
MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Jak co robić? Nic
. Grusza to jedno z najgorszych drzew pożytkowych- śladowe ilości nektaru, bardzo mało pyłku. Spokojnie, przy takiej pogodzie zostanie zapylona. Jak nie zrobią tego pszczoły, to osy albo jakieś muchówki. Murarki też muszą czasami się najeść, więc od biedy wpadną też na gruszę i śliwę. Ogólnie muszą się śpieszyć, bo mają krótkie życie. Odwiedzają te rośliny, które wytwarzają najwięcej pyłku. Moje w tej chwili targają głównie jakiś białawo-zielonkawo-żółty pyłek. Podejrzewam, że z modrzewia, ale mogę się mylić.

- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Dzisiaj sobie posiedziałem przy ulikach , piękna pogoda mnóstwo kwiatów dookoła i również widzę że na owocowych drzewach mniej pszczół murarek , ale wybierają to co lepsze dla nich. Trzmiele szaleją na jagodzie kamczackiej i agrestach , na których widuję pszczołę rudą , natomiast na jabłoniach małe czarne pszczółki - latają szybciej niż działa autofokus w aparacie .
Szukałem mojej rogacizny , ale chyba jej już u mnie nie ma - zalepiła chyba 3 rurki - dobre i to ....dzięki Norert
spośród około 1700 kanalików mam zamknięte około połowę , reszta w trakcie i już wiem że jeśli będzie tak dalej to braknie mi formatek ...
Próbowałem coś dziś jeszcze nakręcić , ale trudno się skupić i być w bezruchu gdy pszczoły traktują uszy i nos jako coś do zasiedlenia
pod tym względem są mocno upierdliwe .
Wszystko co miało się wykluć to się wykluło .....
pozdrawiam Marek

Szukałem mojej rogacizny , ale chyba jej już u mnie nie ma - zalepiła chyba 3 rurki - dobre i to ....dzięki Norert

spośród około 1700 kanalików mam zamknięte około połowę , reszta w trakcie i już wiem że jeśli będzie tak dalej to braknie mi formatek ...
Próbowałem coś dziś jeszcze nakręcić , ale trudno się skupić i być w bezruchu gdy pszczoły traktują uszy i nos jako coś do zasiedlenia

Wszystko co miało się wykluć to się wykluło .....
pozdrawiam Marek
-
- 200p
- Posty: 219
- Od: 12 lut 2013, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na równi i do Łomży i do Ostrołęki.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Pochwale się i ja swoimi zapylaczami.Dla mnie to nowość produkować swoje pszczółki.Pierwszy rok,więc może nie fachowo,ale są .Myśle,że co roku bedzie lepiej. 



