Dziękuję, że czekaliście na mnie.
U mnie wszystko na razie dobrze...kontrola 5 września.
A na zegrodce zimno jak diobli...w domu hajcuja wiela moga na okrągło.
Odpowiem miłym gościom a potem poszukom jakieś fajne wspominkowe fotki (prędzej Jędrusiowa nalewka) ...a niechby nas rozgrzały.
Lucynko jak będę mieć odrościk z migdałka to na pewno do Ciebie pojedzie. Z takiego odrostu wyprowadziłach sobie migdałek na drzewko.
Migdałki mają swój czas i zachwycają swoimi różowymi różyczkami...od małego mi się podobały. Sama jestem ciekawa co u Ciebie na miejscu migdałka wymyślili włodarze.
Maryśko diobliczek wymiziany a miseczka wieczorem i rano pełna. Sama bym chciała być moim kotem

...ten to się ma dobrze....i praktycznie codziennie ma święto kota

Ta zima chyba się nigdy nie skończy.
Cześć
Seba i dzięki....aż niemożliwe ale faktycznie tak pięknie było.
Na 4 zdjęciu jest Pigwowiec właściwy 'Nivalis'
Chaenomeles speciosa 'Nivalis'. Na razie młody krzaczek ale pierwsze białe kwiatki już miał.
Z kolei na ostatnim zdjęciu na pierwszym planie psiząb odmiana prawdopodobnie 'Pagoda'.
Gosiu my mamy podobną ziemię a w dodatku mieszkam na przewiewie i strasznie te wiatry wysuszają. Nasadziłam przy płocie od wschodu ale wszystko tak wolno rośnie na lichej ziemi. Róże sobie jakoś radzą ale hosty marniutkie i do razu przypalone słońcem.
Ty już pracowałaś w ogrodzie

ja dopiero mam zamiar po tych mrozach. Wszystko do cięcia: winogrona, drzewka owocowe, maliny, byliny a potem róże.
Chętnie bym się już tym zajęła.
Aniu mizianko dla Fiony ....teraz przy tych mrozach to szczególnie uwielbiają ciepełko.
Jeszcze parę dni jakoś wytrzymamy....a potem wiosna buchnie na całego.
Beatko dzięki...oj bratki koniecznie musza być. Na pewno zajrzę do Ciebie żeby je zobaczyć.
Olu silversnow witaj

Jak miło Cię gościć
Dziękuję za miłe słowa no i tak jak mówisz czekamy na wiosnę w naszych ogrodach.
Wandziu u nas okropnie zimno, w nocy -11 a najgorszy ten przeszywający wiatr, który sprawia, że jest o wiele zimniej. Zima daje popalić żebyśmy bardziej docenili wiosnę i ciepełko. Kochana złotlin to już historia...na jego miejscu są róże. Powtarza kwitnienie, może nie tak obfite jak wiosną ale dało się zauważyć jego piękne żółte pomponiki. Oczywiście przesadziłam go pod płot bo tam ma dużo miejsca żeby się rozrastać. Lilaki warto mieć w ogrodzie i to w różnych kolorach. Ja jeszcze się rozglądam za Krasawicą Moskwy i jak tylko będzie okazja to sobie kupię. Oczywiście wszystko cisna pod płot coby się osłonić przede wszystkim od wiatru.
W domu hippeastrum ponownie kwitnie.
