Jaką odmianę śliwy wybrać, jaką polecacie? Cz.1

[szukacz]

Ja to wcale nie widzę renklod w sprzedaży. Coś pamiętam z dzieciństwa, ale wtedy bywało, że sprzedawca prócz towaru sprowadzonego miał owoce z własnego sadu. Mógł sprzedawać na bieżąco, to co zebrał wieczorem sprzedał po południu następnego dnia. Podejrzewam że trwałość renklod i im podobnych nie jest wielka.
Tym bardziej atrakcyjne będą w przydomowym ogródku, tak samo jak śliwy o innych kolorach jak niebieskie, których też nie widać wiele w sprzedaży.

[Reposit-11]

Ja na targach spotykam, ale te ciemne (althana chyba) i raczej "w dojrzałości zbiorczej" czyli niedojrzałe. Raz trafiłem też na śliwy wielkości małych brzoskwiń, zacząłem drążyć bo w smaku podobne do uleny, ale dużo większe i z ciemną skórką. Wybitnie deserowa. Pani straganiarka niestety nie miała pojęcia bo przywiózł jej dostawca, a ona nie zapytała.

[szukacz]

Takie wielkie renklodopodobne i co ciekawe smaczne wielkie śliwy kupowałem od gościa, który sprowadził patyki z Włoch. Szczepił je na węgierkach, ałyczy a przyjęło się tylko na mirabelce. Nie wiem jak się nazywa, to nie nowa odmiana, ale można to w Zachodniej Polsce uprawiać.

[Reposit-11]

W zeszłym roku posadziłem coś co niby ma odpowiadać wielkością tamtym, jako śliwa brzoskwiniowa chyba było sprzedawane.
No i te które jadłem muszą być odporniejsze bo wspominała że dostawca gdzieś z okolic Bochni/Brzeska, ale na pewno nie dalej na 100km od Krakowa (śliwki kupowałem na placu na stawach, ale bywam tam raz na ruski rok i to najczęściej wiosną więc wicie rozumicie).

[Halski]

A czy przypadkiem nie piszecie tu o Jerozolimce? Lepszych chyba nie jadłem.

[Reposit-11]

No faktycznie jak szukałem po sieci to jerozolimka występowała jako synonim brzoskwiniowej.
Ale czy to co kupiłem będzie tym samym co jadłem to się okaże pewnie za 2-3 lata (a może wcześniej, drzewko całkiem ładnie wyrośnięte).

[szukacz]

Brzoskwiniowa czyli Jerozolimka waży około 50g a te wielkie które kupiłem miały grubo powyżej bo około 150g, czyli 6sztuk na kilogram. Był to najpewniej wrzesień, więc wczesne śliwki odpadają. Kształt miały owalny a smak jak renkloda i tak samo delikatny miąższ. Smaczne, ale nie tak jak Valor.

[Jedrucha]

U mnie na rynku do wyboru do koloru, renklody, jerozolimki kto co chce. Tylko potem się okazuje, ze to śliwy azjatyckie są

[garom]

Te śliwki , które opisuje szukacz to może jakieś japońskie... , bo niektóre z nich opisywane są,że mogą osiągać ponad 100 g (no chyba,że to chwyt marketingowy0... ?

[kaLo]

Równie dobrze to może być jakiś mieszaniec śliwy japońskiej, amerykańskiej i moreli. Owoce często maja średnicę 4-5 cm.

[x-p-11]

Tophit ma taką mw średnicę, ale waży ok 60g. Miałem w ręku oryginalną, to baaardzo duża śliwka, jakoś sobie nie wyobrażam 3-2,5x większej, może faktycznie jakiś mieszaniec z nektaryną czy morelą.

[kaLo]

[szukacz]

Były to lata dziewięćdziesiąte, przyjmując że od oczka do owocu upłynęło kilka lat, to patyk z Włoch był przywieziony w latach 80+
Smak renklody, pestki chyba nie były silnie związane. Ciemna czerwono-niebieska skórka, miąższ luźny. Dziś nie dam ręki za to czy to sześć czy osiem na kilo, ale na pewno ogromne.

[leff]

W tym czasie duże, granatowe i okrągłe śliwki z Włoch to mógł być Black Amber (ś. japońska).

[roots23]

KaLo to jakaś książka o odmianach drzew?