Nawet ja wczoraj zmarzłam,a rzadko mi się to zdarza.
Czekam. Cierpliwie czekam.
Nie myślę jeszcze o większych pracach i ruszaniu ziemi ,ale jak wpadam na działkę to zawsze coś tam zrobię - a to gałęzie pozbieram,a to coś nakryję,przestawię. I zawsze do przodu

Poszłabym już chętnie. Niestety,młoda dalej chora ,a ja dalej w pracy non stop. Ehhh....

Marzec rozplanowany mam już lepiej,bo więcej dni wolnych. Mam nadzieje,że się ogarnę działkowo.
Moje sieweczki rosną dość fajnie. Niekt?re się nawet szykują na listki. Póki co są jeszcze maleńkie ale powolutku myślę o ich dalszych losach. Będzie zabawa z papryką, bo najpierw wysiałyśmy za dużo a teraz szkoda zmarnować bo ładnie pokiełkowały. Znów chyba będę upychać sadzonki po koleżankach ( a potem ich faceci na mnie klną,bo muszą pod to grządki kopać

Kilka krzaczk?w papryki p?jdzie na działkę do gruntu,a po jednej sztuce zostawiam sobie na balkon.W sumie to planowałam tylko tą Ingrid ale jak już mam 2 odmiany.... Balkonowy warzywnik bardzo mnie korci.
Muszę tylko skombinować duże doniczki,bo w tamtym roku zrobiłam głupstwo i po przekwitnięciu balkonowych warzywek zaniosłam na kompost całość z doniczkami i tam zostały,a jak stały wolne to przydały się do przesadzania grządkowych roślim i już mam w nich krzewy,co gorsza,część pojechała z doniczkami do cioci...No trochę głupstwo zrobiłam,ale jest jeszcze chwilka na organizację.
Og?lnie organizacja mojego balkonu jest trudna. Mała przestrzeń,ale staram się włożyć tam jak najwięcej. Już nawet nie dla plon?w,ale dla czystej satysfakcji. Staram się rozlokować pojemniki tak żeby było to rozsądne,ale co kt?ry zaplanuję to bym chętnie to zmieniła. Pewnie zn?w wszystko wyjdzie w praniu.
Wstępne plany są takie,że z przodu jest miejsce na 5 doniczek na zioła i przyprawy. Od drugiej strony jest 20litrowa skrzynka,w tamtym roku były tam pomidory,w tym roku chyba będą tam kwiaty,choć diabli mnie wiedzą co wymyslę. Niżej jest miejsce gdzie jest więcej cienia,więc tam dobrze sprawdzają się słabsze roślinki,kt?rym pasuje osłanianie.
A po dw?ch stronach parapetu jeszcze jest miejsce na 4 małe skrzynki i po jednej donicy (w tamtym roku był tam mix warzywek liściowych objadany non stop i jeden smaczny pomidorek koktajlowy).
W tym roku jeszcze nie do końca ustaliłam skład ostateczny.
Ale miejsca trochę jest i zamierzam je wykorzystać
