Monika ta adenia to wariatka nieobliczlna, przyrost w jeden sezon = 2 metry. Nawet śliczne wąsiki miała do czepiania jak rasowe pnącze Teraz sobie odpoczywa. Strach się bać jak się obudzi
Hoje mnie zaskakują wolą życia. Jeszcze niedawno ratowałam pojedynczego żółknącego liścia H. praetorii. Sadzonkę kupiłam zdrową, dwuliścienną i nagle zaczął się proces zamierania. W zasadzie to zdjęcie zrobiłam jak już roślina zaczęła dochodzić do siebie - o czym nie wiedziałam bo 2 tygodnie wcześniej ten liść był w kompostowniku
Hoja praetori ma wyjątkową wolę życia, odrasta nawet z łysego skrawka patyka, z drugą taką jeszcze się nie spotkałam. Szkoda tylko, że zdjęć nie mogę pooglądać, bo się nie wyświetlają...