Metasekwoja , to ogromne drzewo .Masz jeszcze możliwość by go przesadzić , bo musi mieć naprawdę dużo miejsca wokół . Ja swojej metasekwoi przycięłam gałęzie , ale po może 12 latach . To nic nie znaczy , bo i tak wyrastają następne i trzeba już wtedy robić to regularnie . Jak ją sadziłam to tego nie przemyślałam i teraz myślę o jej wycięciu , chociaż bardzo mi szkoda . Może 3 metry od niej stoi skrzynka z prądem a możliwe ,że pod nią idą kable do domu . Jak by je przerwała swoimi korzeniami to nie miałabym już możliwości wymiany , bo kable idą pod parkingiem , gdzie robiliśmy nasyp . Po 18 latach oczywiście pień ma gruby,ale bardzo szybko się zwęża i w połowie jest już cieniutki . Dolne gałęzie były bardzo szerokie i wchodziły na żywopłot z bukszpanu . Podcięłam wszystkie drzewa w tym rzędzie od dołu i sadzę tam hosty , żurawki i bluszcze . Nikt w okolicy nie ma metasekwoi i bardzo się z niej cieszę , ale właśnie od niedawna myślę , czy nie uszkodzi kabli .
Beata