
Anusiny balkonik
Re: Anusiny balkonik
Aniu, bardzo jestem ciekawa, jak w tym roku pomieścisz wszystkie swoje cuda, czekam cierpliwie na raport z postępów Twoich roślinek 

Pozdrawiam, Marta
Roślinnik balkonowy
Roślinnik balkonowy
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
Kochani,
Na wstępie witam się po ponad półrocznej przerwie! Ostatnie lata nie są dla mnie łaskawe i wciąż przynoszą same problemy i smutne wiadomości. Tak też było i w tym roku, który obszedł się ze mną - co by nie mówić - okrutnie. I podobnie jak w ubiegłym sezonie, tak i teraz moja pasja musiała zejść na dalszy plan. Ledwo liznęłam wiosny, ominęło mnie lato, a jesień zniszczyła te moje niezaopiekowane zielone bidule. Z całego sezonu zachowało mi się zaledwie kilkadziesiąt zdjęć i około trzydziestu roślin (z których większość pewnie nie przeżyje zimy). Ale skoro lada moment mamy Nowy Rok, to i nowy sezon, i może tym razem (nareszcie?) minie on mi tak, jak Matka Natura przykazała
To dlatego jestem z powrotem z małym podsumowaniem tego, co się u mnie działo
MARZEC





KWIECIEŃ






Na wstępie witam się po ponad półrocznej przerwie! Ostatnie lata nie są dla mnie łaskawe i wciąż przynoszą same problemy i smutne wiadomości. Tak też było i w tym roku, który obszedł się ze mną - co by nie mówić - okrutnie. I podobnie jak w ubiegłym sezonie, tak i teraz moja pasja musiała zejść na dalszy plan. Ledwo liznęłam wiosny, ominęło mnie lato, a jesień zniszczyła te moje niezaopiekowane zielone bidule. Z całego sezonu zachowało mi się zaledwie kilkadziesiąt zdjęć i około trzydziestu roślin (z których większość pewnie nie przeżyje zimy). Ale skoro lada moment mamy Nowy Rok, to i nowy sezon, i może tym razem (nareszcie?) minie on mi tak, jak Matka Natura przykazała


MARZEC





KWIECIEŃ






- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Anusiny balkonik
Witaj Aniu.
Bardzo długo Cię nie było.Zastanawiałem się nie raz co mogło być tego przyczyną.
To przykre co piszesz że znów miałaś pod górkę,
ale mam nadzieję i życzę Ci aby to był już definitywny koniec Twoich kłopotów.I od teraz będzie,musi być tylko lepiej
a rośliny wiosną znów wyjdą ze swoich łupin i sprawią Ci wiele radości. 

Bardzo długo Cię nie było.Zastanawiałem się nie raz co mogło być tego przyczyną.




Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22055
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
Pięknie się działo Aniu!
Zastanawiam się czy mogłaś korzystać w z balkoniku?
Wygląda na przeładowany i niedostępny mieszkańcom

Zastanawiam się czy mogłaś korzystać w z balkoniku?
Wygląda na przeładowany i niedostępny mieszkańcom

- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
CZERWIEC
Moje pierwsze kwitnienie w domowych warunkach medinilli wspaniałej:





LIPIEC
Dokładnie 4 lipca na drodze z Katowic do Krakowa, w zalesionym obszarze w okolicach Jaworzna, wpadło mi pod koła zwierzątko. Wyhamowałam w ostatniej chwili. Okazało się, że to kot. Kocurek. 2-miesięczny przystojniak. Prawdopodobnie mieszanka dachowca z kotem syberyjskim. Jak się domyślacie, został, a z uwagi na dramatyczne okoliczności spotkania, nazwałam go Kretes
I teraz mam dwoje kocich dzieci, które dzieli równo rok różnicy
Tak wyglądał zaraz po tym, jak przyjechaliśmy do domu





A tu dumna starsza siostra

I zaledwie kilka zdjęć pomidorków:





