Aniu anabuko przepraszam, że przegapiłam tamten wpis, jakoś się wstrzelił akurat jak już wysłałam

Ja też co chwila coś przesadzam, jak się zrodzi nowa koncepcja

Mam tysiące pomysłów, ale cóż, ani finanse, ani czas nie pozwala na wszystko od razu
Oglądałam wczoraj na Netflixie program Monty Dona i tak sobie myślałam, jak się zaprojektuje i zrobi ogród, albo nawet jak to niektórzy robią zatrudni ekipę i ogród robi się "sam", to czy potem po roku czy dwóch nie jest nudno i nie chce się właścicielom coś pozmieniać?

Trafiłam na fajny odcinek, jedna dziewczyna marzyła o permakulturowym ogrodzie leśnym i ulach, a druga para miała do zagospodarowania malutki ogród na skarpie. Ten drugi mi się nie spodobał do końca, ale pierwszy był przecudny.
Ewelka dobrze, że po śniegu nie ma już śladu

Wiesz co, ja nawet nie wiem, czy dalej mają tam takie kratki bo od kiedy koło mnie otworzył się ogromny L.M. w Mirkowie, to w Castoramie nie byłam
Aga miałam po taką maść ze świetlika jechać, ale jakoś mi w weekend zabrakło czasu

Chyba w sobotę kopnę się do apteki, bo skoro nosze te szkła, to zawsze może się przydać. Ładna była tamta dynia, poza tym dyńki były pyszne. To Sweet Dumpling, smakowała orzechowo, słodkawo i miała konsystencję pieczonych kasztanów po wyjęciu z piekarnika. Ja też nie wiedziałam tego o paprykach! I tak je rok temu posadziłam

Czemu nie mogą, przez szarą pleśń? Kurczaczki, w tym roku też planowałam je pożenić, ale może gdzieś upchnę w gruncie papryki i w szklarni zostaną tylko pomidory i arbuzy? Aguś rozsady różnie mi rosną, mam problem ze zgorzelą w tym sezonie i sieweczki bardzo przerzedzone

Zmieniłam już kolejny raz ziemię i niektóre znów dosieję, oby już było ok.
Jadziu moje róże puściły nowe przyrosty już w grudniu, ale one to są zaprawione w boju i przywykłe do zim bez okrycia, widzę że nic im nie zaszkodziło

U mnie najgorzej oberwały hiacynty, szkoda mi, jakby miały w tym roku mi nie pachnieć

Może jeszcze gdzieś dostanę takie w doniczkach, na pocieszenie
Marysiu już sobie poszedł, całe szczęście

W sumie, skoro już mroziło, to nawet dobrze że spadłe trochę białego i zaizolowało ziemię, przynajmniej nie zamarzła znów na kość! Śliwki są duże, ładnie odchodzą od pestki, zielonkawożólte w środku, niebieskie z zewnątrz, trochę okrąglejsze i większe niż typowa węgierka, ale nie całkiem kuleczki jak renklody. Pyszne, uniwersalne, ja się w nich zakochałam! Z racji wielkości do knedla wchodzi raczej pół śliwki niż cała, ale tylko się cieszyć, że są spore

Natalcia jak była malutka i nie otworzył jej się kanalik łzowy, to często miała zapalenie spojówek i ja teraz nie mając czasu na lekarza wzięłam sobie zamknięty, zapasowy antybiotyk w kroplach do oczu, więc mi szybko przeszło...Tylko dziś to dymienie w oczy było szalenie nieprzyjemne, skoro i tak mnie piecze to przy ognisku było ciężko
Martunia stopniało wszystko, ziemia odtajała, a ja jak mrówka uwijam się przy sprzątaniu badylków ;)
notabene mrówki już się obudziły i biedronki też buszują

Czasem gdzieś zatrzyma się lekko otumaniona pszczółka
