Róża chińska dalej jest ze mną i na dodatek mam jeszcze dwie o czerwonych pełnych kwiatkach, też poprowadzone na formę pienna. Jak się rozkwitną to zrobię fotki, bo jak na razie pokazują po pierwszym kwitnieniu tylko po jednym kwiatku, ale pączków znów mają sporo.
Dzięki za informację o tej trawie, za rok też ją sobie zafunduję.
A co do zwierzaków (pochwalę się) - mam nowego adopciaka:


Pelidea dziękuję i zapraszam.
tu.ja Ojj... nie są łatwe - to prawda, zbierałam się na kilka razy, ale teraz już jestem i jest OK. Nie, kontaktu już nie mam, a ty?
I jeszcze kilka świeżych fotek:





