Marysiu

, zimowit tylko ten jeden tak się spóźnił. Może był za głęboko w podziemiu.
A że dużo kwiatów kwitnie, to nie moja zasługa. Pierwiosnkom w tym roku wyjątkowo odpowiadała mokra i niezbyt upalna pogoda. A jesień jest ciepła i bez mrozu, to rośliny są zdezorientowane
i pewnie myślą, że to już wiosna. To wcale nie jest dobrze, bo nie zdążą się zahartować i zima może im zrobić krzywdę.
Karolinko 
teraz kwiatki cieszą oczy, ale martwię się, żeby to nietypowe kwitnięcie im nie zaszkodziło . Głodek jest z siewu, to jego pierwszy pączek. Skalnica nie kwitła na wiosnę, pewnie jej wstyd i się teraz
chce zrehabilitować.