
Werko, gratuluję mamusiowania. Daj sobie spokój z paprykami i wszystkim co nie jest SYNKIEM. Do rozgałęzień powrócimy w czerwcu 2018. Teraz niech sobie rosną jak tylko chcą, szczęśliwe,że im się ogrodniczka nie wtrąca. Zawsze coś tam urośnie. Wieczorem wstawię zdjęcie, teraz mi nie wychodzi.
Ta żółknąca to podejrzewam,że coś musi być w ziemi, może mrówki, ziemiórki, może przelanie albo wręcz zasuszenie ... Trochę Cię nie było, a widzę ,że ogród na balkonie, więc wszystko jest możliwe. Jeśli to Artist to ona najlepiej czuje się w polu, patelniane warunki (a takie bywają na balkonie) też chyba nie dla niej.
Ja swoim papryczkom w foliaku (z bardzo póżnego siewu) położyłam na wierzchu grubą warstwę kompostu i obficie podlałam. Już na drugi dzień widać było różnicę. Dzisiaj to już kilka dni po tym zabiegu i każdego dnia mnie zaskakują.