Znowu szaro, bury deszczowy dzień, na szczęście przestało wiać.
Rano mamy kolędę, już chodzę lekko podenerwowana.
Marysiu tylko, które nasiona takich zabiegów wymagają

Zawsze z tym mam problem, na torebkach niby napisana informacja, ale jak czytam w necie są rozbieżności. Od kilku lat tak topornie mi idzie z wysiewami, nawet jak nasionka skiełkują to i tak później siewki padają, co ja źle robię

przecież kupuję ziemię do wysiewu, delikatnie zraszam, oby tego sezonu się udało, bo nasion mam bardzo dużo.
Marysiu bo z nami jest tak jak w tym przysłowiu: "cudze chwalicie........"
Naoglądamy się w innych ogrodach cudeńka i chciałybyśmy mieć u siebie, a tak nie zawsze się da albo ziemia, klimat roślinom nie służy, albo nas portfel ogranicza. Mnie co pewien czas nachodzą wątpliwości, bo chciałoby się jeszcze mieć więcej, a nie jest to do przeskoczenia.
Później przychodzi rozsądek, mówię sobie stworzyłaś ogród sama, bez pomocy specjalistów, bądź dumna z tego co masz. Ogród jest odzwierciedleniem mojego charakteru, miejscami dopracowany, a miejscami chaotyczny, zwariowany, tam jest roślinny i kolorystyczny bałagan. I tak ma być
Lucynko chciałam Cię obdzielić
Nasion mam dużo więcej będę je pokazywała na bieżąco.
Przed sianiem zawsze sprawdzam co piszą, nie zawsze mam jasność.
Na razie koniec porannego wpisu, idę się doprowadzić do wyglądalności bo godzina 0 się zbliża.