Parapecik na zielono

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

To jak wam się uda to się pochwalcie. Albo wnuk?w poproście,moźe wstawią fotkę :D

Nie znam się jakoś bardzo ale cytrusy mi się kojarzą z mało giętkim drzewkiem,powoli rosnącym,bez szału z odrastaniem po przycięciu. Jak się mylę to mnie nawr?ccie. Te bonsaje na necie wyglądają dość fajnie,ale nie wierzę w ich naturalne powstawanie - to zajęło by wieki.

Z tego co widzę u siebie to najdrobniejsze listki ma mandarynka. Ale jak czytałam na forum bonsajowym to oni i tak te liście miniaturyzują,ale dopiero po kilku..dziesięciu latach jak już uzyskają kształt og?lny. Całość wygląda bosko,bo liście cytrus?w są piękne,lśniące i soczyste.
Awatar użytkownika
daraxus
200p
200p
Posty: 285
Od: 3 lis 2017, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Ja bym powiedział ze cytrusy rosną dość szybko, trzeba je na pewno dobrze przezimować. Poczekamy zobaczymy :wink: patrząc na moje maluchy to powiedziałbym że szybciej rosną mandarynki, moje juz są dwa razy większe niż cytryna.
Kupiłem fikusa w biedronce z którego na pewno można zrobić super bonsai, no i na pewno szybciej niż z pestki ;:108
Basia8585
100p
100p
Posty: 177
Od: 18 lis 2015, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czestochowa

Re: Parapecik na zielono

Post »

Czyli wnioskując po waszych wypowiedziach stawiam na mandarynke. Maja mówi że ma najdrobniejsze listki , a daraxus że najszybciej rosnie. Dla mnie super na pewno spróbuję.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Jak widzisz każdy ma swoje obserwacje ;)

Choć z tym powolnym wzrostem w drugim poście źle się nieco wyraziłam. Wyrastają i kiełkują szybko, moje już mają jakies 30-40 cm wysokości. Ale ciągle myślę o tym grubszym pniu ( bo mnie się takie bonsaje podobają) ,kt?rego formowanie może być dosyć wolne,bo cytrus chyba nie ma do tego tendencji. Pewnie jak się zaweźmiesz i będziesz dzielnie formować to coś uzyskasz po dłuższym czasie. Jakby nie było to praca na lata,a podobno z każdego drzewka da się coś zrobić.
Pr?buj i chwal się ;)
Awatar użytkownika
daraxus
200p
200p
Posty: 285
Od: 3 lis 2017, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Dokładnie, to praca na lata. Na pewno można uzyskać gruby pień u cytrusów ale niestety to trochę trwa i nic się na to nie poradzi, bo najlepszy sposób na pogrubienie pnia to swobodny wzrost.
Basia8585
100p
100p
Posty: 177
Od: 18 lis 2015, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czestochowa

Re: Parapecik na zielono

Post »

Tak wiem czytałam kiedyś dużo o sztuce bonsai (tej dla początkujących amatorow, bo o fachowej nie ma mowy ) i pamiętam hasło , że drzewko sądzi ojciec, pielęgnuje je syn, a bonsai ma wnuk. I bonsai nigdy nie jest skończone. Prawidłowo to co ja chcę uzyskać to mogę nazwać co najwyżej ala'bonsai. Ale próbować zawsze można :wink:
Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Basiu ale Twoje fikusy na ten przykład wyglądają bardzo dobrze. Tak z ciekawości -ile czasu je formowałaś że są takie kształtne? Masz je od początku?
Awatar użytkownika
daraxus
200p
200p
Posty: 285
Od: 3 lis 2017, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Basia8585 pisze:drzewko sądzi ojciec, pielęgnuje je syn, a bonsai ma wnuk. I bonsai nigdy nie jest skończone.
Święte słowa :wink:
Basia8585
100p
100p
Posty: 177
Od: 18 lis 2015, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czestochowa

Re: Parapecik na zielono

Post »

Formuje je 2 lata. Tak wyglądało jedno z moich drzewek na starcie w marcu 2016 r.


Obrazek

Tutaj po poodginaniu gałązek i powycinaniu zbędnych posadzone na kamieniu październik 2016 r.


Obrazek

A tak wygląda dzisiaj :D


Obrazek

Kombinowałam żeby zrobić w miarę wyraźne zdjęcie :D
I jak tak patrzę to chyba muszę mu tą koronę trochę przyciać.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Awatar użytkownika
daraxus
200p
200p
Posty: 285
Od: 3 lis 2017, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Bardzo ładnie to wygląda, ja może bym wyciął jeszcze kilka bocznych gałęzi i ogólnie założył drut i pień jakoś uformował na kształt litery s. Ale to ja.
Wierzchołka na razie nie skracaj bo z tego co wyczytałem to zostawia się jedną gałąź żeby rosła cały czas do góry i to właśnie sprawia że pień grubieje, bo te wszystkie soki odżywcze z korzeni wędrują do tej gałęzi czy coś takiego.
Basia8585
100p
100p
Posty: 177
Od: 18 lis 2015, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czestochowa

Re: Parapecik na zielono

Post »

Dziękuję :)
Co do pnia to już się go nie ruszy, zdrewniał dość mocno. Nad gałązkami muszę się zastanowic, przeanalizować, bo ostatnio skupiłam się tylko na przycinaniu końcówek żeby się zageszczał. A czubka w takim razie nie ruszam. :idea:
Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Witajcie :wit

Zapowiedziałam sobie rezygnację z kiwi , a tu niespodzianka. Coś mnie naszło i zebrałam wczoraj nasionka.
Zachęcona chwytem marketingowym w moim osiedlowym sklepiku kupiłam sobie paczkę żółtego kiwi i wczoraj w pracy ku uciesze klientów wydłubywałam z niego pestki ;:224
W zasadzie to kiwi nie jest niczym niezwykłym, kiwi jak kiwi, tylko że żółte. Ale sprzedawczyni opisała je jako Actinidia Gold, więc wzbudziły osiedlowy szał pt "a co to za egzotyczny owoc ta aktijindia jakaś?". No i się złapałam, choć nazwa mi znana i wiem co to, ale ciekawość wzięła górę z powodu koloru, w dodatku pestki są bardzo ładne - duże i fajnie wychodzą z owocu.
Tak więc do moich parapetowych pojemniczków z nasionkami dochodzi jeszcze jeden.

