Witam dziewczynki
Z moją mamą już OK wiec mogę posiedzieć troszkę na forum.
Dziękuję wam za odwiedziny
Co do ptaszków to tylko taki pomysł ... ja zostawiam na kompostowniku trochę sierści z mojego wielkiego psiura i widziałam jak tam się kręci skrzydlata brać

... on zawsze o tej porze ma takie kołtuny, że trochę muszę mu podciąć zanim latem go ostrzygę całkiem.
Co do tego wielkoluda czyli rudbekii golden glow to sama z siebie taka urosła, ona tu była przede mną zobaczyłam na trawie jakieś ciekawe liście i je zostawiłam, okazało się że to właśnie ta pannica

Nic jej nie dosypywałam ... urosła taka wysoka, że musiałam w środek wbić 2m tyczkę, żeby utrzymała pion. Jesienią podzieliłam kępę i część przesadziłam w głąb ogrodu. Zobaczymy czy się nie obrazi
Na zewnątrz nadal mrozi ,ale już nieco lżej i jest więcej

co służy siewkom... gazania się już pokazała ale Uszy niedźwiedzia jeszcze nie

Kobea też już ładnie się pokazuje i mój ulubiony dziwaczek też daje znać że żyje zwłaszcza ten pstry od Tereni i kolorowy uzbierany na chodniku przy ulicy (ja miałam tylko różowy)
I jeszcze ciut lata...
Co prawda do lawendy jeszcze daleko ale warto ja mieć w ogrodzie z wielu względów, płoszy komary i nornice a do tego pięknie pachnie...
To jeden z pomysłów na pachnące laleczki kukurydziano lawendowe