Kwiat zyje,kocha i przemawia cudownym językiem.
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
klik, dzięki za pocieszenie.
Wiecie, ja jestem taka stara, że pamiętam drzewa, na których gdzie się nie spojrzało, siedziała pszczoła. Teraz nie mam nawet pewności gdzie są najbliższe ule miodnych. Trochę ich lata, ale najwięcej dopiero jak kwitnie koniczyna.
W ogóle to mój 3 rok z murarkami.
Najpierw kupiłam pod koniec kwietnia 500 kokonów, dla których na gwałt musiałam robić ulik z bambusowych podpór i łodyg zeszłorocznych kwiatów, bo pszczoły wygryzały się jeszcze w nierozpakowanym pudełku. Nie było czasu jechać po rurki. Podzieliłam się nimi z kuzynem, mieszkającym 200 metrów ode mnie. Jak dzieci (ja 50+, on 60+) cieszyła nas każda pszczółka. Nic wtedy nie zrobiliśmy z kokonami po zimie i w zeszłym roku kupiłam 1000 kokonów (znowu oddałam połowę). Tym razem zrobiliśmy już uliki na czas i wiosną tego roku powydłubywaliśmy kokony z rurek. Andrzej przeliczył swoje dokładnie: 815. U mnie mniej więcej tyle (objętościowo), co kupiłam.
Przy uliku latają nie tylko murarki, ale i takie bardziej misiowate i takie trochę gładsze. Dziś widziałam, jak takiej szczupłej "pszczółki" murarki odganiały od rurek i ulika. Niestety wczoraj przerzucając kompost chyba zniszczyłam domek trzmiela, bo potem jeden latał wokoło. Szkoda.
Wiecie, ja jestem taka stara, że pamiętam drzewa, na których gdzie się nie spojrzało, siedziała pszczoła. Teraz nie mam nawet pewności gdzie są najbliższe ule miodnych. Trochę ich lata, ale najwięcej dopiero jak kwitnie koniczyna.
W ogóle to mój 3 rok z murarkami.
Najpierw kupiłam pod koniec kwietnia 500 kokonów, dla których na gwałt musiałam robić ulik z bambusowych podpór i łodyg zeszłorocznych kwiatów, bo pszczoły wygryzały się jeszcze w nierozpakowanym pudełku. Nie było czasu jechać po rurki. Podzieliłam się nimi z kuzynem, mieszkającym 200 metrów ode mnie. Jak dzieci (ja 50+, on 60+) cieszyła nas każda pszczółka. Nic wtedy nie zrobiliśmy z kokonami po zimie i w zeszłym roku kupiłam 1000 kokonów (znowu oddałam połowę). Tym razem zrobiliśmy już uliki na czas i wiosną tego roku powydłubywaliśmy kokony z rurek. Andrzej przeliczył swoje dokładnie: 815. U mnie mniej więcej tyle (objętościowo), co kupiłam.
Przy uliku latają nie tylko murarki, ale i takie bardziej misiowate i takie trochę gładsze. Dziś widziałam, jak takiej szczupłej "pszczółki" murarki odganiały od rurek i ulika. Niestety wczoraj przerzucając kompost chyba zniszczyłam domek trzmiela, bo potem jeden latał wokoło. Szkoda.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Chciałbym wszystkich przywitać, bo pomimo tego że czytam to forum od kilku lat to dopiero dzisiaj miałem potrzebę zalogowania się.
Od wielu lat hoduję murarki ogrodowe. Co roku dokupuję 500-1000 dodatkowych kokonów dla dodania nowych genów.
Wczoraj, gdy przyglądałem się moim murarkom moją uwagę zwróciła bardzo duża ilość przszół, które według mnie murarkami nie są, lub takich wcześniej nie widziałem. Dotychczas były brązowo-rdzawe a te teraz są bardziej szaro-czarne.


Czy to są murarki czy coś innego mi się wprowadziło? A jeśli tak to jakim cudem?
Może, ktoś bardziej doświadczony podzieli się uwagami.
pozdrawiam
Od wielu lat hoduję murarki ogrodowe. Co roku dokupuję 500-1000 dodatkowych kokonów dla dodania nowych genów.
Wczoraj, gdy przyglądałem się moim murarkom moją uwagę zwróciła bardzo duża ilość przszół, które według mnie murarkami nie są, lub takich wcześniej nie widziałem. Dotychczas były brązowo-rdzawe a te teraz są bardziej szaro-czarne.


Czy to są murarki czy coś innego mi się wprowadziło? A jeśli tak to jakim cudem?
Może, ktoś bardziej doświadczony podzieli się uwagami.
pozdrawiam

-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Cześć bury13 !
Jeżeli chodzi Ci o te czarniawe, błyszczące z długimi czółkami, to są to samce ogrodowej wyłysiałe i odliczające ostatnie dni. Pisałem przed paroma dniami o tak wyglądających starych samcach. Jeżeli jest coś jeszcze na zdjęciach, to określ w którym miejscu.
Jeżeli chodzi Ci o te czarniawe, błyszczące z długimi czółkami, to są to samce ogrodowej wyłysiałe i odliczające ostatnie dni. Pisałem przed paroma dniami o tak wyglądających starych samcach. Jeżeli jest coś jeszcze na zdjęciach, to określ w którym miejscu.
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Klik w dobie wszechobecnego trollingu, hejterstwa, braku odpowiedzialności za słowa i ogólnej nienawiści trzeba dbać o to co, gdzie i jak się mówi. Mamy to na co się godzimy. Ja na taki język i nienawiść się nie godzę więc i nie stosuję. A jedynym elementem świata jaki możemy zmienić to my samiklik pisze:Jak Ty w piękny i kulturalny sposób potrafisz ująć lenistwo: "odblokowałeś się fotowo"

Po moich dwóch rogatych pannach zostało wspomnienie. Zostawiły po sobie 5 zamurowanych rurek. Cieszę się i z tego. Czyżby one miały okres przydatności do spożycia poniżej miesiąca?? U mnie latały niecałe 2 tygodnie. Może poleciały szukać innego miejsca, chociaż w domku u mnie w tym roku wiele szerokich i pięknych rurek trzcinowych.
Ogrodowa muruje na potęgę. Jest koło tysiąca zamurowanych sadyb

