Jeśli chodzi o
Silver Blue, to rozumiem.
Sama posadziłam siedem listków, o takich:
U mnie wiązało się to z przesadzaniem. To najstarsze listki - trochę przeszkadzają i roślna wygląda w nowej donicy korzystniej bez nich.
Tu oderwałam cztery listki. Jak widać, roślina dopiero teraz mogła swobodnie oprzeć się na brzegu doniczki.
Maluchy tworzyły dodatkowy okółek nie dający się uładzić.
I tak obumarłyby prędzej, czy później, a tak - zawsze jest nadzieja na młode roślinki.
U mnie już trzy ukorzenione, te cztery wsadziłam wczoraj.
Teraz tylko czekać na sezon (w moim przypadku - balkonowy)!
Natomiast jeśli chodzi o
Coppertone - to przyłączam się do pytania Marysi.
Sama jestem ciekawa skąd taki pomysł, Iwonko?
Moja
miedzianka wypuściła młody liść, który wyglądał lepiej, niż liście macierzyste:
Szerszy, masywniejszy i zdrowiutki, a w końcu okazało się, że nie liść tylko pęd
(3 liście, tylko pozostałe 2 jeszcze malutkie).
Mam wrażenie, że w tym sezonie młoda roślina przerośnie mateczną.
Odcięte zbyt wcześnie - rosną znacznie wolniej,
a te z liści - chyba najdłużej...
P.S.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale u mnie wciąż ciemno.
