
Przydomowa hodowla kur cz.2
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Mam taki sam inkubator tylko bez wyświetlacza, koszyczki na 56jaj do obracania, ale mam więcej więc kulam te jaja w tę i z powrotem
pierwsze pisklaki pod kwoczką się wykluły, ale ogólnie dużo zamiera, stresujące. Wyczytałam, że pierwszy tydzień na sucho się inkubuje, chyba tak zrobię następnym razem...zobaczę za 3dni w inku co będzie, ale mój zapał ostygł. Kochinek prześliczny, na razie nie grzebię za dużo w kurniku, żeby nie przeszkadzać, rano zabiorę pisklaki i dorzucę jaj z inkubatora. Kwoczusia siedzi na nich tylko 2 tygodnie więc ją przetrzymam troszkę. Niech ma kilka więcej.

Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Generalnie wiele osób kury inkubuje całkowicie na sucho, dopiero przed kluciem daje wodę.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Z tą wodą na koniec lęgu też można przedobrzyć i ,,utopić " kurczęta. Klują się w ,,kisielu".
Ważne aby dostosować się do informacji, wskazówek w instrukcji, przeszukać inf w necie odnośnie danego modelu.
Ważne aby dostosować się do informacji, wskazówek w instrukcji, przeszukać inf w necie odnośnie danego modelu.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Tak, dokładnie.
Każdy inkubator ma nieco inną konstrukcję i wymaga nieco innej obsługi.
Trzeba zrobić wszystko tak, jak podaje instrukcja, wtedy sukces murowany.
Każdy inkubator ma nieco inną konstrukcję i wymaga nieco innej obsługi.
Trzeba zrobić wszystko tak, jak podaje instrukcja, wtedy sukces murowany.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Uff...dziesiąte pisklę się kluje, chyba po prostu inkubator ma niższą temp. niż pokazuje : 38.0, albo tak jakoś się klują w 23 - 25 dniu. Zabieram kwoczce bo znowu rozciągnęło się na 4 dni.. Ale piękne te maleństwa muszę zrobić fotkę albo filmik, 4 niebieskie, reszta czarno złote za tatusiem. No już jest fajnie jak są jakieś dziecioki
a jutro drugi termin i widzę, że się nie śpieszą
A jeszcze do tego niespodzianka, sprawdzam lotki jak w zeszłym roku i ani jednego kogutka...aż przecieram oczy czy wzrok mnie nie myli. Ogród obsiany, pisklaki kwilą, prawdziwa wiosna wreszcie.


Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Niestety termometry w inkubatorach (a więc i termostaty) są raczej zabawkami niż urządzeniami pomiarowymi.
Kupiłem nawet termometr laboratoryjny (niegdyś certyfikowany) z bardzo małym zakresem pomiarowym (37°-40° o ile mnie pamięć nie myli).
Niestety nim zdążyłem skalibrować termostaty został rozbity, a nowego o podobnym zakresie nie mogę znaleźć
Mam u siebie "komputer" xm-18 i standardowo jest ustawiony na 38°C.
Kupiłem nawet termometr laboratoryjny (niegdyś certyfikowany) z bardzo małym zakresem pomiarowym (37°-40° o ile mnie pamięć nie myli).
Niestety nim zdążyłem skalibrować termostaty został rozbity, a nowego o podobnym zakresie nie mogę znaleźć

Mam u siebie "komputer" xm-18 i standardowo jest ustawiony na 38°C.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Po prostu w tych inkubatorach ,,nie izolowanych" jest różnica temperatur pomiędzy jajkami w środku a przy ściance zewnętrznej. Stąd ten dłuższy czas klucia.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Jak sprawdzasz koguty po lotkach? Jakich lotkach u pisklaków?, jednak jestem laik w temacie.sprawdzam lotki jak w zeszłym roku i ani jednego kogutka...
pozdrawiam Ewa
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
ewikk77 jak wyklute kurczątko wyschnie to delikatnie rozkładasz skrzydełko i patrzysz pod światło
Jak jego piórka (lotki) wyglądają jak IIIII - to będzie kogucik. Jak będzie taka różnica w lotkach jak IiIiIiI - to będzie kurka
Po paru dniach już ciężko będzie stwierdzić co kogotek a co kurka bo lotki maja prawie równe.

