
Dostałam w spadku dwa skrzydłokwiaty! Jako osoba wiedząca o kwiatach to że są i mają liście, nie potrafię biedaków odratować.
Jeden miał więcej żółtych i brązowych liści, niż zielonych, i ilościowo bardzo mało. Drugi wyglądał w miarę, ale tez sporo żółtych i brązowe końcówki.
Pamiętając co się podejrzało u babci, nie zastanawiając się długo, złapałam za nożyczki i ciach ciach pozbyłam kwiatki żółtych liści, dosypałam ziemi i hop pod prysznic. Polałam wodą i zostawiłam aby woda ściekła. Po paru dniach dolałam wody z odżywką. Dumna z siebie że tak pomogłam biedactwu

Wiem że takich tematów było a było,


Jako że to są moje pierwsze kwiatki, strasznie się przejęłam ich odratowaniem

http://imageshack.com/a/img21/1777/730it.jpg
http://imageshack.com/a/img856/1336/7k76.jpg
http://imageshack.com/a/img22/2708/ub9e.jpg
http://imageshack.com/a/img31/1977/uapg.jpg
http://imageshack.com/a/img21/8726/5rmn.jpg
http://imageshack.com/a/img18/4807/isdz.jpg
http://imageshack.com/a/img534/3621/0gp9.jpg