A sezon na sianie u mnie w pełni.
Wiem, trochę za wcześnie wystartowałam, ale chciałyśmy wypróbować trochę nasion i zacząć stopniowo to planować co kiedy i gdzie. W tym roku mam tyle planów, że sama nie wiem jak ja to ogarnę :D
Dalej nie zaplanowałam ostatecznej obsady mojego parapeciku zewnętrznego. Stawiam na trochę ziół, parę warzywek do podskubywania i jakiś kwiatek dla ożywienia klimatu.
Z tamtego roku wspominam miło aksamitki - wsiewałam je do doniczek licząc, że powstrzymają trochę inwazję ziemiórek, a z tego wszystkiego przekonałam się do znienawidzonego kwiatka. I tym sposobem aksamitka zostaje ze mną chyba na zawsze. Już nawet wysiana próbnie i efekt jest bardzo zadowalający :)
W tym roku natomiast w moich doniczkach gości... czosnek.
Zdaję sobie sprawę, że też pewnie niewiele da, ale mimo wszystko powkładałam do doniczek po ząbku, a potem jak puści się to wyląduje na działce.
W doniczkach fajnie, zielono.
Wszyscy wypuszczają pełno nowych listków nie przejmując się, że za oknem śnieg.
Awokado dalej leci w górę wielkimi soczystymi liśćmi. Aż zastanawiam się czy doniczka, którą mu naszykowałam na wiosnę nie będzie za mała... Obecnie ma 45 cm wysokości i zdecydowanie potrzebuje czegoś większego. Tylko jaką doniczkę w takich układach mu zafundować tak żeby znów nie okazała się za parę mcy za mała, a nie przesadzić?

Chyba muszę też szykować nową doniczkę na kaktusy.
Obrazek

Pomijając fakt, że mam podłoże w tej małej ( wsadziłam w nią aloesa wyrzuconego na kompost przez rodziców i się ukorzenił, a potem dorzuciłam do niego maleńkie kaktusiki, które mi przyniósł kolega) to aleos puszcza kolejnego odrosta.
To będzie jego drugi odrost jak rośnie u mnie. Z tym, że poprzedni wcale ale to wcale nie rośnie. Niby jest zielony, elegancki, ale stoi w miejscu ze wzrostem. Nie ukorzenia się wcale, gdzie w hydrożelu miał tonę korzeni...
A szkoda, bo bym chętnie wymieniła tego starego obszarpanego i połamanego na nowego.

To samo chyba zrobię z koleusem, bo nagle się tak rozpędziły, że mam ich za dużo :shock:
Ukorzeniam je w wodzie i już nie wiem gdzie je sadzić. Są piekne, gęste, każdy rozrasta się na 500 stron, a podcięcie pobudza je jeszcze bardziej. Najstarszy jest badylem z toną odrostów. Ciężko go nazwać ładnym, ale jest moją "fabryką", która mi co chwila produkuje coraz to nowsze sadzonki. Strasznie podoba mi się to że niby z tej samej rośliny, a każda jest inna. Teraz np ma fazę puszczania odrostów jasnych. Nie ma dwóch takich samych i to jest wspaniałe. Ciekawa jestem co się wypuści u cioci, bo jak oglądałam je ostatnio to są całe zielone.



A.. no i jeszcze jedna wiadomość ze świata moich doniczek.
Mój imbir zamarł.
Nie wiem co się stało, może za dużo wietrzyłam ( stoi na najchłodniejszym parapecie razem z opętanym granatem) i stwierdził że jest zima i w kimono. Tym sposobem mu uschła wypuszczona czuprynka i tyle go widzieli. Sprawdzłam, korzenie są, więc to chyba nic z ziemi. No trudno, poczekam do wiosy. Póki co trzymam go w takim stanie zimowym, w chłodzie i małym podlewaniu, a jak się ociepli to zobaczymy czy odżyje czy też nie.
Basia8585
100p
100p
Posty: 177
Od: 18 lis 2015, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czestochowa

Re: Parapecik na zielono

Post »

Trzymam kciuki za kiwi, nie jadłam jeszcze żółtych i chyba nie widziałam przynajmniej nie kojarzę . A smakują tak samo?
Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Awatar użytkownika
iskraiskra
200p
200p
Posty: 487
Od: 26 lis 2017, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Żółte kiwi jest bardzo wporzo..takie słodkie jakby przejrzałe.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Tak to prawda. Małe, słodkie i bez meszku. No i pestki duże. Wysiałam dziś obydwie odmiany, zobaczymy co z nich będzie.
A jadł ktoś czerwone?

Z ciekawostek - koleżanka przywiozła mi kilka pestek awokado. Zasuszonych.
Nigdy nie próbowałam tak sadzić, ale powiedziała, żebym wsadziła do wody i puści, bo jej zawsze tak puszcza. Faktycznie, parę dni temu włożyłam pestkę i już jest pęknięta, a w środku się coś tli. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie. Sadził ktoś z was tak?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”