
Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 23 lut 2018, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewo, piękny ten Twój ogród..ja dopiero zaczynam walkę na moich zaledwie 9 arach..może kiedyś choć trochę będzie przypominał Twój..ale póki co opóźnienie to idzie- jesienią wyrzuciłam ponad 50 z 70 Żurawek po przegranej walce z pędrakami, a już teraz widzę, że i moje rododendrony podupadly na zdrowiu..ale aż się chce walczyć widząc takie cudeńka jak Twój 

Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Masz paputy to zostaję! Macham przyjaźnie skrzydełkiem ,razem z moją małą gromadką



Patrycja
Czterej pancerni cz.1
Czterej pancerni cz.1
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witam miłych gości.
Chwilkę mnie tu nie było z powodów różnych, a jednym z nich były dwa zimowe natarcia.
Pierwszy zupełnie bez śniegu z mroźnym wiatrem i temperaturami do - 17 stopni. Zmarzły pierwsze żółte krokusy, ciemierniki i sama nie wiem co jeszcze. Potem przyszło kilka pięknych ciepłych dni i przyroda ruszyła, ale.....zawaliło mnie śniegiem jakiego od dawna nie widziałam.

W przypływie ataku wściekłości przytargałam wór ziemi do domu i poczyniłam parapetowe zasiewy.Miałam tego nie robić, bo po parapecie często spacerują dwa paputy, a teraz mam niezły ambaras, bo pierzaste stwory wręcz z premedytacją uczą się nowych sposobów dostania do młodych sieweczek.
Niemniej jednak coś tam się zieleni i mam nadzieję, że przetrwa.
Patrząc przez okno na śnieg, który nie pozwalał nic w ogrodzie podziałać i na kurzącego zaprawą gipsową męża, który zniweczył mi plany świątecznych porządków, w obawie o moje zdrowie psychiczne zajęłam się dłubactwem....

Lodziu tak jak piszesz....wegetacja ruszyła, ale szybko dostała po łbie. U siebie już widzę parę zbrązowiałych róż, a do tej pory były zielone. Część cebulowców też odczuła naszą huśtawkę pogodową i wygląda nieciekawie.

Marysiu papuga wciąga proso senegalskie, a na ogrodzie w sezonie jest sporo roślin, które one lubią. Śmieszne jest to, że ja zaczynam łaskawym okiem patrzyć na lebiodę, czy gwiazdnicę , bo chwasty też jedzą. Strach iść gdzieś w pola zbierać papugom przysmaki, bo nigdy nie ma pewności, czy nie pryskane.
Rozelka dostanie kompana jak tylko będzie okazja, a wbrew pozorom nie jest łatwo kupić odpowiedniego ptaka.
Na razie pokażę Ci dwie inne parki.
Pozdrawiam serdecznie.

Ewelinko jak na razie tegoroczna wiosna też zbytnim optymizmem nie razi. Miejmy nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki.
Popieram Cię całkowicie, że połowa mojego areału to w miarę wystarczający kawałek miejsca na ogród. Przy 20 arach też się można narobić.
XENOFOBIO witaj w moich skromnych progach. U mnie też są różne szkodniki i nawet nie liczę z iloma roślinami dzięki nim się rozstałam. Taki już los ogrodnika. Żurawki cały czas namiętnie dosadzam, a każdej wiosny mam sporą część bez systemu korzeniowego. Rododendrony zupełnie mi nie rosną i też są biedaczyska poobgryzane. Jedno jest pewne....w moim ogrodzie zawsze znajdzie się miejsce na posadzenie nowej rośliny.
Obita witam równie serdecznie Ciebie i Twoją gromadkę. Skrzydełek u mnie dostatek, więc i ja Ci pomacham.
Po paskudnych atakach nieprzyjaznej nam pogody w końcu i do mnie zawitało dziś słoneczko. Co prawda prognozy mówią, że nie na długo, ale podzielę się z Wami tą ucztą dla oczu i uszu, bo głodne pszczółki bardzo się uwijały....








