Bożenko bardzo mi miło gościć Cię u siebie. Dziękuję Ci za miłe słowa

Tamten sezon był bardzo bardzo udany biorąc pod uwagę, to ,że pierwszy raz robiłam w ogródku cokolwiek poza plewieniem

W tym spróbuje zrobić więcej ..zobaczymy ile mi się uda. Bożenko Twój ogródek jest zachwycający. Na pewno ani w jednej setnej nie uda mi się szybko osiągnąć tak bajkowych efektów. Mimo tego , zapraszam Cię do śledzenia moich mniej lub bardziej udolnych poczynań ogrodowych , być może odnajdzie się coś na czym będziesz mogła "zawiesić oko"
A u mnie nadal bardzo dużo śniegu. Ogródeczek od południa zaczyna się powoli odkrywać i już widzę w nim kiełki. Większość cebulkowych mam jednak w tym drugim nowym od wschodu. Ponieważ przykryłam je włókniną , wczoraj zostały po prostu odkryte razem ze zwałami śniegu na niej . Temperatury w nocy mamy jeszcze dość mocno ujemne, wiec nadopiekuńcza ogrodniczka wieczorem okrywa kiełki włókniną a rano ją ściąga . Efektem są wysepki ziemi z kiełkami i kwitnącymi krokusami ,( które bez problemów przetrwały ostatni atak zimy ) pośród morza śniegu
Lawenda ciągle jest zasypana "po uszy"
Kiełki liliowców w "starym ogródku"
Niezawodne krokusy
I "coś " co chyba będzie szafirkiem , ale nie jestem pewna..
