Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

[andpia]

Dzięki za docenienie moich górnolotnych porównań, ale tak to się dzieje jak znienacka dopadnie człowieka 'wena' i walnie w łeb, wtedy wychodzą takie 'kwiatki' W najbliższym czasie nie spodziewam się nowego ataku..

A teraz takie hipkowe 'Who is Who'
Dwie trudne do odróżnienia odmiany 'Grand Diva' i 'Royal 'Royal Velvet'. Różnice niewielkie i jak zwykle diabeł tkwi w szczególikach:



'Grand' Diva' płatki ciemno czerwone opalizujące żyłkowane bordowymi pręgami, pokrój kwiatka zbliżony do koła, 19x20>12 cm
'Royal Velwet' o ton jaśniejszy (czerwień burgundzka), pokrój kwiatka bardziej owalny, 19x18>10 cm
Być może pomogę komuś tym porównaniem i jeszcze żeby tylko można było odzwierciedlić to co się widzi na żywo z tym co na fotkach to by było super...

[onectica]

Mój Royal velvet jest naprawdę ciemny. A może to nie on? Rzucisz okiem?
Tu kolor wiernie oddany:

[andpia]

Warto pokazać uwiecznione portrety aktualnie kwitnących:






tak szybko przekwitają.

[zabkamarta]

Pięknie no szybko zakwitną i szybko przekwitną. To jest plus i minus, bo u storczyka od momentu jak wiesz, że zakwitnie to tuptasz 1.5 mc ale jak już kwitnie to od miesiąca do nawet 3 mc coś za coś

[ivonar]

No, to ci dopiero portfolio U Ciebie, to kwitną jedne za drugimi. Tylko podziwiać i gratulować

Powiedz, czy na poprzedniej stronie, to o taką obwódkę chodziło?



Taki obrazek był na opakowaniu:



Zakupiony w sieciówce, więc nie spodziewam się cudów. Ma dwa pędy, ale krótkie. Jak widać jeden kwiat zaraz się rozwinie.

[andpia]

Tak, taka obwódka wiele mówi o odmianie. Taka ciemna jak na Twoich pędach i długi pąk może świadczyć o białej odmianie typu 'Antarctica' 'Christmas Gift', lub nawet jakiś podwójny. Folią bym się nie sugerował, pakują dość przypadkowo.To dalej tylko przypuszczenia i najfajniejsze jest oczekiwanie na wyjaśnienie zagadki. Niekiedy bywają zaskakujące rozwiązania i biorą w łeb wszelkie kalkulacje.

Samo życie

[ivonar]

Dziękuję, jak miło mądrzejszego poczytać. Poczekam(y) zatem, choć już Dam znać co się wykluło. Masz rację. Samo życie - zdanie twierdzące.

[andpia]

ivonar znasz take powiedzonko - 'Pod włos to My, ale nie Nas'. To tylko parę lat więcej obserwacji tej 'Menażerii'
Nie mniej czuję się dostrzeżony, dowartościowany i usatysfakcjonowany i ... mogę tak długo, ale dość, bo zaraz mnie uniesie nieznośna lekkość bytu, a wtedy powrót na ziemię bywa bolesny.

Warto pokazać bukieciki aktualnie kwitnące:



...bo jutro będzie konkurencja w bukiecikach i się nie dopcham

[ivonar]

Andpia, rozumiem, że to powiedzenie zacytowałeś z wrodzonej skromności
Masz swoją pasję i dzielisz się wiedzą. Dlaczego miałabym tego nie docenić? Jako belfer z doświadczeniem, nie jestem skora do pochwał, ale jak się należą, to trzeba to czynić. A tak w temacie wątku. Kupiłam dzisiaj kolejną cebulę już z pączkami. Na fiszce stoi napisane Hippeastrum Tropical Orange. Duża cebula, naprawdę duża. Jeszcze nie zaglądałam do doniczki, ale dzisiaj to zrobię No zaraziłam się i już.

[andpia]

No to witaj w klubie (pochwała od belferki skrzętnie odnotowana), ale w temacie -Tropical Orange. czy wszelkie kombinacje słowne z 'Striped' (ang.- paski) i 'Gestreep' (hol.-też paski) to tylko nazwy handlowe nie odnoszące się do konkretnej odmiany. W takie określenie można wrzucić wszystko i w tej loterii trzeba mieć trochę farta żeby trafić na coś interesującego. Takie handlowe 'surprise' i gdyby trafić np. 'Orange Sovereign' to już by było coś. Jeśli cebula kupiona w doniczce to obowiązkowo wyjąć, oczyścić i posadzić do nowej ziemi. I czekamy na kwiatki... https://images82.fotosik.pl/1003/1cd23e4f043c7891.gif

[ivonar]

Tak też robiłam z innymi hippeastrami. Zawsze przesadzałam po zakupie i przy okazji oglądałam i czyściłam cebule i korzenie. Zaraz się za to wezmę. Mam wrażenie, że ten tropical orange, to raczej ma wskazywać kolor kwiatu. Jakoś tak mi się kojarzy, jak kolory farb na ściany, np. kolor tropikalna zieleń, albo piasek pustyni czy słoneczne złoto. Jeżeli chodzi o odmiany, to jest to dla mnie chińszczyzna, póki co. No dość gadania, zabieram się za robotę.

[andpia]

Dziś dla Pań wszystkiego naj! ...



Życzenia satysfakcji z dnia codziennego samych pogodnych dni, dużo uśmiechu, wielkiej radości i by czasu starczało na wszystko...

[zabkamarta]

Ooo bardzo dziękuję

[ivonar]

Podziękowania

[Fafka]

Jak milutko na babskie święto dostać taką kolekcję hipków, nawet na zdjęciu. Ja również dziękuję.

Fantastycznie pokazujesz różne odmiany i tak rzeczowo opisane. Bezcenna wiedza.

Ja tak na marginesie w kwestii "osiołka" - 'Apple Blossom'. Upór to jedna jego ośla cecha, ale inna to, że lubi mieć klapnięte uszka, czyli czasem kwiaty zwiesza mocno w dół.
Tak było u mnie w pewnym momencie.



Stajesz się dla mnie hipkowym guru, to zasypię Cię pytaniami.
Robi się cieplej, wegetacja przyspiesza, to i nawożenie trzeba poważniej traktować. Też bym chciała, tak jak Ty, utuczyć cebule do 30 cm i więcej w obwodzie.
Dałam trochę na początek startowego Substrala (ten z dużą ilością fosforu). Dodam, że wszystkie moje cebule rezydentki mają liście i większość albo kwitnie, albo ma pąki kwiatowe, coś tam przekwitło. Jak długo stosować ten nawóz: tylko na start, czy dłużej? I co dalej z nawożeniem?