Witam miłych gości.Na dwa miesiące dostałam jakiejś niemocy,ale wracam z zapałem do nadrabiania. U siebie i u was.Za oknem leje.Cieszę się,bo na moich piaskach część roślin ma niedosyt wody a nowo posadzone szczególnie.Zaczęłam podsiewać polifoskę,nigdy tego nie robiłam a, mam nadzieję,wpłynie to na kwitnienie w następnym roku.

Tak wygoliłam macierzankę,ale już ładnie odbiła.

Doczekałam się kleome po kilku próbach,mam nadzieję,że będzie mi się wysiewać.

Nie najświeższe te zdjęcia,ale jak już się otrząsnęłam,to zgram resztę i zrobię nowe.
Krysiu bardzo chętnie pokonkuruję z tobą w wysiewaniu pustynnika

Musiałam sobie wygooglować. Adres podeślę
Grażynko kapustki podrosną,pod warunkiem,że wytłukę wszystkie liszaje,jakie tam wlazły

Kilka sztuk dostało kwiatów,na palcach mogę policzyć ile jest godnych uwagi.A bardzo na to liczyłam,bo one mrozów się nie boją i przecudnie wyglądają oszronione.
Tulap słoneczniki po raz kolejny nie podwiązałam na czas i wyrzucam to sobie,bo porozkładały się.Ale te o które zadbałam zdobią.
Agnieszko taki był zamysł,ale jeszcze muszę poćwiczyć z uprawą tej kapusty.Podobno tajemnica leży w częstym pikowaniu za młodu,może za rzadko to robiłam,więc zamiast kucać przy ziemi rosną na szczudłach
Basiu pogratuluj dzieciom,ależ masz powody do radości i dumy

Katalpa wnosi dużo świeżości do ogrodu swoją soczystą zielenią.