Nożycówka nadal nie targa pyłku. Samce patrolują stale teren przy rurkach. Są fajne, bardzo kosmate, mają też irokeza, są wiele jaśniejsze od samic. Co chwilę siadają na jakiejś samiczce (najczęściej m. ogrodowej) na sekundę, żeby zaraz poderwać się do lotu

Wczoraj zlikwidowałem ok 20 pyłkówek. I widziałem jedną złotolitkę, taką średnią, szmaragdową. Widziałem też jedną osę, szukającą lokum pośród rurek. Trudno jest coś wypatrzyć między taka ilością ogrodowych.
Kilka dni zapowiada się deszczowych, wiec pszczoły będą odpoczywać. Byle nie za długo. Czekamy na

Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las 

-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
anz_anz Trafne i ogólny szacun, bo jak to inaczej skomentować.
Martwią mnie wasze niepowodzenia z rogatą, bo to może być zły zwiastun na następne sezony. Nie mam żadnych problemów z zasiedlaniem rurek trzcinowych i "wynalazków". Pracują od 7:00 do 20 z hakiem. Murują co się da, noszą pyłek i nektar. Mocno moczą prowizję, czyli pokarm dla larw nektarem- czasami coś tam wypadnie, więc mogłem zauważyć. Ogrodowa zostawia gniazdach bardzo suchy pokarm.
Kontynuacja tematu łysienia Majek; samica rogatej po kilkunastu dniach pracy. Nooo gdzie jej do początkowej "marchewy'" ?

Martwią mnie wasze niepowodzenia z rogatą, bo to może być zły zwiastun na następne sezony. Nie mam żadnych problemów z zasiedlaniem rurek trzcinowych i "wynalazków". Pracują od 7:00 do 20 z hakiem. Murują co się da, noszą pyłek i nektar. Mocno moczą prowizję, czyli pokarm dla larw nektarem- czasami coś tam wypadnie, więc mogłem zauważyć. Ogrodowa zostawia gniazdach bardzo suchy pokarm.
Kontynuacja tematu łysienia Majek; samica rogatej po kilkunastu dniach pracy. Nooo gdzie jej do początkowej "marchewy'" ?

- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie po przeniesieniu ulika sytuacja się poprawiła. Obawiałam się dziś czy mrówki nie trafią na ich trop bo w terenie jak by je kto z wora wysypał. Z zeszłego roku pozostawiłam butelkę z papierowymi rurkami takimi zmasakrowanymi , nadgryzionymi przez ślimaki. Dziś patrzę a tam 5 rurek zamurowanych i jakaś pszczółka uwijająca się. Jak ktoś już zauważył nie pogardzą starszymi rurkami z papieru.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
klik dla mnie szok , jeszcze maja nie ma a już tyle rurek zamurowanych że musze na szybko dokupić hahahahah ................
kilka filmików nakręciłem dla nowych i tak hobbistycznie - zapraszam na kanał , to moje pierwsze filmiki więc myślę że z czasem powinno być dużo lepiej i ciekawiej ;-) .
https://www.youtube.com/watch?v=C0JLIc6eXsg&t=180s
kilka filmików nakręciłem dla nowych i tak hobbistycznie - zapraszam na kanał , to moje pierwsze filmiki więc myślę że z czasem powinno być dużo lepiej i ciekawiej ;-) .
https://www.youtube.com/watch?v=C0JLIc6eXsg&t=180s
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
elraf Nieprawdopodobnie w tym roku nastąpiła eksplozja wiosny. W zeszłym roku pierwsze samice ogrodowych wygryzły mi się około 13-14 maja, jeżeli dobrze pamiętam-bo była porąbana pogoda. W tym roku to chyba w tym terminie skończą latać. Czeremcha jest w tej chwili u mnie w pełni kwitnienia, kiedyś zakwitała w moich stronach pod koniec pierwszej dekady maja. Masowo kwitnie mniszek , a to majowy kwiatek, przynajmniej u mnie w górach.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Dziś u mnie pada i to mocno.
Co prawda kokony w jakiś sposób są zasłonięte, ale co się stanie jak jednak zamokną ??
Co prawda kokony w jakiś sposób są zasłonięte, ale co się stanie jak jednak zamokną ??
Pozdrawiam
alehar
alehar
- comandos21
- 100p
- Posty: 190
- Od: 1 wrz 2009, o 17:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardo , woj. dolnośląskie [dolina rozpusty]
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Moje murarki chyba oszalały, kilka słomek i trzcinek zostawiłem w całości by same z nich wyszły, po czym miałem pp ok miesiącu te stare rurki spalić by pasożyty zniszczyć... Wczoraj zaglądam do ula i zonk, bo murarki pozalepiały nawet rurki, z których się wygryzły..... Co teraz zrobić??? Zostawić te rurki, odseparować od reszty ???
Klik
Co Ty na to?
Dodam, że wystawiłwem też nożycówki i dla nich słomki do napijów te węższe o średnicy ok 4mm, dacie wiarę że też do nich włażą ???
Jestem w szoku co murarki wyprawiają
Klik
Co Ty na to?
Dodam, że wystawiłwem też nożycówki i dla nich słomki do napijów te węższe o średnicy ok 4mm, dacie wiarę że też do nich włażą ???
Jestem w szoku co murarki wyprawiają

