zimowały, ale od jakichś 4 lat trochę się z tym poprawiło, więc zaryzykowałam z nowymi odmianami.
Wiosna, wiosna, cudowny czas. Wszystko w koło cieszy, nawet jak pogoda nie jest zbyt łaskawa. Martwią mnie wiatry. Bardzo rzadko jest taki dzień, żeby nie wiało. Nie ma kiedy zrobić oprysków, rozpalić ogniska. Zawsze coś.
Ale oglądałam prognozy długoterminowe i jak na razie Ogrodników nie widać
Mam nadzieję, że nie przyjda w czerwcu.
Dzisiaj miałam porządną ulewę. Wszystko pięknie podlane, na pewno znowu ruszy ze dwojoną siłą.