Moje pierwsze kwitnienie w domowych warunkach medinilli wspaniałej:





LIPIEC
Dokładnie 4 lipca na drodze z Katowic do Krakowa, w zalesionym obszarze w okolicach Jaworzna, wpadło mi pod koła zwierzątko. Wyhamowałam w ostatniej chwili. Okazało się, że to kot. Kocurek. 2-miesięczny przystojniak. Prawdopodobnie mieszanka dachowca z kotem syberyjskim. Jak się domyślacie, został, a z uwagi na dramatyczne okoliczności spotkania, nazwałam go Kretes








A tu dumna starsza siostra


I zaledwie kilka zdjęć pomidorków:





- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
Anusiu! Tyle razy myślałam o Tobie, zaglądałam do wątku myśląc że nie mam powiadomień, ale skoro pisałaś że dużo jeździsz po Polsce zrzuciłam to na karb podróży służbowych. Przykro mi, że los się z Tobą źle obszedł już kolejny sezon nie pozwalając cieszyć się tym co lubisz. Jednak nie do końca, bo zsyła Ci coraz to nowych przyjaciół. Koteczek słodki, a czy dumna siostrzyca spoważniała, czy dalej tak rozrabia? https://images83.fotosik.pl/941/1d897c24628ae2d4.jpg to zdjęcie przypomniało mi jak nasza kotka wchodziła do kominka i patrzyła na nas przez kratkę wywietrznik
Balkonik jak zwykle rajski! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie! 


- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Anusiny balkonik
Ja też bardzo się cieszę, że w końcu się pojawiłaś
Teraz masz dwa koty, więc liczę na podwójną porcję kocich opowieści.
Balkonik czarujący, jak zawsze.
Uważam, że zdecydowanie należy Ci się większy areał.
Kretes wygląda na mieszańca, jakby miał coś z kota norweskiego, czy tylko tak się wydaje?

Teraz masz dwa koty, więc liczę na podwójną porcję kocich opowieści.
Balkonik czarujący, jak zawsze.
Uważam, że zdecydowanie należy Ci się większy areał.
Kretes wygląda na mieszańca, jakby miał coś z kota norweskiego, czy tylko tak się wydaje?
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
Witaj, jak miło Cię widzieć!Faworyt pisze:Witaj Aniu.
Bardzo długo Cię nie było.Zastanawiałem się nie raz co mogło być tego przyczyną. To przykre co piszesz że znów miałaś pod górkę, ale mam nadzieję i życzę Ci aby to był już definitywny koniec Twoich kłopotów.I od teraz będzie,musi być tylko lepieja rośliny wiosną znów wyjdą ze swoich łupin i sprawią Ci wiele radości.



I taki był w istocieKaRo pisze:Pięknie się działo Aniu!
Zastanawiam się czy mogłaś korzystać w z balkoniku?
Wygląda na przeładowany i niedostępny mieszkańcom


Marysiu!Maska pisze:Anusiu! Tyle razy myślałam o Tobie, zaglądałam do wątku myśląc że nie mam powiadomień, ale skoro pisałaś że dużo jeździsz po Polsce zrzuciłam to na karb podróży służbowych. Przykro mi, że los się z Tobą źle obszedł już kolejny sezon nie pozwalając cieszyć się tym co lubisz. Jednak nie do końca, bo zsyła Ci coraz to nowych przyjaciół. Koteczek słodki, a czy dumna siostrzyca spoważniała, czy dalej tak rozrabia? https://images83.fotosik.pl/941/1d897c24628ae2d4.jpg to zdjęcie przypomniało mi jak nasza kotka wchodziła do kominka i patrzyła na nas przez kratkę wywietrznikBalkonik jak zwykle rajski! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!



MadziuMadziagos pisze:Ja też bardzo się cieszę, że w końcu się pojawiłaś![]()
Teraz masz dwa koty, więc liczę na podwójną porcję kocich opowieści.
Balkonik czarujący, jak zawsze.
Uważam, że zdecydowanie należy Ci się większy areał.
Kretes wygląda na mieszańca, jakby miał coś z kota norweskiego, czy tylko tak się wydaje?


