Witam Was w nareszcie mroźny, styczniowy dzień 
Nie wiem jak Wy, ale mi od razu milej wychodzi się na zewnątrz kiedy powietrze suchsze i świeższe od mrozu.
Te ciapy chlapy kompletnie mnie rozstroiły i pozbawiły jakichkolwiek chęci do funkcjonowania. Do tego ciągłe chmury i ciemności...
Ale co by już nie zrzędzić powiem, że postanowieniem noworocznym zamierzam bardziej kłaść nacisk na sprawy, w których jestem za mało systematyczna i tu własnie zaliczam FO.
Bardzo mi miło, że tu do mnie zaglądacie!!
Wszystkim odwiedzającym wątek dziękuję!
Odpowiem na baaaaardzo zaległe posty i postaram się wstawić trochę zdjęć z rzeczy, które udało mi się zrobić w minionym sezonie.
Bo o ile wstawiałam zdjęcia samych roślin to zaniedbałam procesy powstawania nowych rabat
Olu, Dario odnośnie koteczki to w dalszym ciągu jest mega łowna i znosi po kilka szt różności dziennie gospodarzom.. za to jeden z kociaków czerwcowych pozostawiony jako drugi do towarzystwa (wszyscy znawcy zgodnie twierdzili, że to ONA) okazał się KOCUREM.. do tego na tą chwilę 8 miesięczny jest olbrzymi i wygląda jak sobowtór Garfielda! Do tego zupełnie nie podobny z charakterem do mamuśki.. pilnuje tylko miski i łóżka

dwa koty, dwa charaktery!
Liczę, że Twinkling Star jednak poradzi sobie zimą /zrobiłam jej kopczyk z grubej warstwy kory/.
Róże o które pytasz to biała Artemis i różowa Granny obie z Flori..
Margo2 zamierzam iść w te trawy! Wiosną będę chciała poprosić Was o sugestie dotyczące zagospodarowania skrzyń przy samym wejściu do domu /powstały późną jesienią/. Liczę na ukierunkowanie, bo mam kompletną pustkę pomysłową!
A domek moja droga powoli powoli się wykańcza.. w minionym sezonie doszło ocieplenie i elewacja.. murki tarasowe.
Z rzeczy wewnątrz najbliższe plany dotyczą tynków

Do zamieszkania jednak na stałe jeszcze trochę :/
....co nie znaczy, że nie pomieszkujemy weekendowo, czy letnio

tylko przygnębiają mnie te ściany.. choć niektórzy twierdzą, że niewykończone to teraz trendy :/ no nie wiem... mnie to nie przekonuje.
Soniu zazdroszczę Ci samodyscypliny i systematyczności w prowadzeniu Twojego wątku! Jesteś pewniakiem na tym FO!

Ta hortensja z dłonią to Phantom kupiona w pobliskim centrum ogr. Podoba mi się bo utrzymuje długo biały kolor. A zachwycona Twoimi pięknościami próbuję robić podobne u siebie. Dzięki widokom u Ciebie łatwiej mi zaplanować swoje nasadzenia
Jatra witaj

dziękuję za miłe słowa. Racja, że dużo trzeba włożyć wysiłku, żeby rośliny chciały rosnąć.. ale później ten widok.... mmm nieoceniony
iwwa dziękuję
Kasiu, klarag wypatrzyłam w 2013 roku jesienią w gazecie Anonse. Kupiłam 250 szt po 3,50 tylko, że kopane jak leci , więc były takie 50-120 cm z gołym korzeniem.
maniolek dziękuję
Jeśli chodzi o hortensje to pod dyktando naszej Soni przycinam krótko i nawożę dedykowanym nawozem granulowanym za każdym razem inna firma. Czasami jeszcze zdarza mi się podlać rozpuszczonym w wodzie. Kupuję je w szkółkach i na targach u siebie w okolicy i te najlepiej mi rosną. Nie udało mi się jeszcze samodzielnie wyhodować.
Wysyłkowo zamówiłam we Florexpolu tylko raz, ale mała była sadzonka i trzeci rok będzie wiosną jak rośnie, a nie kwitła jeszcze.
drozd/ Janusz witaj ! Bardzo Ci dziękuję za przemiłe słowa
To miód na moje serce

No i oczywiście "kopniak" do dalszego działania. Twój ogród lubię oglądać bo sadzisz w nim grupami! Jeszcze tego nie umiem.. mam "głód" różności.
Nie pomyliłeś się.. od lat uwielbiam te tematy i pracę.. a jak tylko nadarzyła się okazja to dałam temu upust!
Wiele pracy.. jak to bywa kiedy się pracuje zawodowo..prowadzi dom i są dzieci.. to zawsze coś kosztem czegoś.. ale wysiłek się opłaca, a najbliżsi doceniają

A głowa pracuje nawet w zimę... i lista chciejstw ogrodowych rośnie

Naparstnice od Ciebie otrzymane na spotkaniu u Tereski i Tadzia mają się świetnie i wszystkie pięknie kwitły do późnej jesieni
Dziękuję Ci za życzenia i również składam dla Ciebie i rodziny życzenia zdrowia, optymizmu i siły by pokonywać codzienne zmagania.