Witajcie!
Z grubsza jestem obrobiona. A ponieważ mam pomocnika w postaci najmłodszego syna, dużo szybciej wykonuję zaplanowane na dany dzień czynności. Radek biega na zakupy, a ja już tylko w kuchni urzęduję. Nikogo do garów nie dopuszczam, bo to moja domena, natomiast po opuszczeniu kuchni pozwalam moim panom na sprzątanie pozostawionego tam przeze mnie bałaganu.

Dzięki temu jak
jakie panisko siadam i
się byczę.
Pogoda dzisiaj dołująca, ale za to wczoraj było przepięknie i tylko słońca brakowało.
Tak widziałam z okna panoramę miasta.
Tak prezentowało się najbliższe otoczenie widziane z góry,....
... a tak z dołu.
To wczoraj, a dzisiaj ... lepiej nie mówić.
Gosiu [Margo] - w ubiegłym roku moje grudniki też spały, ale to z mojej winy, ponieważ zmieniłam im miejsce pobytu, gdy już zaczynały kwitnąć.

Wszystkie pąki zgubiły.
Pogoda rzeczywiście nie rozpieszcza, ale ważne jest, że nareszcie przestało padać. Boję się, że cebule kwiatów wiosennych mogły pognić.

Wiosną się okaże.
Tereniu [TerDob] - szkoda grudników, ale czasami tak się zdarza, szczególnie gdy głowa zajęta innymi sprawami.
W tej przedświątecznej krzątaninie zapomina się o działce, ale po Nowym Roku tęsknota wróci z całą mocą. Dopiero pierwsze wysiewy nieco złagodzą oczekiwanie na pierwsze wiosenne kwiatki.

Dziękuję kochan i Tobie również życzę wspaniałego tygodnia.
Madziu [Madziagos] - niech sobie będzie i listopadnik, byle zakwitał każdego roku.
Na kuchennym parapecie mam wielkanocnika. Ciekawa jestem, czy pokaże kwiatki.
Danusiu [danuta z] - jakie masz fiołki?
Ja miałam afrykańskie, ale upiekły się w słońcu pomimo opuszczonych rolet.
Zawsze pięknie mi kwitły i ogromnie mi żal,

bo bardzo je lubiłam. Nie wymagały wiele zachodu, a rozrastały się i zdobiły okna.
Marysiu [Maska] - u mnie nie ma
przydasiów, bo wyrzucam na bieżąco. W małym mieszkaniu nie da się ich gromadzić.
Natomiast na działce M gromadzi całe sterty przydasiów, które na nic się nie przydają

i nie jestem w stanie wymusić na nim pozbycia się niepotrzebnych gratów.
Po Nowym Roku zacznie się
ruch w interesie: przebieranie w nasionkach, pierwsze siewy parapetowe

i przemożna tęsknota za pierwszymi wiosennymi kwiatuszkami, niestety też.
Dziękuję i wzajemnie spokojnych przygotowań do świąt życzę.
Jeszcze odrobinka wiosenki.