Bardzo Wam też wszystkim dziękuję za miłe słowa pod adresem balkoniku


A w nawiązaniu do starych pytań, na które nie odpowiedziałam wcześniej:
Tak szczerze powiedziawszy, nie zauważyłam żadnej różnicy - ani w wyglądzie, ani w zapachu. A sam zapach był dosyć subtelny (zupełnie znikał w towarzystwie heliotropa).Beaby pisze:Ta maciejka dwuroga to czym się różni od zwykłej maciejki? Ciekawa jestem czy faktycznie tak pięknie pachnie jak podają w opisach. Bo te co ostatnio zwykłe wysiewałam to jakoś zbytnio nie oszałamiały, tak jak kiedyś to bywało.
Mój Lucky to mix maltańczyka z yorkiem - budowę ma maltana, pyszczek yorka (szpiczasty, trójkątny), umaszczenie i charakterek też po terierachczmiel pisze:Anah, witam Cię serdecznie!![]()
Mam pytanie odnośnie psiaka: widnieje on na zdjęciu na początkowych stronach wątku, taki czarny jakby pudel. Czy to jest jakaś rasa, mieszaniec? Bardzo podobają mi się te psy. Widuję podobne, lecz różnie umaszczone.![]()


Ściskam Was wszystkich bardzo bardzo mocno!
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
Anusia wreszcie jesteś
Towarzystwo ci się powiększyło, miał chłopak szczęście że stanął na twojej drodze.... Balkonik miałaś super, co to dopiero będzie jak go porządnie przypilnujesz.... Wierzę że teraz już będzie tylko lepiej 


- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Anusiny balkonik
Hmmm...jakby tu powiedzieć.
Moim zdaniem kot eskapistą nie jest, za to na pewno doskonale wiedział komu należy wyskoczyć pod maskę.
Koty wiedzą, jak pozyskać na własność człowieka.
Wątek eskapistyczny utożsamiam nie z kotem, a jego poprzednimi właścicielami, albo raczej posiadaczami.
Eskapizm w tym przypadku zapewne polegał na ucieczce od codzienności związanej z opieką nad kotem w obliczu wyjazdu na wakacje.
Małe kocięta nie błąkają się same daleko od domostw, one są tam wyrzucane.
Taki wniosek się nasuwa także z uwagi na dobrą kondycję kociaka w momencie, w którym go przygarnęłaś.
Śmietnikowo-oborowe kocięta tak nie wyglądają.
Mi podrzucają różne sztuki, raz znalazłam nieopodal domu kociaka pachnącego perfumami.
Kot może być rasowy, ale równie dobrze może być mieszańcem.
W miocie po rasowym oraz zwykłym rodzicu pojawiają się nieraz kocięta o cechach wyłącznie matki, wyłącznie ojca bądź obojga rodziców.
Często takie rodzeństwo wygląda jak co najmniej z dwóch różnych miotów.
W każdym razie trafił Ci się super kot
Jeżeli byś mogła, wrzuć zdjęcie kota w pełnej okazałości.
Moim zdaniem kot eskapistą nie jest, za to na pewno doskonale wiedział komu należy wyskoczyć pod maskę.
Koty wiedzą, jak pozyskać na własność człowieka.
Wątek eskapistyczny utożsamiam nie z kotem, a jego poprzednimi właścicielami, albo raczej posiadaczami.
Eskapizm w tym przypadku zapewne polegał na ucieczce od codzienności związanej z opieką nad kotem w obliczu wyjazdu na wakacje.
Małe kocięta nie błąkają się same daleko od domostw, one są tam wyrzucane.
Taki wniosek się nasuwa także z uwagi na dobrą kondycję kociaka w momencie, w którym go przygarnęłaś.
Śmietnikowo-oborowe kocięta tak nie wyglądają.
Mi podrzucają różne sztuki, raz znalazłam nieopodal domu kociaka pachnącego perfumami.
Kot może być rasowy, ale równie dobrze może być mieszańcem.
W miocie po rasowym oraz zwykłym rodzicu pojawiają się nieraz kocięta o cechach wyłącznie matki, wyłącznie ojca bądź obojga rodziców.
Często takie rodzeństwo wygląda jak co najmniej z dwóch różnych miotów.
W każdym razie trafił Ci się super kot

