Witajcie!
Wczoraj poszliśmy na obiad do młodych i... przepadliśmy niemal do północy.
Mróz nie odpuszcza, a wręcz przeciwnie, przybiera na sile. Minionej nocy było prawie 15stopni na minusie, dzień dzisiejszy też mroźny, do tego wiatr potęgujący odczucie zimna. Wczoraj cały dzień świeciło piękne słoneczko, dzisiaj tylko do południa, ale jest dosyć jasno, pułap chmur wysoki. Śniegu ciągle brak. Część roślin na pewno wymarznie. Trudno, będą inne. Jest z czego wybierać.
Iwciu - u mnie ziemia dłużej trzyma zimno, wobec czego pomidorki wysieje ok. połowy marca. Zawsze sadzimy je do gruntu po 20 maja, podczas gdy sąsiedzi, którzy mają działeczki położone wyżej, sadzą już po piętnastym.
Seba - miło Cię widzieć!
Szkoda czasu na odrabianie zaległości. Masz moc innych obowiązków, ważniejszych i na nich się skupiaj.
Sieję, bo czymś muszę zająć ręce i głowę w oczekiwaniu wiosny.
Danusiu [danuta z] - a więc masz śnieg.

U mnie tylko mróz.
A ta wiosna coś nie bardzo się spieszy. Idzie żółwim krokiem. Choć przecież jeszcze mamy luty........
Marysiu [Maska] - cieszę się, że słonko do Ciebie powędrowało. Mam nadzieję, że zostało na dłużej.
W domu będę siała już tylko pomidorki, pozostałe nasiona wysieję bezpośrednio do gruntu. Nie wszystkie oczywiście, tylko niektóre.
Dziękuję,

dzień niebrzydki, choć mógłby być jeszcze ładniejszy.
Krysiu [leszczyna] - cieszę się, że wróciłaś do zdrowia, do formy i na forum.
Pozdrawiam wzajemnie.
Iwonko1 - jaki początek? Początek miał miejsce ponad miesiąc temu, więc roślinki zdążyły nieźle podrosnąć. A poważnie to w tym roku jakoś wolniej rosną. Szczególnie heliotropy.

Słabo mężnieją, jakby stoją w miejscu.
Kobee istotnie starają się, ale tylko fioletowe. Białe zastrajkowały i nawet nie próbują pokazać kiełków.
Masz silny charakter.

Ja nie umiem tylko popatrzeć i nic do koszyka nie wrzucić, toteż staram się w miarę możliwości bywać jak najrzadziej tam, gdzie kusiciele na mnie czyhają.
Dorotko [korzo_m] - zawsze są jakieś straty w siewkach i trzeba brać to pod uwagę podczas pikowania. Zawsze lepiej jest wypikować za dużo, by mieć spokojną głowę, gdy roślinki zaczną wypadać z różnych powodów.
Twoje roślinki w ogrodzie mają pierzynkę,

a moje śpią bez śniegowego okrycia.

Jednak nie przejmuję się tym specjalnie. Coś zmarznie, będzie coś nowego, może jakieś nowości się pojawią....
Ewelinko - to nie ja gonię, to Goście mnie tak mobilizują, co mi nie tylko nie przeszkadza, ale wręcz przeciwnie: bardzo cieszy.
Kochana, to nie Ty jesteś chora, to mnie
cuś opętało.
Znalazłam imię tej lelijki, bo jesteś drugą osobą, która o nią pyta. Jest to
lilia trąbkowa 'Regale Album'.
Tereniu [TerDob] -

Zależy co posiałaś. Niektóre nasionka potrzebują więcej czasu.
Nie trać nadziei, jeszcze nie.
O śniegu mogę sobie tylko pomarzyć, ale trudno, co będzie, to będzie, byle wiosna się nie spóźniła.
Pozdrawiam wzajemnie i słoneczka życzę.
Majeczko - tak właśnie mam zamiar zrobić, tzn. wysiać pomidory ok. połowy marca.
Szczęśliwie papryki w tym roku sieje sąsiadka, ja się piszę na gotowe sadzonki.
Tereniu [tencia] - mamy jednakowe warunki zimowe.
Podziwiam Cię, pieszo kilka kilometrów w taki mróz to już nie lada wyczyn. My byliśmy wczoraj u młodych, czas przejścia to około 5 minut, a zdążył mi nos zmarznąć.
Pozdrawiam wzajemnie i również zdrówka Wam życzę.
Natalko - jest nadzieja, że wymrozi część szkodników.
Dziękuję w imieniu moich lelijek.
Floksy gwiaździste.
