koszatniczka pisze:no ale po co robić tak, że na początek coś taniego, a z czasem lepszy sprzęt?? Wiesz to, co jest w przystępnych cenach nie musi oznaczać, że będzie kiepskiej jakości. Możesz na przykład poszperać w ofercie firmy xxx. Sprzęt dobrej jakości, trzy lata gwarancji i do tego nie jest jakoś specjalnie drogi.
Jestem tego samego zdania. Nie ma sensu kupować czegoś od przypadkowego sprzedawcy. Miałam nieprzyjemność z jedną z firm we Wrocławiu, na serwis piły spalinowej czekałam 3 tygodnie! Dlatego jak po raz drugi padła w ten sam sposób po prostu ją wyrzuciłam i kupiłam sprawdzonej, dobrej marki. Kupiłam swoją stihla w promocji posezonowej, warto poczekać na promocje
zywik pisze:Proponuję kupić zestaw naprwczy do 170ki i zregenrować, uwierz mi jest to najlepsze rozwiązanie w twoim przypadku. Taka piła posłuży Ci przez następne 10 lat. Jeśli nie znasz się na mechanice, oddaj na wycenę do serwisu. Generalnie za 300zł będziesz miał funkiel "nową" piłę na dotarciu
Ja wymieniłem w swojej (MS180) cylinder, tłok itp.. jeszcze tylko nowy łańcuch i będzie
powodzenia!
Kolega ma rację. Jeśli ta pilarka Stihla była ok, i nic mocniejszego nie potrzebujesz, to ją zregeneruj i działaj dalej. Nowe pilarki, które wymieniłeś będą działały zdecydowanie krócej niż ta 10 letnia 170ka.
Jeśli chcesz jednak nowe, to bardziej opłaci Ci się kupić na kredyt coś solidnego niż chińczyka. Mniej Cię to wyniesie niż latanie po serwisach i wymienianie części. Maszyny do domu to jeszcze różnie bywa, ale jak chcesz nią pracować to możesz mieć sporo problemów z tymi maszynami co wymieniłeś.
Witam.
Właśnie zakończyły moje pilarki żywot.Miałem Partnera 351 służył mi bez wiekszych napraw przez wiele lat następna pilarka to Również Partner z bez kluczykowym naciągiem łańcucha niech go szlak.Zdechł po 2 latach.
Ale teraz muszę zakupić kolejną pilarkę i z tond moje zapytanie.
Pilarka spalinowa NAC CST45-40-02AC 2,45KM
Chciał bym zakupić właśnie taką pilarkę.
Poproszę kolegów o podpowiedz czy jest godna polecenia.
Dodam że rocznie robię około 20 m drewna i często w ogrodzie.
Poproszę o podpowiedz co sądzicie o tym konkretnym modelu pilarki.
Z góry dziękuję za odpowiedz.
Pozdrawiam Darek.
Szczerze mówiąc, jeden pies. Nac jest mniejszy i lżejszy a Ursus (wydaje mi się, że to też Nac) jest mocniejszy i ma 1kg więcej. Wiele to Ty nie natniesz się tego drewna więc śmiało. Choć mistrzostwa świata to tą piłą nie wywalczysz
W tej cenie? Jak Ci się rozwali to kupisz sobie drugą
W dzisiejszych czasach należy zwracać uwagę na paliwo - psuje maszyny na potęgę.
Nie jego spalanie, ale pozostawienie resztek paliwa w zbiorniczku na zaś. Obecne benzyny strasznie szybko się starzeją i zapychają gaźniki. Maszyna będzie sprawniej chodzić, często używana. Gdy odkładamy na półkę, to warto zlać paliwo. Im doskonalsza piła we właściwościach, oszczędna w spalaniu itp - tym bardziej wrażliwa na jakość paliwa.
Witam,
planuję zakup piły łańcuchowej. Czy taka piła nadaje się do przycinania tui? Dodam że nie chodzi mi o formowanie tych iglaków z boków, tylko o skracanie ich od góry.
Dziękuję za pomoc
Niestety ale to bardzo kiepskie rozwiązanie:/ Musiałem wyciąć 13 tui i była to walka małych gałązek piła nie tnie tylko wciąga do tego "kołowrotka" i rwie. Wszystko się blokuje i musisz rozbierać mechanizm od samego łańcucha.
Kup sobie nożyce takie ręczne z dłuższymi ostrzami (coś jak do formowania bukszpanów ).
Takie ręczne nożyce już mam, tylko te tuje mają już po kilka dobrych lat i co roku skracam je tak na równo z płotem. Problem polega na tym, że te pnie są już dosyć grube i trudno mi trochę tymi ręcznymi nożycami skracać tuje.
Właśnie miałem na myśli przycinanie piłą łańcuchową samego pnia, tylko teraz się obawiam czy te mniejsze gałązki nie będą przeszkodą? Czy nie będą się wkręcały w łańcuch.
A widzisz ja za tę część ze strzałkami trzymałem piłę a piłowałem rączką. A tak serio to tuja ma na tyle mało gałązek że górka część je odrzuci w bezpieczne miejsce i tam pozostaną czy może zawiną się i na dolnej krawędzi pojadą do kołowrotka?
Gdybym nie wycinał 120 sztuk wysokich prawie na 5 metrów i to jednego dnia a następnie nie skracałbym je na odcinki około 1,5 metra pewnie bym uwierzył teoretykom. Czyli 360 cięć i żadnych problemów z wciągnięciem w napęd.
Mam też równiutki szpaler wzdłuż trawnika wysokie naokoło 4 metry które kilkakrotnie były wyrównane za pomocą piły.
Krótko, dla mnie piła to narzędzie którym posługuje się od dawna i pewnie 3 markowe zdążyłem utylizować. Z natury jestem leniem więc mając do wyboru narobić sobie odcisków lub nie, wybieram drugi wariant. Wybieram oczywiście sprzęt dobrej jakości. Może rzeczywiście chińskie piły z tanich marketów nadają się do przycinania sztachetek sosnowych, na ich temat się nie wypowiadam.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić! Moja wizytówka - zapraszam
Niedawno moja stara piła zakończyła żywot. Poszukuje nowej 2,5 do 3 KM. Myślałem nad Makitą lecz dziś sprzedawca zaciekawił mnie taką propozycją marki Maruyama 2.7 KM. Nie znam tej firmy i szukam porady. Zastanowić się poważniej nad nią czy jednak Makitę a może coś innego godnego polecenia?
Huska albo sztil, jak tanio to partner by husqvarna tylko chyba mocy takiej niema. Różne chińczyki sobie odpuść, moce są wyssane z brudnego palucha, a jakoś (sic!) materiałów odpowiada cenie.