Jestem Grzesiek ;) Pozdrawiam
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
comandos21 Skąd masz pewność o obecności pasożytów w rurkach , może ich tam wcale nie być, pszczoły zyskały więc dodatkowe lokum .
alehar w krótkim okresie pewnie nic się nie stanie jeśli je zmoczy , ale wilgoć nie jest ich sprzymierzeńcem .
mnie zalało na samym początku , wszystko się posklejało ale nawet z tych kokonów wylęgły się pszczółki .
Dziś siedziałem koło godziny 19:30 przy uliku , słoneczka już nie było i w dodatku pełne zachmurzenie , wydaje mi się że pszczoły zwolniły i łatwiej je obserwować . Odnalazła się rogata ku mojej radości , problemem jest to że mam już zajęte wszystkie kanaliki i raczej miejsca już nie znajdzie ....
Ciekawe jak wyglądają komory przez nią budowane i ile jest kokonów w kanalikach , czy je poznam jak otworzę formatki - pewnie tak pamiętając wielkość kokonów które dostałem .
Bez problemów odnajdują się w komórkach 8 mm więc chyba nie będę robił większych , ale zobaczymy jak to będzie u Norbiego.
Co do wielkości samic murarki to niektóre mam jakieś mutanty , niektóre są dłuższe od rogatej , można by je wziąć nawet za miodne .
Za 2-3 dni skończy się szał pracy i pewnie odlecą szukać nowych mieszkanek po sąsiedzku .....
alehar w krótkim okresie pewnie nic się nie stanie jeśli je zmoczy , ale wilgoć nie jest ich sprzymierzeńcem .
mnie zalało na samym początku , wszystko się posklejało ale nawet z tych kokonów wylęgły się pszczółki .
Dziś siedziałem koło godziny 19:30 przy uliku , słoneczka już nie było i w dodatku pełne zachmurzenie , wydaje mi się że pszczoły zwolniły i łatwiej je obserwować . Odnalazła się rogata ku mojej radości , problemem jest to że mam już zajęte wszystkie kanaliki i raczej miejsca już nie znajdzie ....
Ciekawe jak wyglądają komory przez nią budowane i ile jest kokonów w kanalikach , czy je poznam jak otworzę formatki - pewnie tak pamiętając wielkość kokonów które dostałem .
Bez problemów odnajdują się w komórkach 8 mm więc chyba nie będę robił większych , ale zobaczymy jak to będzie u Norbiego.
Co do wielkości samic murarki to niektóre mam jakieś mutanty , niektóre są dłuższe od rogatej , można by je wziąć nawet za miodne .
Za 2-3 dni skończy się szał pracy i pewnie odlecą szukać nowych mieszkanek po sąsiedzku .....
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
barjed5251 faktycznie nie urywa tego co ma urywać
Moje pierwsze podejście do Majek było niewiele lepsze.
comandos21 Ja Ci radzę, rób jak chcesz
. Pasożyty będą zawsze i tego nie unikniemy. Ja staram się stosować eksterminację w ostateczności. Wcześniej różnie bywało.
Od tego roku złotolitki przestały u mnie budzić lęk. Zdaje się, że można je wpisać na listę tolerowaną.
markonix Ooo odpowiedziałeś wcześniej
. Poznasz kokony rogatej, bo są jaśniejsze i gładkie.

comandos21 Ja Ci radzę, rób jak chcesz

Od tego roku złotolitki przestały u mnie budzić lęk. Zdaje się, że można je wpisać na listę tolerowaną.
markonix Ooo odpowiedziałeś wcześniej
