Ewo wiem, że pogoda nie sprzyjająca wysiewom, słoneczka brakuje. Moje pierwiosnki ząbkowane już kiełkują, donica stała ok miesiąca pod tarasem. Z tymi daliami tak mi poszło, dostałam nasionka posiałam wszystkie, bo pomyślałam torebki dodawane do gazet jako gratisy może w środku być dziadostwo. No i właśnie nasionka mnie zaskoczyły, pięknie wykiełkowały do tego po 3 dniach od wysiewu
Ja aż takiej ilości nie potrzebuję, ale wyrzucić to byłoby przestępstwo. Wszystkie przepikowałam, jak urosną to na pewno większą część porozdaję, ja naprawdę tylu nie mam gdzie posadzić.
Jak dobrze, że masz wychowane koty, moje są rozpuszczone
Wiolu tak mnie łapki już swędziały, chciałam pogrzebać w ziemi. To sobie siedzę w piwnicy i coś wrzucam do donic
Moje papryki oprócz jednej wykiełkowały, nie wiem czemu California Wonder nie daje znaku życia, powtarza się mi z tą odmianą tak kolejny raz. Rozumiem, że Tobie nasionka papryk ode mnie wykiełkowały.
Będzie się działo.... będzie zabawa, parapetów powoli brakuje
Pogoda dziadowska mokry śnieg od rana sypie.
Lucynko ja też się zdziwiłam

jak przeliczyłam dalie, od przybytku głowa nie boli, będzie czym obdzielać koleżanki.
Dobrze, że chociaż Ty masz trochę umiaru z ilością i terminem wysiewu dalii. Ja tak po małych ilościach nie potrafię. Też mam podobnie w gotowaniu zupy, normalnie u mnie duża wielodzietna rodzina by się wyżywiła

Próbowałam w małym garnku, ale się nie mieści, kipi
Pogoda nas zaskakuje w końcu luty.
Aniu każdego roku jak styczeń się zaczyna przeglądam nasionka i kończy się to wysiewem. Część siewek pada, niektóre nasionka w ogóle nie kiełkują. Chciałaby już ciepełka, słoneczka, a tu idą mrozy.