Wykorzystałam dziś pogodę , słoneczko grzało aż za bardzo, bo nie wiadomo było ile można się rozebrać. Inaczej rozsądek inaczej pot na plecach
Mam naprawione przez męża drzwi,wygrabiony z liści trawnik, obcięte drzewa,powycinane suche badyle.Oczywiście zakwasy wszędzie
Mariuszu z dziećmi tez bym nie poszła, ziemia jeszcze zamarznięta, błoto. Z dziećmi to jednak spacer na skwerku
Przyjdzie lato to bez obaw usiądą w trawce
Włamań było bardzo dużo, nie tylko na mojej działce

nadzieja ze teraz będzie więcej ludzi, to działki będą bardziej doglądnięte
jednak nic cennego nie można zostawić.
Lucynko już się zastanawiałam czy na płocie nie wywiesić kartki, włamanie co tydzień już wszystko zabrane
W altance wysprzątałam kipisz, mąż drzwi naprawił śladów właściwie nie widać.
Jedynie nie zdążyłam opryskać drzew miedzianem.Niestety chyba w tygodniu też nie dam rady.Przy takich temperaturach to już powinno być zrobione
Iwonko masz rację więcej zniszczą niż ukradną, bo nic wartościowego na działce nie zostawiam a naprawa drzwi to jednak koszt i czas który można by inaczej wykorzystać.
Dzień był naprawdę cieplutki, aż jestem zaskoczona ze po takich jak ostatnio mrozach jednak coś wiosennego da się wypatrzyć.

Miłego tygodnia wam życzę i jak najwięcej wiosennych widoków