Jeżeli byś mogła, wrzuć zdjęcie kota w pełnej okazałości.
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Anusiny balkonik
Jak fajnie że wróciłaś
Na pewno w przyszłym roku będzie lepiej, trzymam kciuki i przesyłam pozytywne myśli
Kocia ekipa bombowa, wiedział maluszek jak trafić na dobrego człowieka
Jakie plany balkonowe masz na przyszły sezon?


Na pewno w przyszłym roku będzie lepiej, trzymam kciuki i przesyłam pozytywne myśli

Kocia ekipa bombowa, wiedział maluszek jak trafić na dobrego człowieka

Jakie plany balkonowe masz na przyszły sezon?
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
Witku,
Zrobiłam listę swoich pomidorów - w zależności od odmiany mam albo kilka nasion, albo całe paczki. Oprócz tych, które są spisane, mam kilka rosyjskich, których zdjęcia zamieszczam poniżej. Mów śmiało, jeśli coś Ci wpadnie w oko
Abakanskiy Rozovyi
Alice?s Dream
Amish Paste
Anna Russian
Apshinte
Arbuzyjny
Arkansas Marvel
Aztek
Bajaja
Behemoth King
Berkeley Tie Die
Berkeley Tie Die Heart
Black & Red Boar
Black Cherry
Black Krim
Brandywine Black
Brandywine Red
Brandywine Yellow
Brutus
Bychye Serdtse Oranzhevoe
Carbon
Cerise
Cherokee Purple
Cherry Red
Cherry Yellow
Chocolate Stripes
Citrina
Copia
Corazon F1
Cornabel F1
Costoluto Fiorentino
Costoluto Genovese
Cuor di Bue
Dancing With Smurfs
Dark Galaxy
Delicious
Denar
Don Kichot F1
Faelan?s First Snow
Fahrenheit Blues
Faworyt
Fiaschetto F1
Gary O?sena
Gold Medal
Great White
Green Giant
Green Zebra
Harzfeuer F1
Hazel Mae
Hellfrucht
Hillbilly
Ildi
Indigo Blueberry
Indigo Kumquat
Indigo Kumquat Plum
Indigo Rose
Japanese Black Trifele
Jspolin
Kiwi
Kmicic
Malachitowa Szkatułka
Malinowy Kapturek
Marmande
Maskotka
Mazarini
Medvezhiya Lapa
Mexico
Michael Pollan
Mirabell
Moneymaker
Monisto Shokoladnoje
Montserrat
Noire de Crimée
Oxheart
Perun
Pineapple
Pineapple Green
Pineapple Pig
Pink Berkeley Tie Die
Pink Wonder F1
Primary Colors
Prizrak
Purple Calabash
Radana
RAF
Red Pear
Reisetomate
Roma
Rose Quartz Multiflora
S. Marzano 2
Samotsvet Luchist?i F1
Shokoladka F1
Sioux
Snow White
Specled Roman
Striped Cavern
Stuffer Yellow
Sweetbaby
Tigerella
Tlacolula
Tonnelet
Tsygan
Tumbling Tom Mix
Valencia
Venus
Violet Jasper
VP F1 ?Pink King?
Watermelon Beefsteak
White Beefsteak
White Tomesol
Wine Jug
Yellow Pearshaped
Yellowstone
Zagadka Prirody
Zebra
Zlatava
Złoty Ożarowski
Zolotoi Samorodok


Mam też sporo papryk (a właściwie sporo wszystkiego
więc gdyby jeszcze jakiekolwiek nasiona Cię interesowały, dawaj znać 
Co zaś się tyczy rasy, kynolog tłumaczył mi, że o tym, że to syberyjski świadczy oprócz budowy ciała i oczu, także to, że ogon uniesiony za koniec nie rozpada się na pasma włosów, tylko dalej jest taką zbitą szczotką. Może Ty po zdjęciach jeszcze podrzucić jakiś trop w tej sprawie? 





