Martusia jak się wreszcie pogoda zrobiła, to nagle wszystko wyskoczyło z ziemi! Myślałam, że mam mnóstwo czasu na sianie, sprzątanie, ale teraz wycinam np. suche liście goździków i geranium, a młode juz mają 5 cm

Mogę się założyć, ze tydzień temu nic nie było widać! Tak, całe dnie ile dam radę pracuję w ogrodzie, a jak już mnie bolą plecy, to siadam w szklarni i pikuję, wtedy mam wygodnie, prawie że odpoczywam ;) Kurki wyrabiają 200 % planu

Aż za dobrze niosą, co ja z tych jaj zrobię?
Moniko ale miło!!

Dzięki

No wiem, że przy dziecku ogarnięcie ogrodu to syzyfowa praca

Z jednej strony np grabisz, a z drugiej okazuje się, że dzieć już kopie

Moje rzodkieweczki biedne i groch zostały pięknie przekopane na środku rządka

No trudno, będzie krzywo albo nawet z dziurą
Anuś mam jeszcze mnóstwo miejsca na siewki, mogę szaleć

Kurki polecam, jak znajdziesz kiedyś czas i miejsce, sama radość

Poza tym lubię, jak sobie tak po swojemu gruchają, taki uspokajający dźwięk.
Marysiu kurki szczęśliwe i ja też, choć jak już Ci wspominałam, szybko uporały się z tym moim porządkiem i zrobiły własną ozdobę ścienną

Nie udało mi się z tym ogrodzeniem, chyba sprzedawca ustawił jakąś z kosmosu cenę minimalną, dałam 120 i to ciągle było za mało, więc sobie dałam spokój

Spróbuję coś takiego sama zbudować, ale to jak już skończę w ogrodzie te wszystkie wiosenne prace. Czekam na te pszczółki z niepokojem, że tak ich mało tej wiosny widzę, zaraz zakwitnie morela i kto ją odwiedzi?
