Jakoś zaniedbałam swój wątek. Na usprawiedliwienie powiem, że znowu zaczął się bardzo intensywny czas i w pracy i w domu.
Aniu, Flesz uwielbiał podglądać sąsiadów. Wiem, że to nieładnie, ale jak mu wytłumaczyć
Nie tylko OBI już mami zakupami. Ja kupuje w zwykłych marketach spożywczych.
U mnie śniegu w ogóle nie ma, mam nadzieję, że mróz nie jest na tyle mocny, żeby uszkodzić jakieś rośliny
Geniu, ja właśnie, ze względu na zapach je kupuję. Nie musza być wyszukane.
Ja cały czas liczę na to, że mimo wszystko roślinom nic nie będzie
Aniu, witam nowego gościa
Flesza już opłakałam, ale cały czas mam wrażenie, że jest z nami. Przy wielu czynnościach go wspominam.
Tło rosło latami
Mój ogród już jest stary, 18 lat temu to była pustynia. Ale drzewa bardzo szybko rosną, czasem za szybko.
Trzeba przemyśleć zanim się je posadzi. Mniejsze krzewy i byliny można zmieniać do woli, tych dużych raczej nie przesadzisz
Cebulowe bardzo często są u mnie jak jednoroczne. Sadziłam 2 lata temu masę, jestem bardzo ciekawa ile z tego wyrośnie, a przede wszystkim zakwitnie tej wiosny
Mariusz, zapewne chodzi Ci o buka Fountaine. Ja go jeszcze dodatkowo tnę, żeby nie był za szeroki, bo mam tam mało miejsca.
Martuś, Flesz był częściej fotografowany niż mój syn, który nie cierpi zdjęć tak jak ja. Flesz dzięki temu będzie ciągle we wspomnieniach nie tylko tych w sercu. On był częścią naszej rodziny i ogrodu. Będzie mi bardzo brakowało jego towarzystwa w ogrodzie.
Milenko, staram się, żeby kolorów nie zabrakło, chociaż są bardzo stonowane
Aniu, własnie obawiam się tych jednorazowych tulipanów. Nie znam się na nich zupełnie, nie mam pojęcia które kupować, żeby nie musieć sadzić co roku.
Zakupy to mam sporadyczne, szału nie ma, więc nie ma mi czego zazdrościć.
Najczęściej sa to targi rolne w Łącku w maju, potem jadę do Szmita, do Zielonych Progów. No i od czasu do czasu coś tam wypatrzę w ogrodniczych. Całe szczęście ja już nie mam tyle miejsca, żeby szaleć. Wystarczy jedna czy dwie roślinki co jakiś czas. No chyba, ze zmienia mi się całkowicie koncepcja
Ewelinko, czy Cola już zaczęła rozrabiać? U mnie Flesz nie niszczył tulipanów, tylko w pierwszym roku wyciągał świeżo posadzone roślinki.
Potem mu to przeszło. Chodził raczej po wyznaczonych ścieżkach, ale jak zauważyłam, że wchodzi często w jakieś miejsce na rabacie, to robiłam tam ścieżkę. W sumie to się przydawało, bo przynajmniej był dostęp do roślin. Ale takich ścieżek na rabacie 25 m było tylko 2, więc chyba nie tak źle.
Cola na razie śpi, bo jest dzieckiem. Potem zacznie się bardziej aktywne życie. Ona doskonale wie, kto ją będzie karmił
Strasznie tęsknię za tym chodzeniem
Elu, zakupiłam jakieś pomidorki, będe siała. Resztę to raczej wysieję do gruntu. Naprawdę potrafię zmarnować siewki. Albo zaleję, albo wysuszę
Popełniłam zamówienie różane. Kupiłam
Schone maid
Crocus Rose
Lavender Ice
Jean Pierre Foucault
Chandos Beauty
Większość pójdzie w miejsce róż, które nie zachwyciły mnie, ale na 2 róże nie mam na razie miejsca.
W ogóle coś mnie ostatnio wzięło na angielki, ale rozsądek powstrzuje mnie przed zakupem, bo przecież miejsca brak
Kolejne zdjęcia