A tu oba mruczki podczas codziennych czułości:


Jak widać Jedynka śmiało sobie poczyna, ale Młodemu to zupełnie nie przeszkadza
Ale co się dziwić, w końcu... to ona dalej tutaj rządzi

Też się cieszę z tego mojego powrotu, jak dziecko
Obiecałam sobie, że przez Święta ponadrabiam zaległości i podowiaduję się, jak minął Wam sezon. A Ty masz szczególną rękę do kwietnych piękności, więc już nie mogę się doczekać, kiedy zajrzę do Twojego wątku 
Co zaś się tyczy Kretesa, to patrząc na to jakim jest cudownym kotem, to ja miałam szczęście
Co do planów balkonowych, to jeszcze ich nie poczyniłam, bo na razie wciąż borykam się z myślami. Zastanawiam się bowiem, czy nie udałoby mi się nakłonić cioci do tego, aby obok jej szklarni postawić małą folię z moimi pomidorami. Jeśli się zgodzi na nie spoglądać i podlewać razem ze swoimi (niestety ja z uwagi na odległość 50km nie byłabym w stanie bywać tam codziennie), to wyekspediowałabym do niej warzywa, pozostawiając na balkonie same kwiaty. Jeśli nie, wtedy będę musiała znowu to ścisnąć i jakoś przepychać się pomiędzy doniczkami ;)
A w ogóle to sezon zainaugurowałam zakupem małego growboxu. Zupełnie nie znam się na rzeczy, więc wybrałam taki, który wydawał mi się dość prosty w obsłudze. Namiot wraz z dołączonym do zestawu ekwipunkiem powinien dotrzeć do mnie jeszcze przed Nowym Rokiem. Niestety, jego instalacja wymaga męskiej ręki, więc liczę, że uda mi się nakłonić kogoś do pomocy. Mam nadzieję, że dzięki temu sadzonki będą mocniejsze i nie takie powyciągane, poza tym namiot będzie chronił je przed ciekawskimi łapkami...
Zrobiłam listę swoich pomidorów - w zależności od odmiany mam albo kilka nasion, albo całe paczki. Oprócz tych, które są spisane, mam kilka rosyjskich, których zdjęcia zamieszczam poniżej. Mów śmiało, jeśli coś Ci wpadnie w oko

