Lucy, nie wiem czy czytałaś na naszym forum, ale mi też śmierdziuszek zakwitł, a stał w pokoju syna.
Co dzień mocniej śmierdziało i już syna oskarżyłam o to, że świństwa je i takie po tym bąki produkuje
Ale zapaszek był permanentny i stwierdziłam, że to coś innego, może kot gdzieś narobił?
Zaczęłam szukać ,,capa,, i nie znalazłam, dopiero po jakimś tygodniu eM odkrył co to?
Przeniosłam roślinkę do kuchni i nie było nic czuć, ale jak się kolejne kwiatki otworzyły to zaraz wiedziałam.
Z bliska to zapach wcale niezły, taki bardzo duszny, miodowy.