Plumeria - uprawa: wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2

[jokaer]

W sumie ona stoi w temp 12-14 - 16 st, dziwne jest o tyle, że pieniek od korzenia i na samej górze jest w porządku.
Praktycznie jej nie podlewam. Ma kamienistą ziemię.

Jak bym ucięła, to da się ten wierzchołek ukorzenić?

[Ella_Govinda]

Z tego, co czytałam na necie: teraz na zimę obcinać nie należy, lepiej poczekać do wiosny.
Moja jedna sztuka kupiona w zimie też była taka pomarszczona (ale nie była miękka), podlewałam ją rzadko, potem na wiosnę dałam do ciepłego mieszkania i podlewałam częściej i wygładziła się (czyli nieco nabrzmiała od wody). Z kolei dwie zaszczepki (których nie udało się ukorzenić) po jakimś czasie właśnie tak zmiękły i pomarszczyły się i w końcu okazało się, że zgniły i niestety wylądowały w koszu. Trzymam kciuki, żeby z Twoją było w porządku!

[karolowa29]

Ja także miałam tak z plumerią w zimie, że zmiękła. Okazało się, że pień gnił, nie udało mi się plumeri uratować. Ale Tobie polecam od razu odciąć pomarszczoną część mimo iż jest zima. Lepiej teraz zareagować, niż potem cały kwiat wyrzucić do kosza. Ja czekałam do wiosny i to był błąd. Z dwóch plumerii została mi tylko jedna. Jeśli masz możliwość to doświetl ją po odcięciu.
Właśnie jeżeli chodzi o doświetlanie to miałam remanent w pracy i dorwałam fajną lampkę led o takich właściwościach jak widać na zdjęciu:



Moje pytanie czy taka lampka LED nada się do doświetlania i czy wybrać światło sunny czy plant. Wiem, że to lampka do akwarium ale ma podobne właściwości jakie opisujecie tu w tym wątku.

[jokaer]

Dziękuję Wam wszystkim, jutro nóż zobaczymy za jakiś czas, jaki będzie efekt.

[norbert76]

Karolowa może być taki LED.

[karolowa29]

No to już lecę po niego. Dzięki za szybką odpowiedź.

[jokaer]

Ciachnęłam, ale na chore to chyba nie wygląda w przekroju, sami oceńcie, fotorelacja :


z wierzchołka poobcinałam liście, nie wiem czy należy usunąć wszystkie?

odcięta łodyga w przekroju wygląda na zdrową


przekrój odciętego wierzchołka


i to co zostało w doniczce, też przekrój wygląda na zdrowy


Znalazłam info https://www.gardeningknowhow.com/orname ... umeria.htm

[Joaquin]

jokaer
Zdrowa jest Twoja młoda plumeria. Gdy robią się miękkie, wystarczy je podlać aby woda wylała się na podstawkę, cała bryła korzeniowa musi być wilgotna.
Za kilka dni będzie wyglądać tak:

[jokaer]

Czyli niepotrzebnie pocięłam mam nadzieję, że się poprzyjmują sadzonki.

[karolowa29]

Jakbyś nie podcięła to nie byłabyś pewna co dręczy Twoją plumerię. Tak to teraz pięknie Ci się rozkrzewi i będzie się robiło ładne drzewko a nie tylko jeden badylek. Ja też na wiosnę mojej 3 letniej plumerii obcinam wierzchołek by się rozkrzewiła ładnie a z obciętego czubka może będe mieć drugą plumerię. Dorwałam fajny artykuł, w którym autor opisuje jak rozmnożyć ją z obciętych badylków.

[jokaer]

Ja już ją kiedyś przycinałam i liczyłam właśnie na to, że się rozkrzewi, jednak mimo,
że wypuściła dwa odrosty, to jeden usechł. Myślę, że miała za mało jedzonka, bo jej w ogóle nie nawoziłam.
Tak wygląda w chwili obecnej, zmieniłam jej teraz podłoże i posadziłam ją do torfu ze styropianem,
bo praktycznie w samym kamienistym piasku była.



Ponieważ ona była taki badyl to miałam ochotę ją ciachnąć, tak że nic się nie stało.
Cztery sadzonki czekają na posadzenie, bo ponoć mają tydzień obsychać.
Jak dokładnie radzą z tymi sadzonkami ?

[karolowa29]

Oto cześć znalezionego w internecie artykułu, z którego ja na pewno skorzystam jak będę ciąć swoją plumerię:

"...Wypełnij dość wysoką doniczkę (sprawdzi się tu doniczka dla palm) podłożem przygotowanym z mieszaniny ziemi do kaktusów i wermikulitu. Najlepiej w proporcji pół na pół. Przepuszczalność podłoża jest tu bardzo ważna. Wysoka doniczka ma to do siebie, że kiedy sprawdzamy górę podłoża jest ono już suche, ale bliżej dna może być jeszcze dostatecznie wilgotne. Przepuszczalność podłoża uchroni nas przed nadmiarem wilgoci, a co za tym idzie przed gniciem sadzonki...
Sadzonki przygotowujemy wiosną i parę dni wcześniej przed sadzeniem. Sadzonką może być kawałek pieńka, lub górna część rośliny, ale wówczas usuwamy wszelkie liście. Długość sadzonki to około 30 cm. Przez te kilka dni miejsca cięcia dobrze obeschną co w tym wypadku jest istotne, bo z pędów wycieka przypominający lateks sok. W dniu sadzenia dolny koniec sadzonki zanurzamy w letniej wodzie otrząsamy z nadmiaru wody, a następnie zanurzamy w ukorzeniaczu. Jeśli dony koniec jest zielony to w ukorzeniaczu do roślin zielnych, jeśli już nieco zdrewniały to w ukorzeniaczu do roślin zdrewniałych. Robimy solidny otwór z ziemi i wkładamy sadzonkę. W ziemi powinien się znaleźć nie mniej niż 10-cio centymetrowy fragment sadzonki . Po obciśnięciu podłoża wokół sadzonki(już nie podlewamy) doniczkę stawiamy na słonecznym parapecie..."

-- 17 gru 2017, o 17:34 --

I jeszcze jedno ważne zdanie:

"...Ukorzenianie się sadzonek może trwać od 1 ? 3 miesięcy. W naszym klimacie zapewne będzie to około 2 miesięcy. Sygnałem, że zakończył się okres ukorzeniania są pojawiające się liście. W momencie kiedy roślina ma 4 liście rozpoczynamy dokarmianie rośliny. ..."

[jokaer]

No to ja mam krótsze te sadzonki. Okaże się, czy faktycznie muszą być takie długie.

[x-p-11]

jokaer nie chcesz jeszcze go skrócić o ten boczny? Żeby jakoś potem 'wyglądał, tak tylko pomyślałem.
Tu filmik o rozmnażaniu https://www.youtube.com/watch?v=nblghh-jWt0

[jokaer]

Widziałam ten filmik.

Nie chciałam jej tak ciachać, po za tym liczę, że może obydwa pędy coś wupuszczą.