Abakanskiy Rozovyi
Alice?s Dream
Amish Paste
Anna Russian
Apshinte
Arbuzyjny
Arkansas Marvel
Aztek
Bajaja
Behemoth King
Berkeley Tie Die
Berkeley Tie Die Heart
Black & Red Boar
Black Cherry
Black Krim
Brandywine Black
Brandywine Red
Brandywine Yellow
Brutus
Bychye Serdtse Oranzhevoe
Carbon
Cerise
Cherokee Purple
Cherry Red
Cherry Yellow
Chocolate Stripes
Citrina
Copia
Corazon F1
Cornabel F1
Costoluto Fiorentino
Costoluto Genovese
Cuor di Bue
Dancing With Smurfs
Dark Galaxy
Delicious
Denar
Don Kichot F1
Faelan?s First Snow
Fahrenheit Blues
Faworyt
Fiaschetto F1
Gary O?sena
Gold Medal
Great White
Green Giant
Green Zebra
Harzfeuer F1
Hazel Mae
Hellfrucht
Hillbilly
Ildi
Indigo Blueberry
Indigo Kumquat
Indigo Kumquat Plum
Indigo Rose
Japanese Black Trifele
Jspolin
Kiwi
Kmicic
Malachitowa Szkatułka
Malinowy Kapturek
Marmande
Maskotka
Mazarini
Medvezhiya Lapa
Mexico
Michael Pollan
Mirabell
Moneymaker
Monisto Shokoladnoje
Montserrat
Noire de Crimée
Oxheart
Perun
Pineapple
Pineapple Green
Pineapple Pig
Pink Berkeley Tie Die
Pink Wonder F1
Primary Colors
Prizrak
Purple Calabash
Radana
RAF
Red Pear
Reisetomate
Roma
Rose Quartz Multiflora
S. Marzano 2
Samotsvet Luchist?i F1
Shokoladka F1
Sioux
Snow White
Specled Roman
Striped Cavern
Stuffer Yellow
Sweetbaby
Tigerella
Tlacolula
Tonnelet
Tsygan
Tumbling Tom Mix
Valencia
Venus
Violet Jasper
VP F1 ?Pink King?
Watermelon Beefsteak
White Beefsteak
White Tomesol
Wine Jug
Yellow Pearshaped
Yellowstone
Zagadka Prirody
Zebra
Zlatava
Złoty Ożarowski
Zolotoi Samorodok


Mam też sporo papryk (a właściwie sporo wszystkiego


Madziu, tak szczerze powiedziawszy, gdzieś w głębi duszy zakładałam taki scenariusz, ale wciąż trudno mi przyjąć do wiadomości taką skalę skur******stwa (bo tak to niestety trzeba nazwać). I masz rację, swoim pojawieniem się sprawił mi najlepszy prezentMadziagos pisze:Hmmm...jakby tu powiedzieć.
Moim zdaniem kot eskapistą nie jest, za to na pewno doskonale wiedział komu należy wyskoczyć pod maskę.
Koty wiedzą, jak pozyskać na własność człowieka.
Wątek eskapistyczny utożsamiam nie z kotem, a jego poprzednimi właścicielami, albo raczej posiadaczami.
Eskapizm w tym przypadku zapewne polegał na ucieczce od codzienności związanej z opieką nad kotem w obliczu wyjazdu na wakacje.
Małe kocięta nie błąkają się same daleko od domostw, one są tam wyrzucane.
Taki wniosek się nasuwa także z uwagi na dobrą kondycję kociaka w momencie, w którym go przygarnęłaś.
Śmietnikowo-oborowe kocięta tak nie wyglądają.
Mi podrzucają różne sztuki, raz znalazłam nieopodal domu kociaka pachnącego perfumami.
Kot może być rasowy, ale równie dobrze może być mieszańcem.
W miocie po rasowym oraz zwykłym rodzicu pojawiają się nieraz kocięta o cechach wyłącznie matki, wyłącznie ojca bądź obojga rodziców.
Często takie rodzeństwo wygląda jak co najmniej z dwóch różnych miotów.
W każdym razie trafił Ci się super kot
Jeżeli byś mogła, wrzuć zdjęcie kota w pełnej okazałości.







A tu oba mruczki podczas codziennych czułości:


Jak widać Jedynka śmiało sobie poczyna, ale Młodemu to zupełnie nie przeszkadza

Ale co się dziwić, w końcu... to ona dalej tutaj rządzi


Witaj, Oleńko!Ola2310 pisze:Anusia wreszcie jesteśTowarzystwo ci się powiększyło, miał chłopak szczęście że stanął na twojej drodze.... Balkonik miałaś super, co to dopiero będzie jak go porządnie przypilnujesz.... Wierzę że teraz już będzie tylko lepiej



Co zaś się tyczy Kretesa, to patrząc na to jakim jest cudownym kotem, to ja miałam szczęście

Moniko, dziękuję! Ciebie też bardzo miło widzieć!Niunia1981 pisze:Jak fajnie że wróciłaś![]()
![]()
Na pewno w przyszłym roku będzie lepiej, trzymam kciuki i przesyłam pozytywne myśli![]()
Kocia ekipa bombowa, wiedział maluszek jak trafić na dobrego człowieka![]()
Jakie plany balkonowe masz na przyszły sezon?

A w ogóle to sezon zainaugurowałam zakupem małego growboxu. Zupełnie nie znam się na rzeczy, więc wybrałam taki, który wydawał mi się dość prosty w obsłudze. Namiot wraz z dołączonym do zestawu ekwipunkiem powinien dotrzeć do mnie jeszcze przed Nowym Rokiem. Niestety, jego instalacja wymaga męskiej ręki, więc liczę, że uda mi się nakłonić kogoś do pomocy. Mam nadzieję, że dzięki temu sadzonki będą mocniejsze i nie takie powyciągane, poza tym namiot będzie chronił je przed ciekawskimi łapkami...

- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Anusiny balkonik
Aniu,
myślę, że powinnaś się rozejrzeć za działką na terenie najbliższych ROD-ów.
Na pewno znalazłabyś taką, która spełniłaby Twoje oczekiwania, a miałabyś cały ogródek dla siebie w zasięgu ręki.
Rozważałaś takie rozwiązanie?
Lista odmian pomidorów jest imponująca.
Ja wysiewam zaledwie kilka rodzajów pomidorów, takie okrągłe, wysokoplenne na przetwory, jedną albo dwie odmiany w typie malinówek i takie małe, koktajlowe o brunatnej barwie ,,Murzynki", są bardzo smaczne. Więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Kretes może być kotem syberyjskim, to całkiem prawdopodobne.
Mi w pierwszym momencie wyglądał na norweskiego, ale to dość podobne rasy, a ja aż takim znawcą nie jestem, żeby je po samych pyskach odróżniać.
W zeszłym roku znalazłam pod sklepem kotkę, wygląda na rosyjską, tylko białe odmiany nie pasują, ale takowe zdarzają się także w rasowych miotach.
Dwa lata temu przyniosłam z szosy kociaka o srebrzystym, pręgowanym umaszczeniu, ze trzy miesiące później małego, rudego kotka.
Jeszcze wcześniej, biało-czarnego kocurka.
Żaden z tych zwierzaczków nie błąkał się z własnej woli.
Niestety, ludzkie sku*******o jest bezbraniczne.
Moim zdaniem Twój piękny kot na pewno został wyrzucony z samochodu, być może w trakcie podróży na wakacje.
myślę, że powinnaś się rozejrzeć za działką na terenie najbliższych ROD-ów.
Na pewno znalazłabyś taką, która spełniłaby Twoje oczekiwania, a miałabyś cały ogródek dla siebie w zasięgu ręki.
Rozważałaś takie rozwiązanie?
Lista odmian pomidorów jest imponująca.
Ja wysiewam zaledwie kilka rodzajów pomidorów, takie okrągłe, wysokoplenne na przetwory, jedną albo dwie odmiany w typie malinówek i takie małe, koktajlowe o brunatnej barwie ,,Murzynki", są bardzo smaczne. Więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Kretes może być kotem syberyjskim, to całkiem prawdopodobne.
Mi w pierwszym momencie wyglądał na norweskiego, ale to dość podobne rasy, a ja aż takim znawcą nie jestem, żeby je po samych pyskach odróżniać.
W zeszłym roku znalazłam pod sklepem kotkę, wygląda na rosyjską, tylko białe odmiany nie pasują, ale takowe zdarzają się także w rasowych miotach.
Dwa lata temu przyniosłam z szosy kociaka o srebrzystym, pręgowanym umaszczeniu, ze trzy miesiące później małego, rudego kotka.
Jeszcze wcześniej, biało-czarnego kocurka.
Żaden z tych zwierzaczków nie błąkał się z własnej woli.
Niestety, ludzkie sku*******o jest bezbraniczne.
Moim zdaniem Twój piękny kot na pewno został wyrzucony z samochodu, być może w trakcie podróży na wakacje.