onectica ma rację z podwójnym okresem spoczynku - i wynika to oczywiście z warunków, jakie panują w naturze, gdzie występują grudniki. Okres od lipca do września-października u nich w naturze to najchłodniejszy i najsuchszy okres w roku i stąd przesuszenie letnie pozytywnie wpływa na kwitnienie. Również widziałem gdzieś informacje, że okres spoczynku powinien być latem i po kwitnieniu ale poczytałem o ich siedlisku żeby się upewnić.
A teraz wynik małego doświadczenia
W domu rodzinnym mam kilka zygokaktusów, mają wystawę północno-wschodnią, słońce tylko latem i dosłownie chwile po wschodzie tam świeci, poza tym cały czas dość głęboki cień, stoją na parapecie przy oknie, dach domu jest wystający i dodatkowo zabiera światło. Prawie wszystkie rosły w pokoju gościnnym, który jest mało używany i ogrzewany tylko jeśli są goście. Ale pokoje gościnne są 2, z jednego przechodzi się w drugi. Oba mają tę samą wystawę, taki sam parapet, taki sam kaloryfer i taką samą wielkośc. Co je różni? ten drugi jest ciepły, ogrzewany cały czas. I na początku roku na tym parapecie został postawiony jeden grudnik z tego drugiego pokoju, zaraz po obfitym kwitnieniu. I jaki jest efekt po roku?
Tak wygląda grudnik w ciepłym, przytulnym pokoju:
A tak wyglądają rośliny w pokoju obok - ta sama wystawa, tyle samo światła ale pokój nieogrzewany lub tylko okazjonalnie:
Chyba nie muszę się powtarzać jaki wpływ ma temperatura na kwitnienie. Na obu zdjęciach za oknem widać ten sam murek czyli wystawa jest taka sama, tak samo ciemna. Zygokaktusy są epifitami, nie rosną w słońcu tylko w rozproszonym świetle lub cieniu. I żeby nie było - roślina na pierwszym zdjęciu też ma pączki kwiatowe, chyba nawet całe 4... a w zeszłym roku stała razem z pozostałymi w tym drugim pokoju gdzie kwitła tak samo obficie jak i one teraz.