Chwilkę mnie tu nie było z powodów różnych, a jednym z nich były dwa zimowe natarcia.
Pierwszy zupełnie bez śniegu z mroźnym wiatrem i temperaturami do - 17 stopni. Zmarzły pierwsze żółte krokusy, ciemierniki i sama nie wiem co jeszcze. Potem przyszło kilka pięknych ciepłych dni i przyroda ruszyła, ale.....zawaliło mnie śniegiem jakiego od dawna nie widziałam.


W przypływie ataku wściekłości przytargałam wór ziemi do domu i poczyniłam parapetowe zasiewy.Miałam tego nie robić, bo po parapecie często spacerują dwa paputy, a teraz mam niezły ambaras, bo pierzaste stwory wręcz z premedytacją uczą się nowych sposobów dostania do młodych sieweczek.

Patrząc przez okno na śnieg, który nie pozwalał nic w ogrodzie podziałać i na kurzącego zaprawą gipsową męża, który zniweczył mi plany świątecznych porządków, w obawie o moje zdrowie psychiczne zajęłam się dłubactwem....


Lodziu tak jak piszesz....wegetacja ruszyła, ale szybko dostała po łbie. U siebie już widzę parę zbrązowiałych róż, a do tej pory były zielone. Część cebulowców też odczuła naszą huśtawkę pogodową i wygląda nieciekawie.


Marysiu papuga wciąga proso senegalskie, a na ogrodzie w sezonie jest sporo roślin, które one lubią. Śmieszne jest to, że ja zaczynam łaskawym okiem patrzyć na lebiodę, czy gwiazdnicę , bo chwasty też jedzą. Strach iść gdzieś w pola zbierać papugom przysmaki, bo nigdy nie ma pewności, czy nie pryskane.
Rozelka dostanie kompana jak tylko będzie okazja, a wbrew pozorom nie jest łatwo kupić odpowiedniego ptaka.
Na razie pokażę Ci dwie inne parki.
Pozdrawiam serdecznie.


Ewelinko jak na razie tegoroczna wiosna też zbytnim optymizmem nie razi. Miejmy nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki.

Popieram Cię całkowicie, że połowa mojego areału to w miarę wystarczający kawałek miejsca na ogród. Przy 20 arach też się można narobić.


XENOFOBIO witaj w moich skromnych progach. U mnie też są różne szkodniki i nawet nie liczę z iloma roślinami dzięki nim się rozstałam. Taki już los ogrodnika. Żurawki cały czas namiętnie dosadzam, a każdej wiosny mam sporą część bez systemu korzeniowego. Rododendrony zupełnie mi nie rosną i też są biedaczyska poobgryzane. Jedno jest pewne....w moim ogrodzie zawsze znajdzie się miejsce na posadzenie nowej rośliny.

Obita witam równie serdecznie Ciebie i Twoją gromadkę. Skrzydełek u mnie dostatek, więc i ja Ci pomacham.

Po paskudnych atakach nieprzyjaznej nam pogody w końcu i do mnie zawitało dziś słoneczko. Co prawda prognozy mówią, że nie na długo, ale podzielę się z Wami tą ucztą dla oczu i uszu, bo głodne pszczółki bardzo się uwijały....








Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Widzę że u Ciebie jest jednak cieplej
zawsze miło pooglądać takie wiosenne widoczki.

- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Piękny ogród, podziwiam za wyobraźnię. Ja niestety nie potrafię dopasować roślin, żeby za 2-3 lata wyglądały okazale.
Piękne masz zakątki i pozwolę sobie zaglądać do Ciebie.
Woliera ma sporo mieszkańców, pokaż mieszkańców najniższego piętra.
Piękne masz zakątki i pozwolę sobie zaglądać do Ciebie.
Woliera ma sporo mieszkańców, pokaż mieszkańców najniższego piętra.

Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewo piękne ozdóbki
wszystkich nas ta zima zaskoczyła, ale może już w maju sobie odpuści
Teraz trochę więcej ciepła i widzę, że nie wszystko stracone u Ciebie bo krokusiki i iryski pięknie kwitną
oby tak dalej i jak najwięcej



Teraz trochę więcej ciepła i widzę, że nie wszystko stracone u Ciebie bo krokusiki i iryski pięknie kwitną





- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewo
. Faktycznie tego roku wiosna jakaś taka byle jaka. Zima stanowczo za długo trwała i wiosna coś nie może się ogarnąć
. Mam nadzieję, że kwiecień przyniesie nam wyższe temperatury i dużo słoneczka
. Piękne ozdoby wydłubałaś
. Świetne są
. W życiu bym na to nie wpadła
. Widzę u Ciebie krokusy także nie jest tak źle
. Pozdrawiam i słoneczka życzę
.








- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewuniu po długiej przerwie jednak znów do nas dołączyłaś bardzo się z tego cieszę
.Brakowało tego pięknego ogrodu do którego często zaglądałam .Nie ma to jak zgrana forumowa rodzinka.Z przerażeniem patrzyłam na zalany ogród ojjjj masz tego sąsiada
widzę ,ze i inwentarza też przybyło.Oj masz co robić przy tych małych fruwających i biegaczach 'zbieraczach
' ślimaków, bo i ta rodzinka się powiększyła .4 kanarki kurcze to masz wesoło w domku uwielbiam ich trele i nie potrzebujesz nawet radyjka .Ogród po pamiętnej nawałnicy super się odrodził 





- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewuniu
i ja jestem i cieszę się że jesteś z nami
Ale masz ptaszków
a i kaczuszek przybyło
jak kiedyś zamieszkam na działce to też sobie sprawię niech zbierają za mnie ślimaki
Ogród jak zawsze piękny
Pozdrawiam cieplutko


Ale masz ptaszków



Ogród jak zawsze piękny

Pozdrawiam cieplutko

- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Myślę ,że wiosna już naprawdę po świętach zawita
Piękne masz kępki krokusów, irysów ... 


-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 10 kwie 2016, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów - małopolska
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewuniu, co u Ciebie? Twój ogród pewnie bucha kwieciem wszelakim:) w Tarnowie susza, nie padało od nie pamiętam kiedy.... pokaż swój ogród:) ściskam i pozdrawiam!
Ryzykowna inwestycja- kupno starego domu na wsi - zapraszam Asia.
- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.

Tez jestem ciekawa co słychać. Pewnie kwiatów całe morze.

Pisz i pokazuj swój piękny ogród.
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewo,oczami wyobraźni - widzę Twój piękny ogród, ale oczekuję potwierdzenia i dobrych ogrodowych wieści.Zapewne,tak jak u mnie wszelkie kwitnące drzewa i krzewy dopisały w tym roku....
Bez,też wcześniej zakwitł.Serdecznosci
Bez,też wcześniej zakwitł.Serdecznosci

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.


- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witam miłych gości.
Wybaczcie, że mało tu zaglądam, ale mam ciągły niedoczas.Jak nie komunie, to jakieś inne rodzinne spotkania, a do tego zdrowie mocno szwankuje. Staram się choć trochę ogarniać ogród, ale kiepsko mi to wychodzi i po prostu padam.
Sezon u mnie dość dziwny, bo niby zimy nie było, ale kilkudniowe mrozy bez śniegu załatwiły mi sporo roślin.
Odpowiem Wam wszystkim następnym razem, a teraz tak na szybko kilka fotek z kwietnia, bo już kwitną róże, a ja ugrzęzłam gdzieś w tulipanach.











Wybaczcie, że mało tu zaglądam, ale mam ciągły niedoczas.Jak nie komunie, to jakieś inne rodzinne spotkania, a do tego zdrowie mocno szwankuje. Staram się choć trochę ogarniać ogród, ale kiepsko mi to wychodzi i po prostu padam.
Sezon u mnie dość dziwny, bo niby zimy nie było, ale kilkudniowe mrozy bez śniegu załatwiły mi sporo roślin.
Odpowiem Wam wszystkim następnym razem, a teraz tak na szybko kilka fotek z kwietnia, bo już kwitną róże, a ja ugrzęzłam gdzieś w tulipanach.












Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas