Witajcie!
Bardzo Wam dziękuję za troskę, ale to nie ja jestem chora, to mój M jest przewrażliwiony. Nawet podwyższonej temperatury nie miałam, jedynie kaszel i to też niezbyt męczący, no i ogólne samopoczucie nieciekawe z powodu bólu mięśni. Dzisiaj nikt i nic nie mogło mnie zmusić do leżenia, czuję się świetnie, nawet kaszel prawie ustąpił.
W związku z dobrym samopoczuciem zabrałam się do pikowania niektórych sieweczek, przygotowałam nasiona do jutrzejszego siania i zapełniłam ziemią pojemniki.

Roślinki pikowane znalazły się w miniszklarenkach z wywietrznikami.

Później wysiane heliotropy dużo ładniej wzeszły.
Beatko - ja nie wiem, czy mój sposób siania maków jest najlepszy. Wiem tylko, że tak siałam i kwitły.
Z motylkami eksperymentowałam kilka razy, a tak naprawdę to udało mi się dopiero w ubiegłym roku. Dlatego właśnie orzekłam, że są trudne.
Ewuniu [ewarost] - maki są bardzo łatwe w uprawie.

A wirusy już prawie sobie poszły precz.
Dziękuję.
Danusiu [danuta z] - maki sieję po wierzchu i tylko przegrzebuję pazurkami, ale tylko tam, gdzie wiem, że żadnej roślinki nie uszkodzę.
Maryniu - Moje maki się raczej nie rozsiały, ponieważ pościnałam wszystkie makówki.
Moja zima ciągle jeszcze się ociąga,

ale z tego co czytam, wiem, że idzie mróz,

tylko o śniegu ani słowa.
Już zdrowieję, dziękuję.
Natalko - najważniejsze że jesteś, reszta się nie liczy.
Zdrówka dla taty.

Mnie już puściło, już jest dobrze. Dziękuję
Każdy kolejny wysiew maków może przynieść ciekawe okazy.