Jak jego piórka (lotki) wyglądają jak IIIII - to będzie kogucik. Jak będzie taka różnica w lotkach jak IiIiIiI - to będzie kurka

Po paru dniach już ciężko będzie stwierdzić co kogotek a co kurka bo lotki maja prawie równe.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Warto spróbować, to naprawdę nie jest trudne
gdzieś wyczytałam o metodach jakie stosuje się w wylęgarniach. Udało mi się nawet z czubatką, też dziewczynka, kogucik jeden jest z olbrzymów. Z tym inkubatorem to tak nie było w zeszłym roku. Rossy są w ogóle niedorozwinięte, ale tu stawiam na winę koguta, straci dziś łeb, i tak mnie denerwuje taki zwykły pieje okrutnie piskliwie, jest zbyt nerwowy, natychmiast wraca do łask Gucio olbrzym, tym bardziej, że jego małżonka niepłodna, wszystkie jaja źle zakończone wapnem i powietrze sobie lata w bąbelkach...pierwszy raz prześwietlałam zwykłe jaja, żeby porównać. Nie ma sensu ich trzymać osobno, szykuje się rosół konkretny. Już i tak jakiś czas zwlekam z naostrzeniem sprzętu
Czas skupić się na dzieciakach.


Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Agnieszko (Aguss85) czy możesz dasz znać jak twoje leghorny? Moje mają ponad 6 miesięcy i ani jajka...dwie padły, zostało 13 sztuk.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Aniu! Z pięciu leghornów wszystkie żyją, mają się dobrze, oprócz okresów z dużym mrozem dobrze się niosą.
Kupiłam maluchy "majowe" w sierpniu zeszłego roku, we wrześniu było pierwsze jajko.
Mogę polecić odchowalnię, jak ktoś ma blisko- z Bystrzycy Dolnej pod Świdnicą. Pojechaliśmy tam tylko po 8 kur i na dzień dzisiejszy wszystkie mamy, zdrowe i nieśne. To moje pierwsze kury, więc chyba mi się poszczęściło, że się takie trafiły i się nie zraziłam od razu.
Jutro jedziemy na kurzy targ po pszenicę, odkażacz do woliery i może drugie większe poidło na wybieg na lato. Ciekawa jestem, czy będą jakieś kurczaczki rasowych kur
Kupiłam maluchy "majowe" w sierpniu zeszłego roku, we wrześniu było pierwsze jajko.
Mogę polecić odchowalnię, jak ktoś ma blisko- z Bystrzycy Dolnej pod Świdnicą. Pojechaliśmy tam tylko po 8 kur i na dzień dzisiejszy wszystkie mamy, zdrowe i nieśne. To moje pierwsze kury, więc chyba mi się poszczęściło, że się takie trafiły i się nie zraziłam od razu.
Jutro jedziemy na kurzy targ po pszenicę, odkażacz do woliery i może drugie większe poidło na wybieg na lato. Ciekawa jestem, czy będą jakieś kurczaczki rasowych kur

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Kupiłam sobie koguta i dwie kury Andaluzyjskie, kogut jest cudny, sam Majestat
Pieje ochryple głosem Louisa Armstronga
Tylko nie śpiewa.

Mam nadzieję, ze będzie w miarę bezboleśnie, moje kury już porozstawiał po kątach i te dwie młodziutkie kurki mają obrońcę, to chyba jakoś się dogadają.




Mam nadzieję, ze będzie w miarę bezboleśnie, moje kury już porozstawiał po kątach i te dwie młodziutkie kurki mają obrońcę, to chyba jakoś się dogadają.

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
He,he, widzę, że w końcu się zdecydowałaś na koguta.
Bardzo dobrze, bo kurnik bez koguta to nie jest kurnik.
Przy okazji powiem, że kogut jest super
Coś mi się widzi, że niebawem będzie przychówek
Bardzo dobrze, bo kurnik bez koguta to nie jest kurnik.
Przy okazji powiem, że kogut jest super

Coś mi się widzi, że niebawem będzie przychówek
