Pawełek II jest prawdziwą ozdobą woliery, normalnie taki ptasi diamencik

Kurczę, żeby pawie nie były takie głośne, albo jakbym miała kurnik daleko od sąsiadów, to chyba skusiłabym się na takiego modela

) Pewnie mąż by mnie wtedy wywalił z tym pawiem, ale i tak watro byłoby zaryzykować

No bo czy można mieć więcej elegancji, niż ma taki paw?
Na tym jednym zdjęciu widać jak wygląda to zadaszenie woliery, ten poliwęglan jest na takim mocnym drewniano-metalowym stelażu? Mogłabyś mi szepnąć, jaką powierzchnię zadaszyłaś i ile to kosztowało? (Oczywiście jeśli to liczyłaś, bo wiem, ze czasem lepiej nie liczyć i nie wiedzieć

)
Madziu, odpiszę Ci tu, że z tym bieganiem to byłby póki co ogromny kłopot, bo my z córką jesteśmy w tygodniu same w domu i ona jeszcze na długi dystans nie pobiegnie

I tak chodzimy na spacer chociaż trzy razy w tygodniu, z wyjątkiem największych mrozów, i ja idę szybko, a ona prawie biegnie przez półtora godziny, co uważam dla trzylatki za spory wysiłek, tak na raz. Inna sprawa, ze nie ukrywam nawet, że nie cierpię biegania i podziwiam męża, że wychodzi praktycznie codziennie wieczorem i w domu, i na wyjeździe

Chyba jestem znacznie mniej aktywnym typem
